0:00:16.326,0:00:20.636 Wojna to koszmar. 0:00:21.985,0:00:23.655 Wojna jest straszna. 0:00:24.765,0:00:29.945 Obojętna, niszczycielska i zła. 0:00:32.326,0:00:34.936 Wojna to piekło. 0:00:39.314,0:00:43.546 Ale jest też niesamowitym nauczycielem, 0:00:44.746,0:00:46.686 nauczycielem brutalnym. 0:00:47.506,0:00:51.636 Uczy lekcji, których się nie zapomina. 0:00:55.624,0:00:58.833 Na wojnie jesteś zmuszony 0:00:58.834,0:01:04.114 zobaczyć to, co w ludziach najgorsze, 0:01:06.074,0:01:08.540 ale masz także szczęście 0:01:09.463,0:01:14.013 zobaczyć ich w najwspanialszych momentach. 0:01:16.543,0:01:22.833 Wojna uczy o smutku, stracie i bólu. 0:01:25.126,0:01:28.156 O tym, jak drogocenne 0:01:29.479,0:01:33.249 i kruche jest ludzkie życie. 0:01:35.229,0:01:37.509 A w swojej kruchości 0:01:39.132,0:01:41.602 wojna uczy o śmierci. 0:01:45.972,0:01:48.693 Ale uczy również 0:01:49.477,0:01:53.157 o braterstwie i honorze, 0:01:53.783,0:01:57.433 o pokorze i przywództwie. 0:02:00.013,0:02:05.663 Niestety wojna uczy najwięcej,[br]kiedy coś idzie nie tak. 0:02:08.469,0:02:09.967 Jeśli chodzi o mnie, 0:02:09.969,0:02:13.258 jedną z najbardziej wstrząsających lekcji 0:02:13.258,0:02:17.648 dała mi wojna wiosną 2006 roku 0:02:18.679,0:02:21.138 w mieście Ramadi, w Iraku, 0:02:21.139,0:02:25.349 które było wtedy epicentrum powstania, 0:02:26.443,0:02:31.253 gdzie brutalni i zdeterminowani[br]terroryści rządzili na ulicach 0:02:32.326,0:02:38.456 za pomocą tortur, gwałtów i zabójstw. 0:02:41.042,0:02:44.152 Stało się to w jednej z dzielnic miasta, 0:02:45.095,0:02:48.165 kiedy podczas operacji, której dowodziłem 0:02:49.205,0:02:51.735 rozszalało się piekło. 0:02:52.500,0:02:57.709 Mieliśmy wiele jednostek[br]walczących z wrogiem na polu bitwy. 0:02:57.710,0:02:59.879 Byli tam sprzymierzeni iraccy żołnierze, 0:03:00.299,0:03:03.091 żołnierze Armii USA i piechoty morskiej, 0:03:03.092,0:03:06.482 wraz z kilkoma członkami mojej grupy SEAL. 0:03:08.585,0:03:11.805 Wtedy wtoczyła się mgła wojny 0:03:13.460,0:03:17.000 razem z zamieszaniem, chaosem i zamętem, 0:03:19.489,0:03:23.259 razem ze strzałami, atakiem wroga, 0:03:23.757,0:03:27.887 krzykiem mężczyzn, krwią i śmiercią, 0:03:31.209,0:03:34.309 i w tej wojennej mgle, 0:03:36.223,0:03:40.763 wskutek serii pomyłek i ludzkich błędów, 0:03:40.771,0:03:45.601 złego osądu, prawa Murphy'ego[br]i po prostu zwykłego pecha, 0:03:46.562,0:03:50.132 wybuchła potworna strzelanina. 0:03:51.938,0:03:54.088 Ale ta strzelanina 0:03:55.417,0:03:59.007 nie była między nami a wrogiem, 0:04:00.472,0:04:03.492 ale niestety 0:04:04.031,0:04:08.651 między nami a nami, 0:04:10.200,0:04:13.629 siły własne kontra siły własne, 0:04:13.630,0:04:15.380 bratobójczy ogień, 0:04:16.072,0:04:18.973 grzech śmiertelny podczas walki 0:04:19.437,0:04:22.927 i najbardziej przerażająca część wojny. 0:04:25.849,0:04:31.009 Kiedy było po wszystkim[br]i mgła wojny uniosła się, 0:04:31.816,0:04:37.946 jeden przyjazny iracki żołnierz nie żył,[br]dwóch innych było rannych, 0:04:38.398,0:04:40.797 jeden z moich ludzi był ranny, 0:04:40.798,0:04:43.268 reszta komandosów była[br]poważnie wstrząśnięta 0:04:43.279,0:04:46.559 i tylko cudem nie zginął nikt inny. 0:04:49.013,0:04:52.993 Złożyliśmy raport przełożonym[br]o tym, co się stało. 0:04:54.526,0:04:59.656 Że walczyliśmy między sobą,[br]raniąc się i zabijając. 0:05:03.153,0:05:06.943 Po powrocie do bazy nie było lepiej. 0:05:07.512,0:05:11.742 Czekał na mnie rozkaz od dowódcy: 0:05:13.260,0:05:16.520 "Zakończyć wszelkie działania". 0:05:17.776,0:05:19.635 Mówił, że dowódca, 0:05:19.636,0:05:22.625 starszy chorąży i śledczy 0:05:22.626,0:05:25.246 kierowali się do nas. 0:05:26.750,0:05:31.488 Prosili o przygotowanie sprawozdania 0:05:32.168,0:05:37.378 dokładnie wyjaśniającego, co zaszło[br]podczas operacji i co poszło nie tak. 0:05:41.426,0:05:44.256 Wiedziałem, co to oznaczało. 0:05:46.143,0:05:47.772 Ktoś musiał zapłacić. 0:05:47.773,0:05:51.122 Kogoś trzeba było pociągnąć[br]do odpowiedzialności. 0:05:51.123,0:05:54.913 Ktoś musiał zostać[br]zwolniony za to, co się stało. 0:05:57.077,0:06:01.317 Zacząłem przygotowywać sprawozdanie. 0:06:02.719,0:06:03.969 A w nim 0:06:04.474,0:06:10.384 wyszczególniłem każdy błąd,[br]jaki został popełniony i przez kogo. 0:06:11.260,0:06:14.039 Wskazałem na każde niepowodzenie 0:06:14.040,0:06:19.220 w planowaniu, w przygotowaniach[br]i w wykonaniu operacji, 0:06:19.750,0:06:24.350 i wskazałem, kto był za to odpowiedzialny. 0:06:25.906,0:06:29.486 Było mnóstwo przewinień z każdej strony. 0:06:30.303,0:06:35.203 Pełno ludzi, których mogłem obarczyć winą. 0:06:38.410,0:06:41.340 Ale coś nie grało. 0:06:42.427,0:06:47.947 Z jakiegoś powodu po prostu nie mogłem 0:06:48.466,0:06:51.005 wskazać palcem, kto zawinił 0:06:51.006,0:06:55.176 i kogo konkretnie powinienem[br]obwinić za to, co się stało. 0:06:57.075,0:06:58.825 Usiadłem 0:06:59.507,0:07:03.804 i myślałem nad tym w kółko,[br]usiłując znaleźć odpowiedź. 0:07:06.804,0:07:11.244 Na dziesięć minut[br]przed rozpoczęciem spotkania 0:07:11.934,0:07:13.894 ta odpowiedź się pojawiła, 0:07:14.173,0:07:17.023 poczułem, jakbym dostał w pysk. 0:07:17.801,0:07:19.150 Zdałem sobie sprawę, 0:07:19.151,0:07:22.690 że tylko jedną osobę należało[br]winić za całe zamieszanie, 0:07:22.691,0:07:26.210 za rannych 0:07:26.211,0:07:30.011 i za śmierć irackiego żołnierza. 0:07:30.518,0:07:32.918 Wiedziałem dokładnie, kim ta osoba była. 0:07:34.487,0:07:38.387 Wszedłem z tą wiedzą[br]do pokoju przesłuchań, 0:07:38.791,0:07:40.630 gdzie mój dowódca, 0:07:40.631,0:07:43.530 starszy chorąży i śledczy 0:07:43.531,0:07:47.340 czekali na mnie razem z moimi ludźmi, 0:07:47.341,0:07:49.310 w tym z rannym komandosem SEAL, 0:07:49.311,0:07:51.544 który siedział na samym końcu 0:07:51.545,0:07:54.345 z zabandażowaną głową i twarzą. 0:07:56.421,0:08:00.971 Stanąłem przed nimi[br]i zadałem jedno proste pytanie: 0:08:02.711,0:08:05.381 "Czyja to wina?". 0:08:08.225,0:08:10.025 Jeden z komandosów podniósł rękę. 0:08:10.457,0:08:12.207 Powiedział: "To moja wina. 0:08:12.697,0:08:16.607 Nie zapanowałem nad irackimi[br]żołnierzami, z którymi byłem. 0:08:16.891,0:08:19.180 Opuścili przydzielony im sektor 0:08:19.181,0:08:21.991 i to zapoczątkowało wszystkie problemy". 0:08:23.026,0:08:25.085 Odpowiedziałem: "Nie, to nie twoja wina". 0:08:25.086,0:08:28.300 Inny komandos podniósł rękę[br]i powiedział: "To moja wina. 0:08:29.280,0:08:33.188 Nie dość szybko podałem[br]przez radio naszą lokalizację 0:08:33.190,0:08:37.111 i nikt nie wiedział, w którym byliśmy[br]budynku i to było przyczyną zamieszania. 0:08:37.113,0:08:38.363 To moja wina". 0:08:39.172,0:08:41.792 Odpowiedziałem: "Nie, to nie twoja wina". 0:08:43.135,0:08:46.504 Kolejny komandos podniósł rękę, 0:08:46.505,0:08:49.615 mówiąc: "Szefie, to moja wina. 0:08:50.828,0:08:54.128 Nie zidentyfikowałem poprawnie celu, 0:08:55.521,0:08:59.071 zastrzeliłem naszego irackiego żołnierza. 0:09:00.053,0:09:01.152 To moja wina". 0:09:01.153,0:09:04.353 Odpowiedziałem: [br]"Nie, to też nie twoja wina. 0:09:04.837,0:09:07.616 Ani twoja, ani twoja, ani twoja" 0:09:07.617,0:09:10.517 - powiedziałem, wskazując[br]na pozostałych komandosów w pokoju. 0:09:11.927,0:09:13.446 Powiedziałem im, 0:09:13.447,0:09:17.756 że jest tylko jeden winny tego, co zaszło. 0:09:17.757,0:09:20.085 Tylko jedna osoba do obwinienia. 0:09:22.315,0:09:24.895 I tą osobą byłem ja. 0:09:26.449,0:09:27.959 To ja jestem dowódcą, 0:09:28.774,0:09:31.183 jestem najstarszy rangą na polu walki 0:09:31.184,0:09:35.184 i jestem odpowiedzialny[br]za wszystko, co się dzieje, 0:09:36.764,0:09:38.454 za wszystko. 0:09:40.881,0:09:43.741 Potem wytłumaczyłem im 0:09:43.763,0:09:46.863 nowe taktyki, metody i procedury, 0:09:46.873,0:09:48.793 które mieliśmy wdrożyć, 0:09:48.794,0:09:52.574 żeby taki cyrk na pewno[br]się więcej nie powtórzył. 0:09:55.789,0:09:58.839 I powiem wam coś: to bolało. 0:10:00.303,0:10:02.602 Bolało moje ego. 0:10:02.603,0:10:05.504 Przyjęcie winy raniło mi dumę. 0:10:07.233,0:10:09.323 Ale wiedziałem też, 0:10:10.264,0:10:17.264 że żeby zachować spójność[br]jako przywódca i jako człowiek, 0:10:19.186,0:10:21.045 muszę wziąć odpowiedzialność. 0:10:21.046,0:10:22.235 A żeby to zrobić, 0:10:22.236,0:10:27.236 muszę opanować ego i nie pozwolić,[br]żeby ego panowało nade mną. 0:10:29.939,0:10:31.459 I wiecie co? 0:10:32.723,0:10:33.943 Nie zwolnili mnie. 0:10:35.419,0:10:38.759 Co więcej, mój dowódca, 0:10:39.619,0:10:43.619 który oczekiwał wymówek[br]i wskazywania palcem, 0:10:44.237,0:10:47.376 odkąd wziąłem odpowiedzialność[br]i przyznałem się do błędu, 0:10:47.377,0:10:50.467 ufał mi nawet bardziej. 0:10:52.937,0:10:54.477 A moi ludzie 0:10:56.406,0:10:59.176 nie stracili do mnie szacunku. 0:11:00.947,0:11:03.537 Zamiast tego uświadomili sobie, 0:11:03.719,0:11:07.719 że nigdy nie uchyliłbym się[br]od odpowiedzialności 0:11:08.180,0:11:10.549 i nigdy nie obarczyłbym 0:11:10.550,0:11:16.210 ciężarem przywództwa podwładnych. 0:11:19.666,0:11:21.266 I wiecie co? 0:11:21.589,0:11:23.899 Ich postawa była taka sama. 0:11:25.197,0:11:31.116 Nie jak w zespołach, gdzie nikt nie[br]bierze odpowiedzialności za problemy, 0:11:31.117,0:11:33.826 i przez to problemy[br]nigdy nie znajdują rozwiązania, 0:11:33.827,0:11:38.176 u nas każdy przyznał się do błędów, 0:11:38.177,0:11:40.994 każdy wziął odpowiedzialność za problemy. 0:11:42.344,0:11:46.583 A kiedy drużyna bierze[br]odpowiedzialność za swoje problemy, 0:11:46.584,0:11:49.334 problemy znajdują rozwiązanie. 0:11:51.745,0:11:55.745 To potwierdza się na polu walki, 0:11:56.051,0:12:00.161 w biznesie i w życiu. 0:12:03.893,0:12:08.942 Mówię więc: weźcie odpowiedzialność, 0:12:08.943,0:12:11.495 ekstremalną odpowiedzialność. 0:12:11.854,0:12:13.423 Nie szukajcie wymówek, 0:12:13.424,0:12:17.424 nie obwiniajcie nikogo i niczego. 0:12:20.026,0:12:22.526 Przejmijcie kontrolę nad własnym ja. 0:12:23.604,0:12:29.984 Nie chowajcie przed prawdą[br]delikatnej dumy. 0:12:31.774,0:12:35.493 Weźcie odpowiedzialność[br]za całe wasze życie, 0:12:35.494,0:12:37.404 za to, co dobre i złe. 0:12:39.316,0:12:44.395 Weźcie odpowiedzialność[br]za błędy i za braki, 0:12:44.396,0:12:46.125 za problemy, 0:12:46.126,0:12:51.866 a później za rozwiązania tych problemów. 0:12:55.570,0:12:59.480 Weźcie odpowiedzialność za misję. 0:13:00.035,0:13:04.824 za pracę, za wasz zespół i za przyszłość, 0:13:04.825,0:13:08.055 i za wasze życie. 0:13:12.418,0:13:13.788 I przewódźcie. 0:13:16.098,0:13:17.258 Przewódźcie. 0:13:19.938,0:13:22.018 Przewódźcie sobie, 0:13:22.766,0:13:27.155 waszemu zespołowi[br]i ludziom w waszym życiu, 0:13:27.156,0:13:29.034 prowadźcie ich wszystkich 0:13:31.690,0:13:33.150 ku zwycięstwu. 0:13:35.270,0:13:36.379 Dziękuję. 0:13:36.380,0:13:37.550 (Brawa)