Używacie zmiennych do przechowywania
liczb i ciągów znaków. Poznamy tablice
pozwalające przechowywać
różne rzeczy w jednej zmiennej.
Zobaczycie, że tablice
przydają się do różnych spraw.
Wróćmy do zmiennych.
Mamy tu: var myFriend = "Sophia".
Zmienna przechowuje wartość
taką jak „Sophia”
i daje jej etykietę. Później program
łatwiej ją znajdzie.
To szuflada z napisem
„moja znajoma” na zewnątrz
i „Sophią” wewnątrz.
Zaglądając do środka,
znajdziemy „Sophię”.
Czasem chcemy mieć różne
wartości w jednej zmiennej.
Nie osiągniemy tego w ten sposób,
bo program zwróci
informację o błędzie składniowym.
Jest jednak metoda: tablice.
Powiemy „moi znajomi =”,
otworzymy nawias kwadratowy,
a wewnątrz wpiszemy wartości.
Napiszemy: „Sophia”,
a potem „John” i „Leif”.
Dobrze. To trójka moich znajomych.
Uszeregowani pod względem tego,
jak ich lubię. Nie mówcie im!
Nasza zmienna ma trzy wartości,
nie tylko jedną.
Wyobraźmy sobie,
że to komoda z szufladami,
nazwana „Moi znajomi”.
A gdy otworzymy szufladę,
znajdziemy wartość, której szukamy.
Żeby zobaczyć,
co jest w pierwszej szufladzie,
otworzymy ją i zajrzymy.
Jak to robimy z tablicą?
Możemy wpisać jej nazwę
i znowu nawiasy kwadratowe.
Pomyliłam się. Nawiasy...
Teraz numer tego, co jest w tablicy.
Może 1. Dobrze?
Wypróbujmy to, używając
polecenia „text”
i wyświetlając „Sophię”.
Piszę: „moi znajomi”....
Często się mylę w tym słowie.
„myFriends[1]” i...
damy to tutaj, i kolor.
Oj. Widzimy „Johna”. Ale dlaczego?
Przecież podaliśmy „1”
jako indeks elementu.
Jedynka.
To dlatego, że tablica
zaczyna się od zera.
Nie od jedynki.
Z początku was to zdziwi,
ale przywykniecie.
Jeśli wpiszemy zero...
to zobaczymy „Sophię”, tak?
A chcąc zobaczyć kolejny element,
wpiszemy 1.
Żeby zobaczyć ostatni element,
trzeci, wpiszemy dwójkę.
Pewnie sobie myślicie:
„Co chcę zobaczyć?”. Rozsuńmy...
Po prostu odejmujecie 1.
Pierwszy element to 0,
drugi - 1,
trzeci - 2, itp., itd.
A gdybym zapomniała i próbowała
dotrzeć do Liefa w ten sposób?
Piszemy „myFriends[3]”
i nie dzieje się nic.
Bo nic tam nie ma.
Gdy napiszemy „3”,
komputer poszuka
czwartego elementu,
którego przecież nie ma.
Po prostu nic.
To częsty błąd przy używaniu
tablic. Uważajcie!
Podobnie byłoby z numerem 100.
Nie mam stu znajomych.
Tylko troje.
Nie pokaże się nic.
Skasujmy to więc.
A teraz: chcemy obserwować
liczbę znajomych.
Jestem dumna, że mam troje,
chcę się pochwalić.
Powiem to światu!
Mam...
„numFriends” plus „friends”.
W porządku!
Mam troje znajomych!
To nie tak dużo.
Winston mi współczuje,
chce być moim znajomym.
Pozwala się dopisać.
„Super, dzięki, Winston!”.
Dodaję go.
Nadal widać,
że mam troje znajomych.
Muszę uaktualnić tę zmienną.
Zawsze, gdy dodaję coś do tablicy,
muszę uaktualnić zmienną,
a to może być irytujące,
np. gdy wy wszyscy zechcecie
zostać moimi znajomymi,
i będę musiała uaktualniać to
tysiące razy.
Jest więc tak.
Często chcemy wiedzieć,
jak długa jest nasza tablica,
więc wymyśliliśmy na to sposób.
Tablica sama sprawdza
swoją długość,
używając właściwości „length”.
Piszemy po prostu: „myFriends”...
kropka... „length”...
I poznamy długość.
Jest napisane: 4. Mogę skasować
tę zmienną, już jej nie potrzebuję.
Właściwość uaktualni się,
gdy coś dodamy.
Facet „O, nie!” zechce być
moim znajomym. Powiem mu:
„Jesteś wredny, ale dobrze,
bądź moim znajomym”.
My dodajemy,
tablica się uaktualnia.
To jest świetne, bo...
nie musimy się męczyć,
sprawdzając, jak długa jest tablica.
Zatem chcąc przechować
listę wartości, taką jak ta,
zrobimy tablicę.
Oglądajcie dalej. Poznacie inne
fajne zastosowania tablic.