To nie jest zwyczajny sen, Wasza Wysokość. Trucizna na ostrzu skrytobójcy, przeznaczona dla ciebie, spowodowała letarg, z którego nie może się wybudzić. Czy to potrwa długo? Bo ta kobieta liczy za... O rany. Tak cicha. Tak spokojna. Zupełnie jak nie ona... Zajmę się tym. (wciąga powietrze) Potężne dłonie ukuły ten czar, Wasza Wysokość. Dłonie, które wkrótce zacisną się na twoim gardle. Królowie. W istocie. Złamanie tej klątwy nie leży w mojej mocy... ...aczkolwiek leży w w twojej. Magia ginie wraz z magiem. Zabij Królów, a twoja żona się obudzi. Jednak jak długo żyją, jej stan się nie zmieni. W porządku, jasnowidzu. By ocalić moją królową, zdobędę ten miecz. Należało to zrobić wcześniej. A gdy będzie po wszystkim a Królowie martwi, będę mógł dokonać zemsty. Tak, tak. Kiedy będą martwi, będziesz mieć szansę zabić Vierisa! (złowrogi śmiech) (zachłyśnięcie) [Niegodziwi Królowie]: Ojej, nie chcieliśmy tego zrobić. (niegodziwy śmiech) Ponieważ widzisz, zrobiliśmy. Poprzez wszelkie próby Zabiliśmy Czerwia. Zostało trochę serca. Chyba, że Grelnock zjadł całe. Nie rozumiem cię. To moja wina, że zabrał ci książkę. Nie powinienem był przychodzić. Czemu tu w ogóle jesteś. Wiedziałem, że nic ci nie grozi. Wszystko potoczyło się inaczej, niż się spodziewałam. Nie znalazłem lepszej wymówki, żeby cię znów zobaczyć. Pewnie masz mnie za jakiegoś paskudnego potwora. Chcę cię zaciągnąć na najbliższy stóg siana odkąd pierwszy raz cię ujrzałam. Nawet nie masz pojęcia. Nigdy bym tego nie powiedział, gdybyś mogła mnie zrozumieć. Nie wierzę, że właśnie to powiedziałam. Nie, żebyś coś zrozumiał w każdym razie. Możemy cię eskortować do najbliższej placówki handlowej. Przestań... Wystarczy na dzisiaj. Odejdź ode mnie. Kosztowałeś mnie poemat. nie możesz tego zrozumieć? Mogę zapewnić bezpieczną podróż. Właśnie okazał się czymś prawdziwym, czymś ważnym. Czymś całkowicie MOIM. A teraz przepadł. Nie rozumiem cię. To była moja szansa na zaistnienie w ludzkiej pamięci poza moją rodziną. A ty mi to odebrałeś. Ty niezdarny, wścibski... Naprawdę musisz odejść? Mógłbym się tyle nauczyć od ciebie. Bez wątpienia, ale Miecza dobyto. Dzieją się doniosłe rzeczy. Muszę odszukać kolegów, oni znają potrzebne mi odpowiedzi. Co ja mam robić? Znaczy... z tym. I ze sobą. Wpadłeś w tryby proroctwa, Wybrańcze. Jesteś niesiony na fali historii. Cokolwiek się stanie, miało się stać. Odnajdziesz swoje odpowiedzi. Gdybyś kiedykolwiek potrzebował azylu przybądź do Sekty Żółwiej Rzeki w Klanie Roześmianego Niedźwiedzia. I powiedz im, że przysyła cię Silny-Jak-Byk. To twoje imię? Takie otrzymałem. Pasuje równie dobrze, jak twoje do ciebie. Żegnaj, czarodzieju, który jest daleki od bezużyteczności. Żegnaj... ...prawdziwy przyjacielu. I? Jak poszło? Zmarnowaliśmy tu dość czasu. Mamy świątynię do przeszukania. Naprawdę? Pod koniec sezonu i bez Kurna... Kim jesteście, orkami czy ludźmi? Nasze zadanie nie uległo zmianie. Zabijemy Mordercę Orków albo on nas. Zimujemy, gdzie nas zima zastanie. Ze mną! Sierżancie? Pamiętałeś, by podać jej swoje imię? (odgłos płynącej wody) Hej, ork odszedł. Nie, żeby cię to obchodziło. Hej, widziałeś Naręęę... O, rany! O, bogowie ponad i poniżej, dziękujemy wam za hojne łaski. Ach! Wy, hedoniści! Odwrócić się! Opowiadaj wszystko. Kolor, jędrność, krzywizna, sprężystość. Co? Wszystko, co widzisz? Najwspanialsze rzeczy, jakie kiedykolwiek mnie nie obchodziły. Hej, przepraszam. Prawdę rzekłszy, nie wiedziałem, że to ty. Odejdź ode mnie! Masz naprawdę ładna skórę. Spadaj, człeniu. To nie umniejsza twojej gorliwości? Zaszedłeś dalej, niż sądziłam. Byłeś wspaniały walcząc z aniołem. A to, jak się uwolniłeś - bardzo sprytne. Widzę, że zachowałeś trofeum. Ależ byłby z ciebie czempion! Doceniam, że nie spróbowałeś znów mnie spalić. Straciłem swój święty symbol. Powinieneś znaleźć inny. Moja wiara nie wymaga ikonografii. Taka pobożność, takie oddanie. To jest próba. Vieris jest miłosierdziem, jego przebaczenie trwa po wieki. Czego dowiódł jego anioł. Och, Carrow, tak się tobą cieszę. Nie potrafię wyrazić, jakie to orzeźwienie rozmawiać z wolnym umysłem, nie związanym ze mną od urodzenia. Jak nieuprzejmie! Najbliższe... miasto portowe... Dawaj ubranie! Och, cudownie. To ty. I do tego naga. Ubrania. Oddawaj. Immunitet Bar... Zabrał moją odznakę... Ten cholerny cholernik zabrał moja odznakę a ty zabierasz moje ubranie. Getry, bluzkę, wszystko. Tylko nie bluzkę, to upominek Z Miasta Róży... (krzyk) Dobrze, dobrze. Bierz. Bierz wszystko. Gruba I w brodawkach! Nie wiedziałem, co robiłaś. W porządku, nie wspominajmy o tym. Okej, Ja naprawdę nie próbowałem... Kurczę! "Nie wspominajmy" znaczy nie wspominajmy. Przestań wspominać. (ciężkie westchnienia) Napar z plecikory. Pomoże na ból głowy po toksynie. (kaszel) Smakuje okropnie... Powinienem był wspomnieć. I jest dość mocne. Pomaga... nieco. Jak i kąpiel. Dziękuję. Cóż, wiesz, staram się pomóc, jeśli potrafię. To niewiele... I, ech, dzięki że... (odchrząknięcie) dzięki, że wróciłeś. Um, nie musisz dziękować. Przyciągnęła mnie z powrotem, byłem wówczas nieprzytomny. Nie, miałam na myśli, miałam na myśli przy... Miałam na myśli przy ruinach. Przyszedłeś. I z cytrynami, coś kojarzę, Czerw... Um, w każdym razie. To jedno jest jasne wróciłeś. Wiesz, nie możesz powiedzieć "perfekcyjny" nie mówiąc wpierw "Perf". Chciałbym uporządkować moje przeprosiny na kilku płaszczyznach. (parksnięcie) Najpierw... Ja... Aż tak źle? To było fatalne! Perfekcyjny? Tak masz zamiar podejść do sprawy? Prawie wybrałem "perforowany". Nie. "Perfekcyjny" brzmi lepiej. Prosto przez gardło. O, boże, pali! (kaszel) Hej, um... (śmiech) Mam dla ciebie coś jeszcze. Blada Góra. Co z nią? Hej, czy dałbyś mi... Wyrocznia? Odpowie na trzy pytania każdemu, kto ją odnajdzie. Mogę zapytać, jak można mnie uleczyć. A ja mógłbym ją zapytać, jak pozbyć się miecza! Mam na myśli, że jestem chodzącym celem z tą rzeczą przy pasie. Ja mogłabym zapytać... A zatem Blada Góra. To niedaleko jeśli pójdziemy ścieżką. - Jeśli wyruszymy teraz, dotrzemy do podnóża przed zmrokiem. - Ekstra. Mam dla ciebie coś jeszcze. To dla... Za chwilę, Perf. ...dla ciebie. Wiesz, ponieważ ty... ty zgubiłaś swój. Zrobiłem ten. Właściwie uplotłem, z wiciokrzewu. Ale po co to? Dla ciebie do noszenia na głowie. Ale w jakim CELU? Jaki zamiar za nim stoi? Żeby dać ci kwiaty? Tak. Ale DLACZEGO? Zatem ci powiem. A ty... wciśniesz mi to z powrotem w rękę i odejdziesz. Wiesz Perf, właściwie nie da się doprowadzić mnie do wymiotów, ale przysięgam, jesteś blisko. Poważnie, jesteś jak wróżka, aż dziw, że nie kichasz tęczami. (krzyki miecza) Dźgnę cię w... Ach, przestań! (miecz kaszle) (krzyki miecza) Pożrę cię żywcem! Tak, nareszcie! Poprzez wszelkie próby i trudy, poprzez niezliczonych wrogów - przetrwałem. Teraz, odebrać moją... Jak? Smakuje porażką. Perf! PERF!!! Kekart helaz ek haedart duwudz. (Wyrżnąć elfy, oskórować krasnoludy) Trogdart huadz ek iuluz malifuluz. (Spalić ludzi i ich miasta.) Possagas nubudz shagga, net praolop arwabdjagas nubudz. (Możecie nas wszyscy zabijać, ale nie złamiecie naszej woli) Orkulz aggax! Nodar heszax lordhul aka! (Jesteśmy Orkami! Nasza krew to ogień!) Orkulz aggax! Huarit ur drado bawaes! (Jesteśmy Orkami! Kryjcie się za murami!) Batmam nodar bennathesad aka. (Sprawiedliwość to nasza siostra-włócznia.) Katakaen gadz wuaraggek. (Nie damy się znów zniewolić.) Spodziewałem się tego... (Chrząknięcia Gargulca)