Znaczenie w pracy – Dan Ariely na TEDxAmsterdam
-
0:12 - 0:18Po porannych prelekcjach myślałem,
co by tu ulepszyć? -
0:18 - 0:20Paul zdjął koszulkę, ja tak nie mogę.
-
0:20 - 0:25Może zdejmę…Nie.
-
0:25 - 0:29Będę mówił o pracy i motywacji.
-
0:29 - 0:34Myśląc o ludziach jako sile roboczej,
-
0:34 - 0:37kojarzymy ich ze szczurami w labiryncie.
-
0:37 - 0:40Sądzimy, że nie znoszą pracy, a chcą tylko
-
0:40 - 0:44siedzieć na plaży pijąc drinki
i pracują tylko po to, -
0:44 - 0:48żeby zarobić na drinki na plaży.
-
0:48 - 0:49Ale czy tak jest naprawdę?
-
0:49 - 0:52Weźmy wspinaczkę górską.
-
0:52 - 0:54To naprawdę trudna sprawa.
-
0:54 - 0:57W książkach o wspinaczce oczekujemy
-
0:57 - 1:01opisów chwil radości i euforii.
-
1:01 - 1:07Nie! Są pełne cierpienia, bólu, odmrożeń.
-
1:07 - 1:11Zdawałoby się, że po powrocie stwierdzą:
-
1:11 - 1:16"To była koszmarna pomyłka, nigdy więcej!"
-
1:16 - 1:21Nie! Zaraz wracają! Zdrowieją,
odzyskują siły i ruszają w góry! -
1:21 - 1:24To wystawia na próbę nasze wyobrażenia
o radości, motywacji -
1:24 - 1:29i powodach, dla których ludzi coś obchodzi.
-
1:29 - 1:34Kiedy rozważałem problem
znaczenia i motywacji w pracy, -
1:34 - 1:38przyszedł do mnie były student.
-
1:38 - 1:40David opowiedział mi
-
1:40 - 1:43następującą historię:
-
1:43 - 1:45Pracował w banku inwestycyjnym
-
1:45 - 1:50nad prezentacją dotyczącą fuzji firm.
-
1:50 - 1:53Ciężko pracował przez wiele tygodni,
-
1:53 - 1:55zostawał po godzinach.
-
1:55 - 1:57W przeddzień fuzji
-
1:57 - 2:00wysłał prezentację szefowi.
-
2:00 - 2:08Szef odpisał: "Dobra robota! Fuzję odwołano".
-
2:08 - 2:10Był tą pracą bardzo przejęty.
-
2:10 - 2:14Pracował i był szczęśliwy, a szef to docenił.
-
2:14 - 2:18Ale załamał go fakt,
że nikt nie zobaczy efektu jego pracy. -
2:18 - 2:20Nie mógł też wykrzesać z siebie motywacji
-
2:20 - 2:23na myśl o przyszłych projektach.
-
2:23 - 2:27To ciekawe, bo na oko wszystko było OK.
-
2:27 - 2:31Szef go docenił, może da mu podwyżkę.
-
2:31 - 2:34Ale czegoś brakowało, czegoś więcej,
-
2:34 - 2:36głębszego znaczenia tego, co robił.
-
2:36 - 2:40Pomyślałem: jak można by
zbadać to eksperymentalnie? -
2:40 - 2:43Postanowiłem budować Lego.
-
2:43 - 2:48Płaciliśmy za budowanie Bionikli Lego,
jak te na zdjęciu. -
2:48 - 2:51Płaciliśmy coraz mniejszą stawkę.
-
2:51 - 2:53Pytaliśmy badanych:
-
2:53 - 2:55"Chcesz zbudować zabawkę?
-
2:55 - 2:57Zapłacimy 3 dolary".
-
2:57 - 3:01Zabieraliśmy gotową zabawkę i pytaliśmy
-
3:01 - 3:05"Zbudujesz jeszcze jedną? Za 2,70?"
-
3:05 - 3:08Potem kolejną za 2,40, itd.
-
3:08 - 3:12Pytanie brzmiało:
"W którym momencie przestaną?" -
3:12 - 3:15Mówiliśmy, że kładziemy roboty pod biurkiem
-
3:15 - 3:20i rozbieramy na części
dla następnego uczestnika. -
3:20 - 3:22(Śmiech)
-
3:23 - 3:25To był pierwszy wariant.
-
3:25 - 3:29Ludzie budowali jedną zabawkę za drugą.
-
3:29 - 3:32Drugi wariant nazwaliśmy "syzyfowy".
-
3:32 - 3:37Pamiętacie historię Syzyfa,
bogowie skazali go -
3:37 - 3:41na wtaczanie głaz pod górę,
a kiedy już prawie mu się udało, -
3:41 - 3:43głaz staczał się na dół,
i Syzyf musiał zacząć od nowa. -
3:44 - 3:46To odbiera motywację, prawda?
-
3:46 - 3:51Gdyby chociaż za każdym razem
wtaczał głaz pod inną górę. -
3:51 - 3:55Ale ciągle pod tę samą górę
– to demotywuje. -
3:55 - 3:57W naszym "wariancie syzyfowym"
-
3:57 - 3:59ludzie budowali robota,
-
3:59 - 4:02pytaliśmy, czy chcą zbudować następnego.
-
4:02 - 4:04Jeśli mówili "Tak", dawaliśmy im następnego,
-
4:04 - 4:08ale gdy pracowali,
rozbieraliśmy pierwszego na części. -
4:08 - 4:10Na ich oczach.
-
4:10 - 4:15Jeśli chcieli budować trzeciego,
dostawali części z pierwszego. -
4:15 - 4:17(Śmiech)
-
4:17 - 4:22Uzyskaliśmy niekończący się cykl
niszczenia i tworzenia. -
4:22 - 4:24Jaki był efekt? Przede wszystkim
-
4:24 - 4:26ludzie zbudowali więcej zabawek
-
4:26 - 4:30w "wariancie znaczącym"
niż w "syzyfowym". -
4:30 - 4:33A zauważmy, że w "wariancie znaczącym"
-
4:33 - 4:37znaczenie było naprawdę niewielkie.
-
4:37 - 4:40Okazało się, że widok niszczenia
-
4:40 - 4:43ma znaczenie.
-
4:43 - 4:46Inną grupę poprosiliśmy
-
4:46 - 4:49o przewidzenie, jak duża będzie różnica.
-
4:49 - 4:51Pytaliśmy: "Na ich miejscu, ile zabawek
-
4:51 - 4:54zbudowano by tutaj, a ile tam?"
-
4:54 - 4:58Ludzie rozumieli, że "wariant znaczący"
-
4:58 - 5:01zwiększy motywację,
ale nie doceniali jej skali. -
5:01 - 5:06Sądzili, że różnica będzie o jedną zabawkę.
Ale była znacznie większa. -
5:06 - 5:11Badaliśmy też związek
między lubieniem Bionikli -
5:11 - 5:14i ilością zbudowanych robotów.
-
5:14 - 5:16Sądziliśmy, że ludzie, którzy lubią Bionikle,
-
5:16 - 5:19zbudują ich więcej,
nawet za mniejsze pieniądze. -
5:19 - 5:20I tak właśnie było.
-
5:20 - 5:23W "wariancie znaczeniowym" był taki związek.
-
5:23 - 5:26Miłośnicy bionikli zbudowali więcej,
-
5:26 - 5:28a obojętni zbudowali mniej.
-
5:28 - 5:30Co się stało w "wariancie syzyfowym"?
-
5:30 - 5:33Tu nie było takiego związku.
-
5:33 - 5:37Niszcząc ich pracę na ich oczach
-
5:37 - 5:40odbieraliśmy im całą radość zabawy.
-
5:40 - 5:43(Śmiech)
-
5:46 - 5:51Po badaniach poszedłem
do dużej firmy software'owej w Seattle. -
5:51 - 5:54(Śmiech)
-
5:54 - 5:57Na wielkiej sali siedziało 200 inżynierów.
-
5:57 - 6:00Od 2 lat pracowali nad projektem,
-
6:00 - 6:03który miał być kolejnym produktem
-
6:03 - 6:05tej wielkiej firmy.
-
6:05 - 6:09Na tydzień przed moją wizytą
szef skasował projekt. -
6:09 - 6:14Nigdy nie widziałem
bardziej zdołowanych ludzi. -
6:14 - 6:18Zapytałem: "Ilu z was teraz
spóźnia się do pracy?" -
6:18 - 6:20Wszyscy podnieśli ręce.
-
6:20 - 6:22"Ilu z was wychodzi wcześniej?"
-
6:22 - 6:24Wszyscy podnieśli ręce.
-
6:24 - 6:28Zapytałem: "Ilu z was robi
dodatkowe zakupy na koszt firmy?" -
6:28 - 6:31Nikt nie podniósł ręki,
ale zaprosili mnie na kolację. -
6:31 - 6:34(Śmiech)
-
6:34 - 6:39Pokazali mi, co potrafią, twórczo.
-
6:39 - 6:42Mówili, że czują się właśnie tak,
jak w doświadczeniu z Lego. -
6:42 - 6:46Ktoś zniszczył coś na ich oczach,
usunął grunt spod nóg, -
6:46 - 6:50nie zostawiając
żadnego znaczenia ich pracy. -
6:50 - 6:53Myślę sobie, że szef tej firmy
-
6:53 - 6:55nie rozumiał znaczenia pracy.
-
6:55 - 6:58Myślał: "Dotąd kierowaliśmy cię
w jedną stronę, -
6:58 - 7:01teraz skierujemy w inną
i po prostu tam pójdziesz". -
7:01 - 7:04Ludzie nie działają w ten sposób.
-
7:04 - 7:08Zapytałem: "Co szef mógłby zrobić?
Załóżmy, że musiał zamknąć projekt. -
7:08 - 7:11Jak mógł utrzymać
resztki waszej motywacji?" -
7:11 - 7:13Mieli masę pomysłów.
-
7:13 - 7:17Np. "Mogliśmy zrobić prezentację
dla całej firmy". -
7:17 - 7:20"Mógł poprosić o więcej prototypów,
i zastanowić się, -
7:20 - 7:26które aspekty tworzonej technologii
można zastosować w innych projektach". -
7:26 - 7:29Każde z tych rozwiązań wymagałoby
-
7:29 - 7:33trochę wysiłku, uwagi i czasu,
i jeśli nie uważasz, że ludziom zależy -
7:33 - 7:36na znaczeniu,
nie będziesz marnować im czasu. -
7:36 - 7:40Ale jeśli rozumiesz wagę znaczenia,
możesz to zrobić. -
7:40 - 7:43W kolejnym eksperymencie
poszliśmy o krok dalej. -
7:43 - 7:46Badani szukali liter na kartce.
-
7:46 - 7:50Płacono im więcej za pierwszą kartkę,
za drugą mniej, -
7:50 - 7:52za trzecią jeszcze mniej, itd.
-
7:52 - 7:55Część osób pracowała
w "wariancie znaczeniowym". -
7:55 - 7:59Mieli podpisać każdą kartkę,
oddać ją eksperymentatorowi, -
7:59 - 8:04a ten patrzył na nią uważnie,
mówił "Aha!" i odkładał na bok. -
8:04 - 8:07W drugim wariancie eksperymentator
nie patrzył na kartkę. -
8:07 - 8:13Nie było podpisu, a eksperymentator
odkładał kartkę na biurko. -
8:13 - 8:16W trzecim wariancie
eksperymentator brał kartkę -
8:16 - 8:24i wkładał prosto do niszczarki. (Śmiech)
-
8:24 - 8:27Zwróćmy uwagę, że w trzecim wariancie
-
8:27 - 8:30kiedy kartka idzie do niszczarki,
nikt nie sprawdza. -
8:30 - 8:31Można oszukiwać. Prawda?
-
8:31 - 8:36Można przerobić więcej kartek
za mniej, ale też bez wysiłku. -
8:36 - 8:38Jakie były wyniki?
-
8:38 - 8:40W "wariancie uznaniowym",
gdy patrzyliśmy na kartkę, -
8:40 - 8:45pracowano aż do stawki 15 centów.
Czyli sporo. -
8:45 - 8:48W "wariancie niszczarki"
przestawano znacznie wcześniej. -
8:48 - 8:53Czyli ludziom zależało – woleli pracować
w "wariancie uznaniowym". -
8:53 - 8:57A co w "wariancie ignorowania"?
Jak bardzo pośrodku się znajdzie? -
8:57 - 9:00Tak samo jak w "uznaniowym",
czy "niszczarkowym", a może pośrodku? -
9:00 - 9:04Bardzo blisko "wariantu niszczarki".
-
9:04 - 9:09Wniosek: jeśli chcesz zmotywować ludzi,
-
9:09 - 9:13patrzenie na ich pracę i komentarz:
-
9:13 - 9:16"Widzę, że coś zrobiłeś" może wystarczyć.
-
9:16 - 9:19Nie trzeba komplementów,
wystarczy potwierdzenie. -
9:19 - 9:23Ale jeśli chcesz
odebrać ludziom motywację, -
9:23 - 9:26to łatwe zadanie!
-
9:26 - 9:30Użyj niszczarki.
-
9:30 - 9:35Ignorowanie pracy da prawie ten sam efekt.
-
9:35 - 9:38To tyle, jeśli chodzi o demotywowanie.
-
9:38 - 9:42Demotywować można na wiele sposobów
i trzeba tego unikać. -
9:42 - 9:43A co z motywacją?
-
9:43 - 9:46Co z drugą stroną równania?
-
9:46 - 9:52Dla mnie oświecenie w tej sprawie
przyszło z IKEI. -
9:52 - 9:55Mam kilka mebli z IKEI.
-
9:55 - 9:59Patrząc wstecz myślę,
-
9:59 - 10:05że ich skręcenie zajęło mi sporo czasu.
-
10:05 - 10:08Instrukcje były niejasne,
wkładałem części nie tam gdzie trzeba, -
10:08 - 10:12musiałem rozkładać to, co już zrobiłem…
Ale zauważyłem też, -
10:12 - 10:16że meble z IKEI
są mi w jakiś sposób bliskie. -
10:16 - 10:22Mamy coś wspólnego, co wykracza
poza zakup w sklepie. -
10:22 - 10:25Co się dzieje,
kiedy wkładasz serce i wysiłek, -
10:25 - 10:29poświęcasz czemuś uwagę,
a nawet się na to złościsz? -
10:29 - 10:31Czy zaczynasz bardziej to doceniać?
-
10:31 - 10:35Jest taka stara sympatyczna historia
o ciastach w proszku. -
10:35 - 10:37Kiedy w USA wprowadzono ciasta w proszku,
-
10:37 - 10:41nie przypadły do gustu ówczesnym
gospodyniom domowym. -
10:41 - 10:45Istniały już inne rzeczy w proszku:
babeczki, chleb. -
10:45 - 10:48Ale nie ciasta w proszku.
Producent nie rozumiał, co jest nie tak. -
10:48 - 10:50Smak był idealny.
-
10:50 - 10:54Okazało się, że brakowało
poczucia włożonej pracy. -
10:54 - 10:58Dodajesz tylko wodę do proszku,
mieszasz, wkładasz do piekarnika -
10:58 - 11:02i gotowe – nie ma cię za co pochwalić!
-
11:02 - 11:03(Śmiech)
-
11:03 - 11:08Nawet jeśli ktoś pochwali i podziękuje,
to nie twoja zasługa! -
11:08 - 11:09Co zrobił producent?
-
11:09 - 11:12Usunął z proszku jajka i mleko.
-
11:12 - 11:15(Śmiech)
-
11:15 - 11:18Teraz do proszku trzeba dodać
rozbite jajka i mleko -
11:18 - 11:21i teraz to twoje ciasto! (Śmiech)
-
11:21 - 11:26(Oklaski)
-
11:26 - 11:29Jak zbadaliśmy ten pomysł?
-
11:29 - 11:32Poprosiliśmy ludzi, żeby składali origami.
-
11:32 - 11:35Daliśmy im instrukcje składania.
-
11:35 - 11:37Ci ludzie nie umieli składać origami,
-
11:37 - 11:41więc ich origami były brzydkie,
ale to nie problem. -
11:41 - 11:44Powiedzieliśmy im,
że te origami należą do nas -
11:44 - 11:47i zapytaliśmy: "Ile zapłacilibyście,
żeby zabrać je ze sobą?" -
11:47 - 11:51Próbowaliśmy stwierdzić,
jaką wartość miały dla nich ich kreacje. -
11:51 - 11:54Ludzie uwielbiali swoje origami.
-
11:54 - 11:59(Śmiech)
-
11:59 - 12:03Potem zapytaliśmy osoby,
które nie składały origami, -
12:03 - 12:05co o nich sądzą.
-
12:05 - 12:07(Śmiech)
-
12:07 - 12:10Im się już tak bardzo nie podobały.
-
12:10 - 12:15Twórcy uważali swoje dzieła za wspaniałe,
a oceniający niekoniecznie. -
12:15 - 12:18Pytanie brzmi: czy twórcy,
wobec siebie samych, -
12:18 - 12:21uznają, że tylko im
podobają się te origami? -
12:21 - 12:25Czy myślą "To moje, jest cudowne!
-
12:25 - 12:29Może innym się nie spodoba,
ale dla mnie jest wspaniałe!" -
12:29 - 12:32Nie. Uważali, że wszystkim będą
się podobać tak samo, jak im. -
12:32 - 12:34(Śmiech)
-
12:34 - 12:36Wróćmy do efektu IKEI.
-
12:36 - 12:41Co będzie, jeśli skomplikujemy instrukcje?
-
12:41 - 12:46Części osób daliśmy łatwe instrukcje,
reszcie - instrukcje bez objaśnień, -
12:46 - 12:49jak co składać.
-
12:49 - 12:52Trudne instrukcje
były naprawdę zniechęcające. -
12:52 - 12:54Co się teraz stało?
-
12:54 - 12:58Twórcy cenili swoje dzieła
wyżej, niż oceniający. -
12:58 - 13:03Przy trudniejszych instrukcjach
-
13:03 - 13:10cenili je jeszcze bardziej,
a krytycy – krytykowali intensywniej. -
13:10 - 13:13Dlaczego? Bo były obiektywnie brzydsze!
-
13:13 - 13:15Oceniający widzieli wartość obiektywną
-
13:15 - 13:19pogniecionych kartek
i nie oceniali ich wysoko; -
13:19 - 13:22natomiast twórcy sądzili,
że są jeszcze lepsze! -
13:22 - 13:27Nie dość, że wysiłek wzbudza uczucie,
ale zwiększony wysiłek zwiększa uczucie. -
13:27 - 13:30Większe nakłady prowadzą
do głębszego uczucia. -
13:30 - 13:34Chyba podobnie można myśleć o dzieciach.
-
13:34 - 13:36Załóżmy, że masz dzieci, a ja pytam:
-
13:36 - 13:38"Za ile mi je sprzedasz?"
-
13:38 - 13:41(Śmiech)
-
13:41 - 13:44Twoje wspomnienia, uwaga,
doświadczenia związane z nimi… -
13:44 - 13:47Większość odpowie: "Masę pieniędzy!"
-
13:47 - 13:50(Śmiech)
-
13:50 - 13:52Ale załóżmy, że nie masz dzieci.
-
13:52 - 13:56W parku spotykasz jakieś dzieci,
-
13:56 - 13:58bawisz się z nimi przez kilka godzin,
i przy pożegnaniu -
13:58 - 14:02ich rodzice mówią:
"One są na sprzedaż!" -
14:02 - 14:06(Śmiech)
-
14:06 - 14:09"Ile byś zapłacił?"
-
14:09 - 14:11Większość osób dochodzi do wniosku,
że nie za wiele! -
14:11 - 14:13(Śmiech)
-
14:13 - 14:18Dzieci są idealnym przykładem efektu IKEI.
-
14:18 - 14:22(Śmiech)
-
14:22 - 14:28(Oklaski)
-
14:28 - 14:32Są złożone, trudne,
instrukcje są do niczego… -
14:32 - 14:34(Śmiech)
-
14:34 - 14:37Wkładamy w nie wiele wysiłku.
Nasza wielka miłość do nich -
14:37 - 14:42w dużej mierze wynika z włożonego wysiłku,
a nie tego, kim są. -
14:42 - 14:45A to są moje dzieci i są cudowne!
-
14:45 - 14:48Nie tylko uważamy własne dzieci za cudowne,
-
14:48 - 14:54nie rozumiemy, że inni nie postrzegają ich
tak samo, jak my. -
14:54 - 14:57Jak to można podsumować?
-
14:57 - 15:02Istnieją dwie sprzeczne teorie pracy:
Adama Smitha i Karola Marksa. -
15:02 - 15:07Adam Smith podał świetny przykład
wydajności na rynku pracy. -
15:07 - 15:09Np. w fabryce szpilek
-
15:09 - 15:14jeśli jeden pracownik wykonuje
12 etapów produkcji szpilki, -
15:14 - 15:16to byłoby nieefektywne.
-
15:16 - 15:21Jeśli rozbić pracę na 12 etapów,
gdzie każdy pracownik robi tylko jeden etap, -
15:21 - 15:27efektywność całości dramatycznie wzrasta.
-
15:27 - 15:32To spuścizna Rewolucji Przemysłowej
jeśli chodzi o wzrost wydajności. -
15:32 - 15:36Karol Marks zaś twierdził,
że chodzi o alienację pracy, -
15:36 - 15:38i poczucia związku ze pracą.
-
15:38 - 15:42Te podejścia są ze sobą sprzeczne.
-
15:42 - 15:47Które jest ważniejsze?
Wydajność czy związek z pracą? -
15:47 - 15:50Dzieląc trudne zadanie na mniejsze etapy
-
15:50 - 15:54możesz zwiększyć wydajność,
-
15:54 - 15:57ale pracownicy wykonujący poszczególne etapy,
nie czują silnego związku -
15:57 - 16:01ze swoją pracą.
Co jest ważniejsze? -
16:01 - 16:06Myślę, że w czasach gospodarki przemysłowej
Smith miał więcej racji niż Marks. -
16:06 - 16:08Wzrost wydajności był ogromny.
-
16:08 - 16:11Ale dziś, w czasach gospodarki
opartej na wiedzy? -
16:11 - 16:15Co zachodzi, kiedy ludzie
bardziej kontrolują swoje działania? -
16:15 - 16:19Kiedy chcemy, żeby myśleli o pracy
pod prysznicem i rozmawiając ze znajomymi, -
16:19 - 16:21Kiedy chcemy, żeby się angażowali,
-
16:21 - 16:24zatopili się w swojej pracy.
-
16:24 - 16:26myślę, że sprawy się odwróciły.
W gospodarce opartej na wiedzy -
16:26 - 16:30podejście Marksa
wydaje mi się ważniejsze. -
16:30 - 16:33Czasem warto poświęcić trochę wydajności,
-
16:33 - 16:37by dodać pracy znaczenia.
-
16:37 - 16:40Mamy ten prosty model pracy,
-
16:40 - 16:43gdzie ludzie pracują dla pieniędzy..
-
16:43 - 16:46Często płacimy im na tej zasadzie.
-
16:46 - 16:50Trzeba wziąć pod uwagę dwie sprawy:
po pierwsze, że pieniądze to nie wszystko -
16:50 - 16:53Liczy się znaczenie,
-
16:53 - 16:58twórczość, wyzwanie, poczucie własności,
identyfikacja, poczucie dumy. -
16:58 - 17:02Dobra wiadomość:
jeśli stworzymy miejsca pracy -
17:02 - 17:07dające ludziom te rzeczy,
wszyscy lepiej na tym wyjdziemy. -
17:07 - 17:10Miejsce pracy będzie przyjemniejsze,
pracownik będzie miał się lepiej. -
17:10 - 17:13To niesamowite,
jak bardzo można nas zmotywować -
17:13 - 17:15w różnych dziedzinach.
-
17:15 - 17:19Pytanie brzmi: na ile wykorzystujemy
miejsce pracy i ogólnie społeczeństwo, -
17:19 - 17:22żeby rozbudzić te motywacje?
-
17:22 - 17:23Bardzo dziękuję.
-
17:23 - 17:25(Oklaski)
- Title:
- Znaczenie w pracy – Dan Ariely na TEDxAmsterdam
- Description:
-
Dlaczego, mimo dobrych intencji, tak często działamy wbrew własnym interesom? Dlaczego nie doceniamy rzeczy, na które tak ciężko pracowaliśmy? Co wpływa na nasze zachowanie? Dan Ariely, profesor psychologii i ekonomii behawioralnej na Duke University, zajmuje się poszukiwaniem odpowiedzi na te pytania, aby pomóc ludziom prowadzić bardziej sensowne – o ile nie racjonalne – życie.
- Video Language:
- English
- Team:
- closed TED
- Project:
- TEDxTalks
- Duration:
- 17:31
TED Translators admin edited Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand approved Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand edited Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand edited Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand accepted Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand commented on Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand edited Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam | ||
Rysia Wand commented on Polish subtitles for Meaning in Labour - Dan Ariely at TEDxAmsterdam |
Rysia Wand
Finished review. Awaiting translator's input. ====================================================================================== Matrix, nie matrix, w każdym razie silne uczucie deja vu. Nie rozumiem tylko czemu w nie ma moich komentarzy na http://www.amara.org/en/videos/GIoAFgwSv7J7/pl/85566/#transcripts, bo w sumie tutaj mam podobne ===================================================================================== Na końcu napisu/linijki należy zostawiać w razie możliwości językową "całość" (przykład niewłaściwego zakończenia: "Tak więc zacznę od tego, iż jeśli" - zakończyć należałoby po "tego," - w następnym napisie byłoby zdanie podrzędne). To stosunkowo istotna kwestia. Inny przykład: "Spójrzmy w lustro i zdajmy sobie sprawę, że" - "że" nie powinno było znaleźć się na końcu. Czasami ostatnie słowo lub wyrażenie możemy przenieść do napisu następnego, żeby umożliwić zakończenie napisu na językową całość - nawet jeśli odpowiednik tego wyrażenie w oryginale jest na końcu danego napisu. Wyjątkiem jest sytuacja, w której napisy muszą być bardzo zsynchronizowane z tym, co się dzieje na ekranie - na przykład ostatnie słowo odnosi się do jakiejś zmiany w pokazywanej właśnie animacji. Więcej informacji w poradniku pod adresem http://translations.ted.org/wiki/How_to_break_lines ===========================================================================================
=========================================================================================== Wprowadziłam łamanie linijek (więcej informacji: http://translations.ted.org/wiki/How_to_break_lines). =========================================================================================== Skróciłam napisy, które były za długie na czas wyświetlania (czyli powyżej 21 znaków na sekundę - sprawdzam to programem Subtitle Edit na napisach wyeksportowanych jako plik SRT). ========================================================================================= Zawsze warto też odświeżyć sobie podstawowe zasady dotyczące tworzenia tłumaczeń (http://translations.ted.org/wiki/How_to_Tackle_a_Translation) i postępowania w przypadku korekty (http://translations.ted.org/wiki/How_to_Tackle_a_Review). W razie potrzeby możemy też przedyskutować wprowadzone przeze mnie zmiany i wprowadzić inne wersje.
Rysia Wand
No szkoda, że się nie odzywasz. Zatwierdzam.
Rysia Wand
condition --> tutaj wariant.