Return to Video

W poszukiwaniu człowieka, który złamał mi kark

  • 0:06 - 0:09
    Rok temu w Jerozolimie
    wypożyczyłem samochód,
  • 0:09 - 0:12
    by odnaleźć mężczyznę,
    którego nigdy nie spotkałem,
  • 0:12 - 0:14
    a który odmienił mi życie.
  • 0:14 - 0:17
    Nie miałem jego numeru,
    by uprzedzić, że się pojawię.
  • 0:17 - 0:19
    Nie miałem dokładnego adresu,
  • 0:19 - 0:22
    ale wiedziałem, że nazywa się Abed.
  • 0:22 - 0:26
    Wiedziałem, że mieszka
    w 15-tysięcznym mieście Kfar Kara
  • 0:26 - 0:31
    i że 21 lat temu pod "świętym miastem"
  • 0:31 - 0:33
    złamał mi kręgosłup.
  • 0:33 - 0:38
    Pewnego pochmurnego
    styczniowego poranka
  • 0:38 - 0:42
    ruszyłem na północ,
    by odnaleźć tego faceta i spokój.
  • 0:42 - 0:45
    Wyjechałem z Jerozolimy
  • 0:45 - 0:48
    i wjechałem w zakręt,
    na którym jego niebieska ciężarówka
  • 0:48 - 0:50
    z czterema tonami płytek podłogowych
  • 0:50 - 0:53
    z wielką prędkością uderzyła
    w lewą stronę mini-busa,
  • 0:53 - 0:56
    którym jechałem.
  • 0:56 - 0:59
    Miałem wtedy 19 lat.
  • 0:59 - 1:02
    Przed wypadkiem w 8 miesięcy
    urosłem o 12 cm
  • 1:02 - 1:05
    i zrobiłem 20 tysięcy pompek
    i w noc przed wypadkiem
  • 1:05 - 1:07
    podziwiałem swoje nowe ciało,
  • 1:07 - 1:09
    grając z przyjaciółmi w koszykówkę
  • 1:09 - 1:11
    aż do świtu.
  • 1:11 - 1:14
    Trzymałem piłkę w dużej prawej dłoni
  • 1:14 - 1:18
    i sięgając do obręczy,
    czułem się niepokonany.
  • 1:18 - 1:22
    Jechałem tym busem po pizzę,
    którą wygrałem podczas meczu.
  • 1:22 - 1:25
    Nie widziałem Abeda.
  • 1:25 - 1:27
    Patrzyłem na kamienne miasto na wzgórzu,
  • 1:27 - 1:30
    jaśniejące w pełnym słońcu.
  • 1:30 - 1:33
    Nagle z tyłu rozległ się huk,
  • 1:33 - 1:36
    głośny i gwałtowny jak wybuch bomby.
  • 1:36 - 1:38
    Głowa odskoczyła mi w tył.
  • 1:38 - 1:41
    Popękały mi bębenki, spadły mi buty.
  • 1:41 - 1:44
    Wyrwało mnie z siedzenia,
    głowa podskakiwała na połamanych kręgach.
  • 1:44 - 1:49
    W wyniku uderzenia zostałem sparaliżowany.
  • 1:49 - 1:51
    Przez kolejne miesiące
    uczyłem się samodzielnie oddychać,
  • 1:51 - 1:54
    potem siedzieć, stać i chodzić,
  • 1:54 - 1:57
    ale połowa ciała pozostała niesprawna.
  • 1:57 - 2:00
    Połowicznie sparaliżowany
    wróciłem do Nowego Jorku.
  • 2:00 - 2:05
    Przez cztery lata studiów
    jeździłem na wózku.
  • 2:05 - 2:08
    Studia dobiegły końca,
    a ja wróciłem na rok do Jerozolimy.
  • 2:08 - 2:11
    Tam na dobre wstałem z wózka,
  • 2:11 - 2:14
    oparłem się na lasce
    i spojrzałem za siebie.
  • 2:14 - 2:17
    Zobaczyłem wszystkich pasażerów
    tamtego autobusu
  • 2:17 - 2:20
    na zdjęciach z wypadku.
  • 2:20 - 2:23
    Kiedy ujrzałem to zdjęcie,
  • 2:24 - 2:28
    nie widziałem zakrwawionego,
    nieruchomego ciała,
  • 2:28 - 2:31
    lecz wyrobiony mięsień naramienny
  • 2:31 - 2:34
    i rozpaczałem nad jego utratą.
  • 2:34 - 2:36
    Opłakiwałem wszystkie
    niezrealizowane plany,
  • 2:36 - 2:40
    które legły w gruzach.
  • 2:44 - 2:46
    Wtedy przeczytałem oświadczenie Abeda
  • 2:46 - 2:48
    wydane rankiem po wypadku,
  • 2:48 - 2:52
    dotyczące jazdy prawym pasem autostrady
    w kierunku Jerozolimy.
  • 2:52 - 2:55
    Czytając, nie mogłem pohamować złości.
  • 2:55 - 2:59
    Pierwszy raz wściekłem się
    na tego człowieka.
  • 2:59 - 3:02
    To było myślenie magiczne.
  • 3:02 - 3:04
    Na tej skserowanej kartce papieru
  • 3:04 - 3:07
    wypadek jeszcze się nie wydarzył.
  • 3:07 - 3:09
    Abed nadal mógł skręcić w lewo,
  • 3:09 - 3:13
    zobaczyłbym przez szybę,
    jak przemyka gdzieś za oknem
  • 3:13 - 3:15
    i nic by mi się nie stało.
  • 3:15 - 3:19
    "Ostrożnie Abed, uważaj. Zwolnij".
  • 3:19 - 3:21
    Ale Abed nie zwolnił
  • 3:21 - 3:25
    i na tej kartce znów skręciłem kark.
  • 3:25 - 3:29
    Nie czułem już gniewu.
  • 3:29 - 3:32
    Postanowiłem go odszukać.
  • 3:32 - 3:33
    Kiedy go znalazłem,
  • 3:33 - 3:37
    odpowiedział na moje "cześć"
    z taką swobodą,
  • 3:37 - 3:39
    jakby czekał na mój telefon.
  • 3:39 - 3:41
    Może czekał.
  • 3:41 - 3:45
    Nie wypomniałem Abedowi
    historii jego wykroczeń,
  • 3:45 - 3:48
    27 pogwałceń prawa do 25 roku życia.
  • 3:48 - 3:53
    Ostatnim był brak redukcji biegu
    w tamten majowy dzień.
  • 3:53 - 3:55
    Nie wspomniałem o swoich przejściach:
  • 3:55 - 3:59
    paraliż, cewniki,
    niepewność i strata...
  • 3:59 - 4:02
    Kiedy Abed mówił,
    jak ucierpiał w wypadku,
  • 4:02 - 4:04
    nie przyznałem, że wiem z raportu policji,
  • 4:04 - 4:07
    że uniknął poważnych obrażeń.
  • 4:07 - 4:11
    Powiedziałem, że chcę się spotkać.
  • 4:11 - 4:14
    Odparł, żebym zadzwonił
    za kilka tygodni.
  • 4:14 - 4:18
    Zadzwoniłem i usłyszałem nagranie,
    że nie ma takiego numeru.
  • 4:18 - 4:23
    Przestałem rozdrapywać rany.
  • 4:23 - 4:26
    Minęło wiele lat.
  • 4:26 - 4:30
    Z laską, stabilizatorem kostki i plecakiem
  • 4:30 - 4:33
    odbyłem wyprawy na sześciu kontynentach.
  • 4:33 - 4:38
    Co tydzień grałem w softball
    w Central Parku,
  • 4:38 - 4:41
    w Nowym Jorku byłem pisarzem
    i dziennikarzem
  • 4:41 - 4:45
    wystukującym setki tysięcy słów
    jednym palcem.
  • 4:45 - 4:48
    Kolega zauważył,
    że wszystkie moje opowieści
  • 4:48 - 4:51
    odzwierciedlają moją własną,
    mówią o życiu,
  • 4:51 - 4:56
    które gwałtownie się zmieniło
    po wypadku, otrzymaniu spadku,
  • 4:56 - 4:59
    uderzeniu kijem bejsbolowym,
    po ujawnieniu zdjęcia, aresztowaniu.
  • 4:59 - 5:02
    Wszyscy mieliśmy życie "przed" i "po".
  • 5:02 - 5:06
    Podołałem w końcu przeciwnościom losu.
  • 5:06 - 5:10
    Abed nie zaprzątał moich myśli
    do zeszłego roku,
  • 5:10 - 5:12
    gdy wróciłem do Izraela,
    by napisać o wypadku.
  • 5:12 - 5:15
    Napisałem książkę "Half-Life".
  • 5:15 - 5:20
    Była niemal gotowa, gdy zorientowałem się,
    że nadal chcę go spotkać.
  • 5:20 - 5:23
    Wreszcie zrozumiałem powód.
  • 5:23 - 5:29
    Chciałem usłyszeć słowo "przepraszam".
  • 5:29 - 5:32
    Przeprasza się nawet za mniejsze krzywdy.
  • 5:32 - 5:34
    Policja potwierdziła,
    że Abed nadal mieszka
  • 5:34 - 5:37
    w tym samym mieście.
  • 5:37 - 5:40
    Jechałem do niego z żółtą różą
    na tylnym siedzeniu,
  • 5:40 - 5:44
    lecz nagle kwiaty
    wydały mi się niedorzecznym prezentem.
  • 5:44 - 5:47
    Ale cholera wie, co dać człowiekowi,
    który ci złamał kręgosłup!
  • 5:47 - 5:51
    (Śmiech)
  • 5:51 - 5:53
    Zatrzymałem się w Abu Ghosh
  • 5:53 - 5:55
    i kupiłem kostkę rachatłukum:
  • 5:55 - 6:00
    pistacje w wodzie różanej. Lepiej.
  • 6:00 - 6:03
    Jechałem autostradą nr 1,
    zastanawiając się, co mnie czeka.
  • 6:03 - 6:07
    Abed mnie obejmie. Opluje mnie.
  • 6:07 - 6:11
    Powie "przepraszam".
  • 6:11 - 6:14
    Zacząłem się zastanawiać po raz setny,
  • 6:14 - 6:17
    jak inne byłoby moje życie,
    gdyby nie wypadek,
  • 6:17 - 6:21
    gdyby pisany był mi inny los.
  • 6:21 - 6:23
    Kim byłem?
  • 6:23 - 6:26
    Kim byłem przed wypadkiem,
  • 6:26 - 6:30
    zanim ta droga podzieliła moje życie,
    jak grzbiet otwartej książki?
  • 6:30 - 6:32
    Czy stałem się tym, co mi uczyniono?
  • 6:32 - 6:37
    Czy jesteśmy efektem tego,
    co nam zrobiono?
  • 6:37 - 6:41
    Zdrady małżonka czy rodzica,
    odziedziczonych pieniędzy?
  • 6:41 - 6:45
    A może jedynie ciałem,
    jego zaletami i niedoskonałościami?
  • 6:45 - 6:48
    Może jesteśmy
    jedynie sumą genów i doświadczeń,
  • 6:48 - 6:52
    ale jak oddzielić jedno od drugiego?
  • 6:52 - 6:55
    Yeats zadał to samo uniwersalne pytanie:
  • 6:55 - 6:58
    "O ciało, kołyszące się z muzyką,
    o jaśniejące spojrzenie,
  • 6:58 - 7:04
    jak tancerza rozpoznać
    po tańca jego tchnieniu?"
  • 7:04 - 7:06
    Jechałem od godziny,
  • 7:06 - 7:10
    gdy w lusterku zobaczyłem
    swoje jasne spojrzenie.
  • 7:10 - 7:14
    Światło, którym lśniły
    moje niebieskie oczy.
  • 7:14 - 7:17
    Skłonności i impulsy,
    które mnie popychały,
  • 7:17 - 7:20
    gdy jako dziecko chciałem wypchnąć łódkę
    na jezioro Michigan.
  • 7:20 - 7:21
    i wtedy, gdy jako nastolatek
  • 7:21 - 7:26
    wskakiwałem do wzburzonej zatoki Cape Cod
    tuż po huraganie.
  • 7:26 - 7:28
    W moim odbiciu widziałem też,
  • 7:28 - 7:30
    że gdyby Abed mnie nie uszkodził,
  • 7:30 - 7:33
    najprawdopodobniej byłbym teraz lekarzem,
  • 7:33 - 7:37
    mężem i ojcem.
  • 7:37 - 7:39
    Byłbym mniej świadomy
    upływającego czasu i śmierci,
  • 7:39 - 7:41
    lecz nie byłbym niepełnosprawny.
  • 7:41 - 7:45
    Los nie rzucałby mi kłód pod nogi.
  • 7:45 - 7:47
    Zaciskanie pięści, ubytki w zębach
  • 7:47 - 7:50
    biorą się z gryzienia tych wielu rzeczy
  • 7:50 - 7:52
    których nie da się otworzyć jedną ręką
  • 7:52 - 7:58
    Tancerz i taniec
    byli beznadziejnie splątani.
  • 7:58 - 8:00
    Dochodziła 11.00,
    kiedy zjechałem z autostrady
  • 8:00 - 8:02
    na Afulę i minąłem duży kamieniołom.
  • 8:02 - 8:05
    Wkrótce znalazłem się w Kfar Kara.
  • 8:05 - 8:07
    Zacząłem się denerwować.
  • 8:07 - 8:11
    W radio grali piękne mazurki Chopina.
  • 8:11 - 8:13
    Zjechałem na parking przy stacji,
  • 8:13 - 8:16
    by posłuchać i się uspokoić.
  • 8:16 - 8:21
    Słyszałem, że w arabskim mieście
    wystarczy podać imię szukanej osoby,
  • 8:21 - 8:23
    a miejscowi wskażą drogę.
  • 8:23 - 8:25
    Podawałem imię Abeda i swoje,
  • 8:25 - 8:27
    podkreślając, że mam dobre intencje,
  • 8:27 - 8:33
    kiedy w południe pod pocztą
    spotkałem Mohameda.
  • 8:33 - 8:35
    Wysłuchał mnie.
  • 8:35 - 8:38
    Często rozmawiając z ludźmi,
  • 8:38 - 8:42
    zastanawiałem się, gdzie kończę się ja,
    a zaczyna moja niepełnosprawność,
  • 8:42 - 8:45
    bo wielu ludzi mówiło mi rzeczy,
    jakich nigdy nikomu nie mówili.
  • 8:45 - 8:47
    Wielu płakało.
  • 8:47 - 8:50
    Kiedyś kobieta spotkana na ulicy
    zaczęła płakać.
  • 8:50 - 8:52
    Zapytałem o powód.
  • 8:52 - 8:54
    Wyjąkała przez łzy,
  • 8:54 - 8:57
    że jestem taki szczęśliwy i silny,
  • 8:57 - 9:00
    ale taki kruchy.
  • 9:00 - 9:02
    Słuchałem jej słów.
    Wydawały mi się prawdziwe.
  • 9:02 - 9:04
    Byłem sobą,
  • 9:04 - 9:06
    sobą pomimo kulawizny,
  • 9:06 - 9:11
    i to właśnie stworzyło mnie na nowo.
  • 9:11 - 9:12
    Mohamed powiedział mi coś,
  • 9:12 - 9:15
    czego pewnie nie powiedziałby
    innej osobie.
  • 9:15 - 9:19
    Doprowadził mnie do kremowego domu
    i odjechał.
  • 9:19 - 9:22
    Siedziałem i myślałem, co powiedzieć,
  • 9:22 - 9:25
    gdy podeszła do mnie
    ubrana na czarno kobieta.
  • 9:25 - 9:28
    Wysiadłem z samochodu,
    powiedziałem "shalom"
  • 9:28 - 9:30
    i przedstawiłem się.
  • 9:30 - 9:34
    Powiedziała, że jej mąż Abed
    wróci z pracy za cztery godziny.
  • 9:34 - 9:37
    Słabo mówiła po hebrajsku.
    Później wyznała,
  • 9:37 - 9:40
    że myślała, że przyjechałem
    zainstalować Internet.
  • 9:40 - 9:43
    (Śmiech)
  • 9:43 - 9:47
    Odjechałem i wróciłem o 16:30,
  • 9:47 - 9:50
    wdzięczny przydrożnemu minaretowi
    za wskazanie drogi powrotnej.
  • 9:50 - 9:52
    Podszedłem do drzwi,
  • 9:52 - 9:56
    Abed mnie zobaczył:
    dżinsy, flanelową koszulę i laskę.
  • 9:56 - 10:01
    A ja zobaczyłem Abeda:
    przeciętnego człowieka średniego wzrostu.
  • 10:01 - 10:04
    Nosił się czarno-biało: kapcie, skarpetki,
  • 10:04 - 10:06
    rozciągnięte spodnie, pstrokaty sweter,
  • 10:06 - 10:09
    pasiasta czapka narciarska
    naciągnięta na czoło.
  • 10:09 - 10:12
    Czekał na mnie. Mohamed go uprzedził.
  • 10:12 - 10:16
    Podaliśmy sobie ręce. Uśmiechnął się.
  • 10:16 - 10:18
    Wręczyłem mu podarunek.
  • 10:18 - 10:20
    Powiedział, że jestem mile widziany.
  • 10:20 - 10:23
    Usiedliśmy obok siebie na kanapie.
  • 10:23 - 10:26
    Wtedy Abed przypomniał sobie
  • 10:26 - 10:30
    swoje telefoniczne biadolenia
    sprzed 16 lat.
  • 10:30 - 10:34
    Opowiadał, że przeszedł operację oczu,
  • 10:34 - 10:36
    miał potłuczony bok i nogi
  • 10:36 - 10:38
    i stracił zęby w wypadku.
  • 10:38 - 10:41
    Może chciałbym zobaczyć,
    jak wyjmuje szczękę?
  • 10:41 - 10:44
    Wstał i włączył telewizor,
  • 10:44 - 10:47
    żebym nie czuł się samotny,
    kiedy wyjdzie z pokoju.
  • 10:47 - 10:49
    Wrócił ze zdjęciami z wypadku
  • 10:49 - 10:52
    i starym prawem jazdy.
  • 10:52 - 10:55
    Powiedział, że był przystojny.
  • 10:55 - 10:58
    Spojrzeliśmy na zalaminowane zdjęcie.
  • 10:58 - 11:00
    Abed był niezbyt przystojny.
  • 11:00 - 11:04
    Gęste, czarne włosy,
    pełna twarz, szeroki kark.
  • 11:04 - 11:07
    Ten młody człowiek 16 maja 1990 roku
  • 11:07 - 11:09
    złamał dwa karki, w tym mój,
  • 11:09 - 11:13
    poturbował jeden mózg i zabił człowieka.
  • 11:13 - 11:16
    21 lat później był szczuplejszy od żony,
  • 11:16 - 11:17
    a skóra wisiała mu luźno na twarzy.
  • 11:17 - 11:20
    Widząc, jak Abed patrzy
    na swoje zdjęcie z młodości,
  • 11:20 - 11:23
    przypomniałem sobie,
    jak patrzyłem na swoje zdjęcie po wypadku
  • 11:23 - 11:27
    i zrozumiałem jego tęsknotę.
  • 11:27 - 11:31
    "Wypadek zmienił życie nas obu"
    - powiedziałem.
  • 11:31 - 11:34
    Abed pokazał mi zdjęcie
    swojej zgniecionej ciężarówki
  • 11:34 - 11:36
    i powiedział, że winny był
    kierowca autobusu
  • 11:36 - 11:40
    jadącego lewym pasem,
    który nie pozwolił się wyminąć.
  • 11:40 - 11:42
    Nie chciałem wspominać tej sytuacji.
  • 11:42 - 11:44
    Miałem nadzieję na coś prostszego:
  • 11:44 - 11:49
    wymianę tureckich łakoci
    na słowo "przepraszam".
  • 11:49 - 11:51
    Nie wspomniałem, że w swoich zeznaniach
  • 11:51 - 11:53
    rankiem po wypadku
  • 11:53 - 11:56
    Abed nie wspomniał o kierowcy autobusu.
  • 11:56 - 11:59
    Siedziałem spokojnie.
    Nie przyszedłem po prawdę.
  • 11:59 - 12:02
    Przyszedłem po wyrzuty sumienia.
  • 12:02 - 12:04
    Zacząłem ich szukać,
  • 12:04 - 12:07
    rezygnując z prawdy.
  • 12:07 - 12:10
    "Rozumiem, że wypadek
    nie był z twojej winy" - powiedziałem.
  • 12:10 - 12:14
    "Ale czy nie jest ci smutno,
    że ktoś ucierpiał?".
  • 12:14 - 12:17
    Abed wymówił trzy krótkie słowa:
  • 12:17 - 12:20
    "Tak, ja ucierpiałem".
  • 12:20 - 12:23
    Wyjaśnił mi, dlaczego ucierpiał.
  • 12:23 - 12:26
    Przed wypadkiem żył jak bezbożnik,
  • 12:26 - 12:29
    więc Bóg spowodował wypadek,
  • 12:29 - 12:33
    ale teraz jest religijny
    i Bóg jest zadowolony.
  • 12:33 - 12:36
    Wtedy Bóg naprawdę zainterweniował:
  • 12:36 - 12:39
    serwis informacyjny doniósł
    o wypadku samochodowym,
  • 12:39 - 12:41
    w którym zginęły trzy osoby.
  • 12:41 - 12:44
    Spojrzeliśmy na wrak samochodu.
  • 12:44 - 12:47
    "Dziwne" - powiedziałem.
  • 12:47 - 12:49
    "Dziwne" - zgodził się.
  • 12:49 - 12:52
    Pomyślałem, że tam, na trasie nr 804,
  • 12:52 - 12:54
    byli sprawcy i ofiary,
  • 12:54 - 12:56
    pary związane wypadkiem.
  • 12:56 - 12:58
    Niektórzy, jak Abed,
    zapomną o tym zdarzeniu.
  • 12:58 - 13:02
    Inni, jak ja, dobrze je zapamiętają.
  • 13:02 - 13:05
    Wiadomości się skończyły
    i Abed powiedział:
  • 13:05 - 13:07
    "Szkoda, że policja w tym kraju
  • 13:07 - 13:12
    nie jest surowsza
    wobec kiepskich kierowców".
  • 13:12 - 13:15
    Byłem zdumiony.
  • 13:15 - 13:18
    Abed powiedział coś niesamowitego.
  • 13:18 - 13:21
    Czy to sygnalizowało,
    w jakim stopniu się rozgrzeszył?
  • 13:21 - 13:23
    A może dowodziło to wyrzutów sumienia?
  • 13:23 - 13:26
    Przekonania,
    że powinien odsiedzieć dłużej?
  • 13:26 - 13:29
    Spędził pół roku w więzieniu,
    stracił prawo jazdy na dekadę.
  • 13:29 - 13:31
    Zapomniałem o takcie.
  • 13:31 - 13:35
    "Abed" - powiedziałem,
  • 13:35 - 13:39
    "przed wypadkiem byłeś już chyba karany
    za wykroczenia drogowe".
  • 13:39 - 13:43
    "Przekroczyłem kiedyś prędkość o 20 km/h".
  • 13:43 - 13:46
    I tak 27 wykroczeń:
  • 13:46 - 13:49
    Jazda na czerwonym świetle,
    z nadmierną prędkością,
  • 13:49 - 13:51
    po złej stronie drogi,
  • 13:51 - 13:53
    i wreszcie bez hamowania silnikiem
    na tamtym wzgórzu,
  • 13:53 - 13:56
    zredukowało się do jednego.
  • 13:56 - 13:59
    Wtedy zrozumiałem, że nieważne
    jak brutalna jest rzeczywistość,
  • 13:59 - 14:02
    człowiek opisuje ją tak,
    by dała się znieść.
  • 14:02 - 14:06
    Ofiara staje się bohaterem.
    Sprawca staje się ofiarą.
  • 14:06 - 14:13
    Zrozumiałem, że Abed nigdy nie przeprosi.
  • 14:13 - 14:16
    Siedzieliśmy tak przy kawie.
  • 14:16 - 14:19
    Spędziliśmy razem 1,5 godziny
  • 14:19 - 14:21
    i już go znałem.
  • 14:21 - 14:24
    Nie był szczególnie złym człowiekiem,
  • 14:24 - 14:26
    ani szczególnie dobrym.
  • 14:26 - 14:28
    Był ograniczonym człowiekiem,
  • 14:28 - 14:31
    który zdobył się na trochę uprzejmości.
  • 14:31 - 14:33
    Zgodnie z żydowskim zwyczajem
  • 14:33 - 14:37
    życzył mi 120 lat.
  • 14:37 - 14:38
    Ciężko mi było przyjąć
    życzenia od kogoś,
  • 14:38 - 14:42
    kto odżegnywał się od odpowiedzialności
    za wyrządzoną tragedię,
  • 14:42 - 14:46
    kto żył życiem tak niepoznanym,
  • 14:46 - 14:51
    że sądził, że w wypadku
    zginęły dwie osoby.
  • 14:53 - 14:57
    Wiele chciałem Abedowi powiedzieć.
  • 14:57 - 15:03
    Wystarczyłoby, żeby dostrzegł
    moją niepełnosprawność.
  • 15:03 - 15:04
    Ludzie niesłusznie zachwycają się,
  • 15:04 - 15:08
    że chromi jak ja potrafią się uśmiechać.
  • 15:08 - 15:11
    Nie wiedzą,
    że sami przeżyli gorsze chwile,
  • 15:11 - 15:15
    że problemy sercowe uderzają
    mocniej niż pędzący samochód,
  • 15:15 - 15:18
    problemy umysłu unieruchamiają bardziej,
  • 15:18 - 15:22
    niż sto złamanych karków.
  • 15:22 - 15:25
    Chciałem powiedzieć mu, że to,
    co czyni nas sobą,
  • 15:25 - 15:26
    tak najbardziej,
  • 15:26 - 15:28
    to nie nasze umysły i ciała
  • 15:28 - 15:30
    ani to, co się nam przytrafia,
  • 15:30 - 15:33
    lecz to, jak reagujemy na to,
    co nam się przydarza.
  • 15:33 - 15:36
    Psychiatra Viktor Frankl pisał:
  • 15:36 - 15:38
    "To ostatnia z ludzkich wolności:
  • 15:38 - 15:42
    móc wybrać swoją postawę
    w każdych okolicznościach".
  • 15:42 - 15:45
    Chciałem mu powiedzieć,
    że nie tylko sprawcy paraliżu
  • 15:45 - 15:49
    i sparaliżowani muszą się zmienić,
    pogodzić z rzeczywistością.
  • 15:49 - 15:51
    Wszyscy musimy...
  • 15:51 - 15:56
    Starzejący się, zatroskani,
    rozwiedzeni i łysiejący,
  • 15:56 - 16:00
    bankrutujący i wszyscy inni.
  • 16:00 - 16:02
    Chciałem mu powiedzieć,
    że nie trzeba mówić,
  • 16:02 - 16:04
    że złe jest dobre,
  • 16:04 - 16:07
    że wypadek był z woli Boga,
    więc jest dobry
  • 16:07 - 16:09
    i złamany kark jest dobry.
  • 16:09 - 16:12
    Można powiedzieć, że złe jest złe,
  • 16:12 - 16:16
    ale świat i tak jest wspaniały.
  • 16:16 - 16:21
    Chciałem mu powiedzieć,
    że koniec końców
  • 16:21 - 16:24
    musimy wznieść się
    ponad nieszczęście.
  • 16:24 - 16:27
    Musimy czynić dobro i cieszyć się nim.
  • 16:27 - 16:33
    Uczyć się, pracować, przeżywać przygody
    i zawierać przyjaźnie...
  • 16:33 - 16:37
    Żyć we wspólnocie i kochać.
  • 16:37 - 16:40
    Przede wszystkim chciałem mu powiedzieć,
  • 16:40 - 16:42
    co napisał Herman Melville:
  • 16:42 - 16:45
    "Ciesz się prawdziwie ciepłem ciała,
  • 16:45 - 16:48
    kilka jego części musi pozostać zimnymi,
  • 16:48 - 16:50
    bo nie ma właściwości w tym świecie,
  • 16:50 - 16:54
    która nie wynikałaby z kontrastu".
  • 16:54 - 16:56
    Tak, kontrast.
  • 16:56 - 16:58
    Jeśli masz świadomość, czego ci brak,
  • 16:58 - 17:02
    możesz być naprawdę świadomy,
    co posiadasz
  • 17:02 - 17:06
    i jeśli bogowie będą życzliwi,
    możesz się tym prawdziwie cieszyć.
  • 17:06 - 17:08
    Może to być jedyny dar, jaki otrzymasz,
  • 17:08 - 17:11
    jeśli cierpisz ból egzystencjalny.
  • 17:11 - 17:13
    Świadomy śmierci,
    możesz budzić się każdego ranka,
  • 17:13 - 17:15
    tętniąc życiem.
  • 17:15 - 17:17
    Jakaś część ciebie jest zimna,
  • 17:17 - 17:20
    więc inna może naprawdę cieszyć się
    z tego, że jest ciepła,
  • 17:20 - 17:23
    albo nawet z tego, że jest zimna.
  • 17:23 - 17:25
    Gdy pewnego ranka, lata po wypadku,
  • 17:25 - 17:28
    nadepnąłem na kamień i bokiem stopy
  • 17:28 - 17:32
    odczułem chłód,
    bo nerwy w końcu się obudziły,
  • 17:32 - 17:37
    było to jak radosny podmuch śniegu.
  • 17:37 - 17:40
    Nie powiedziałem jednak tego Abedowi.
  • 17:40 - 17:45
    Powiedziałem mu, że zabił
    jednego człowieka, nie dwóch.
  • 17:45 - 17:49
    Powiedziałem mu jego imię.
  • 17:49 - 17:53
    Pożegnałem się.
  • 17:53 - 17:55
    Dziękuję.
  • 17:55 - 18:02
    (Brawa)
  • 18:02 - 18:05
    Dziękuję bardzo.
  • 18:05 - 18:09
    (Brawa)
Title:
W poszukiwaniu człowieka, który złamał mi kark
Speaker:
Joshua Prager
Description:

Kiedy Joshua Prager miał 19 lat, został częściowo sparaliżowany w w wypadku autobusu. Dwadzieścia lat później wrócił do Izraela, aby odnaleźć kierowcę, który wywrócił jego świat do góry nogami. W tej hipnotyzującej opowieści o ich spotkaniu Prager podejmuje próbę odpowiedzi na pytanie o istotę natury ludzkiej, jej kształtowanie, oszukiwanie samego siebie i przeznaczenie.

more » « less
Video Language:
English
Team:
closed TED
Project:
TEDTalks
Duration:
18:30
  • Głównym błędem była interpunkcja przy cudzysłowach: "świętego miasta", nie "świętego miasta," itd.
    "Abed", powiedziałem, nie: "Abed," - powiedziałem
    Wymazać -> wymażą
    Nie z przymiotnikami razem, z czasownikami osobno. ;)
    Poza tym poprawiłam lekki chaos interpunkcyjny.

  • Poproszę o jeszcze jedną rundę korekty. Od razu mówię, że chodzi mi o drobiazgi i że bardzo istotny aspekt, jak przecinki, robisz bez pudła :-) Bardzo nam potrzeba takiej staranności. Poniżej kilka rzeczy, które z Twojej korekty zrobią tour de force! ================================================================================ To mój pet peeve, żeby nie powielać angielskiej składni "odmienił moje życie", tylko dać bardziej swojskie "odmienił mi życie".
    =========================================================================================== Trochę linijek jest długich na czas wyświetlania (czyli powyżej 21 znaków na sekundę - sprawdzam to programem Subtitle Edit na napisach wyeksportowanych jako plik SRT). (więcej informacji: http://translations.ted.org/wiki/Compressing_subtitles ) . Warto w nich przede wszystkim poszukać waty, którą można usunąć bez szkody dla sensu, np "numeru" zamiast "numeru telefonu" , "i" zamiast "oraz" , zbędne zaimki dzierżawcze (szczegóły poniżej) ================================================================================ Czas przeszły użyty niewłaściwie w tłumaczeniu mowy zależnej.
    Po angielsku zdania w mowie zależnej sygnalizują poprzez czas przeszły, że coś jest częścią sytuacji przeszłej. W języku polskim nie ma takiej zasady (używamy czasu teraźniejszego), za to użycie czasu przeszłego w mowie zależnej oznacza, że to, co opisuje czasownik, nastąpiło PRZED sytuacją, w której padło przytaczane zdanie. Przykład: „After the meeting, I realized I was hungry”. Właściwe tłumaczenie (toporne, żeby pokazać różnicę): „Po spotkaniu uświadomiłam sobie, że jestem głodna” (kobieta była głodna dopiero po spotkaniu). Niewłaściwe tłumaczenie: „Po spotkaniu uświadomiłam sobie, że byłam głodna” (kobieta była głodna już w trakcie spotkania) i po angielsku musiałoby wynikać z czasu Past Perfect „...I realized I had been hungry”. W dodatku jeśli zamienisz czas przeszły na teraźniejszy, to często zaoszczędzisz parę znaków w linijce. Same korzyści ;-) (0:21) ================================================================================ Nadużywanie zaimków dzierżawczych.

    W języku angielskim zaimków dzierżawczych używa się znacznie częściej niż w polskim. Jeśli zaimek nie służy do rozróżnienia w razie wątpliwości, do której osoby coś przynależy, w polskim zaimka dzierżawczego nie użyjemy (np. "I go there with my wife" --> "Idę tam z żoną" - nie trzeba zaznaczać, że własną, nie cudzą, bo wynika to z kontekstu). ================================================================================
    Cudzysłowy.
    W napisach należy używać cudzysłowów prostych (""), nie drukarskich („”), ponieważ drukarskie mogą nie wyświetlać się w niektórych odtwarzaczach. W opisie już cudzysłowy drukarskie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzys%C5%82%C3%B3w
    ================================================================================ Format tytułu niezgodny ze standardem. W TEDTalks od niedawna tytuł i prelegent mają osobne linijki. Łatwo to przeoczyć, bo trzeba przewinąć stronę do samego dołu. ===================================================================================== Daj znać, jeśli masz pytania. Do usłyszenia!

  • Magda, pozmieniaj proszę wszystkie cudzysłowy na proste (zrobiłam do 4 minuty)
    Cudzysłowy.
    W napisach należy używać cudzysłowów prostych (""), nie drukarskich („”), ponieważ drukarskie mogą nie wyświetlać się w niektórych odtwarzaczach. W opisie już cudzysłowy drukarskie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzys%C5%82%C3%B3w ================================================================================
    Dostosowałam format tytułu do zasad TED.

  • Skróciłam, gdzie się dało.
    Dwie linijki jednego napisu mieściłam w jednej, gdy nie było potrzeby dzielenia (dość często dzieliłaś dość krótkie w sumie wersy).
    Czasem sparafrazowałam coś, gdy opuściłaś jakieś znaczenia, a one mogły się jeszcze spokojnie zmieścić.
    Czasem inaczej dzieliłam dwie linijki w jednym napisie.
    Poprawiłam zdania (czasem poprzednia linijka kończyła się przecinkiem, a następna zaczynała z dużej litery).
    Zdarzało mi się coś ująć inaczej (popękały mi bębenki).
    Ankle brace to stabilizator kostki. Nawias klamrowy to {…} 
    Author to w tym kontekście raczej pisarz.
    Wyrzuciłam trochę waty.
    Nieliczne literówki.

  • Sending back to reviewer. ================================================================================
    Popraw, proszę, to, o czym mówiłam w komentarzach.
    W napisach należy używać cudzysłowów prostych (""), nie drukarskich („”), ponieważ drukarskie mogą nie wyświetlać się w niektórych odtwarzaczach. W opisie już cudzysłowy drukarskie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cudzys%C5%82%C3%B3w

  • Bardzo dobre tłumaczenie. Naprawiłem łamanie linijek i prędkość czytania w niektórych napisach (więcej - https://www.youtube.com/watch?v=yvNQoD32Qqo&list=PLuvL0OYxuPwxQbdq4W7TCQ7TBnW39cDRC ). Dodałem brakujące nazwisko prelegenta.

Polish subtitles

Revisions