RAFAŁ BOCHENEK: Dzień dobry państwu. Bardzo serdecznie witam wszystkich na wspólnej konferencji prasowej pani premier Beaty Szydło, Minister Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Elżbiety Rafalskiej, a także Ministra Finansów Pawła Szałamachy. Jako pierwsza głos zabierze pani premier, bardzo prosimy. BEATA SZYDŁO: Dzień dobry Państwu. Dzisiaj na konferencji podsumujemy realizację programu "Rodzina 500+". Minęły już 3 miesiące i mamy pełne dane. Pani minister Rafalska przygotowała razem ze swoim zespołem raport "Rodzina 500+", w którym zostały zawarte najważniejsze informacje dotyczące realizacji tego priorytetowego dla rządu programu i projektu. Od początku powstania rządu, którym mam zaszczyt kierować, rządu Prawa i Sprawiedliwości. Podkreślałam i mówiłam, że dla naszego rządu najważniejszymi sprawami, programami, projektami, które będziemy realizowali jest wsparcie polskich rodzin. To jest priorytet. Priorytet, który wypełnia się między innymi w projekcie pierwszym. Projekcie, którym rozpoczęliśmy nasze rządy. Projekcie "Rodzina 500+" - wsparcie polskich rodzin. To zobowiązanie, które zostało podjęte przez PiS jeszcze w kampanii wyborczej, kiedy jeździliśmy, rozmawialiśmy z Polakami. Mówiliśmy o problemach, które dla nich są najistotniejsze. Zawsze i niezmiennie na tych spotkaniach pojawiał się ten temat: wsparcie dla rodzin. Ludzie mówili nam: nie mamy środków do życia. Nie mamy środków na to, by kształcić dzieci. Jest bieda, nie ma pracy. Nawet jeżeli ta praca jest, to zarobki są bardzo niskie. I z tego objazdu Polski, który realizowaliśmy, który rozpoczął pan prezes Jarosław Kaczyński. Wtedy na spotkaniu programowym, kiedy zastanawialiśmy się, jakie priorytety powinny znaleźć się w naszym programie wszyscy uznali, że właśnie wsparcie rodzin. Wsparcie rodzin po to, by Polacy zaczęli być szanowani. By podnieść nie tylko poziom życia przeciętnej polskiej rodziny, ale by przede wszystkim przywrócić polskim rodzinom, polskim obywatelom po prostu godność. Godność życia. Zgodziliśmy się wtedy wszyscy, że trzeba pokazać jako priorytet, który będziemy realizowali w przyszłości już jako rządzący, jeżeli Polacy nam zaufają. Właśnie sprawy rodziny, pracy, pomocy ludziom. Rozwoju, ale rozwoju poprzez to, że będziemy stwarzali godne warunki dla życia polskich obywateli. I to stało się kanwą tego projektu, z którym potem już jako rządzący wszyliśmy z jako pierwszym, ważnym projektem. Ja od początku podkreślałam i mówiłam, że najważniejszą inwestycją, którą możemy zrealizować, jako odpowiedzialni politycy jest inwestowanie w rodzinę i dzieci. To jest przyszłość Polski. Przyszłością Polski jest polska rodzina żyjąca godnie. Mająca odpowiednio na jej potrzeby wysokie zarobki, dochody. Stwarzająca i mająca możliwość godnego, spokojnego, bezpiecznego wychowania swoich dzieci. To jest nasz cel. I od tego celu nie odstąpimy. Dzisiaj po tych pierwszych miesiącach realizacji programu "Rodzina 500+" mogę powiedzieć, że jestem z niego bardzo dumna. Bo ten program już po tak krótkim czasie przynosi konkretne, wymierne efekty. Jeżeli dzisiaj Państwo wyjechalibyście poza granice Warszawy, pojechalibyście na polską prowincję, to usłyszycie tam Państwo faktyczne opowieści ludzi. Nie wymyślone na użytek medialny, tylko historie z życia wzięte. O rodzinach, które wreszcie mogą pojechać razem na wakacje. O rodzinach, które wreszcie mogą myśleć o tym, żeby mieć własne mieszkanie. O tym jak mamy cieszą się, że nie muszą już chodzić do wiejskiego sklepiku i na tak zwany zeszyt kupować żywność dla swoich dzieci, żeby ugotować im obiad. To są historie z życia wzięte. To nie są historie filmowe i medialne. Dzisiaj polskim rodzinom zaczyna się po prostu lepiej żyć. Być może dla wielu ludzi, którzy nie mieli do tej pory takich problemów, to jest niezauważalne. Ale chcę powiedzieć wszystkim tym, którzy krytykują program "Rodzina 500+", którzy poddają w wątpliwość jego sens, którzy mówią o tym, że jest to wydawanie pieniędzy bez sensu, tym wszystkim. Zachęcam ich, aby pojechali i spotkali się z rodzinami na polskiej prowincji. Właśnie w tej Polsce powiatowej. Ale żeby również spotkali się z tymi rodzinami, które mieszkają w dużych miastach, również tutaj w Warszawie. Które do tej pory nie miały wystarczających dochodów, które nie miały szans na to, by spełniać marzenia swoich dzieci i żeby móc zapewnić tym dzieciom godne wykształcenie i przede wszystkim bezpieczne wychowanie. Ci wszyscy, którzy krytykują "Rodzinę 500+", ten program wsparcia polskich rodzin nie mają wyobraźni. Nie potrafią sobie uzmysłowić, że to jest najlepsza inwestycja w polską przyszłość. Właśnie w przyszłość Polski, w przyszłość nas wszystkich. Bo dzieci to jest najlepsza inwestycja. To jest nasza przyszłość tak jak i rodziny i powinniśmy o tym pamiętać. Ci wszyscy, którzy krytykują program "Rodzina 500+" albo nie mają wyobraźni albo są po prostu bezdusznymi technokratami. Natomiast obowiązkiem wszystkich polityków jest przede wszystkim takie rządzenie i wypełnianie tych zobowiązań, które dotyczą zwykłych polskich obywateli. Realizujemy te zobowiązania, które podjęliśmy. Ale też przede wszystkim zrealizujemy to największe zobowiązanie, które jest naszą powinnością - myślenie o przyszłości polskiego państwa. A to oznacza myślenie o polskich rodzinach i inwestowanie w przyszłość polskich dzieci. To jest troska o państwo. Troska o obywatela, to jest troska o państwo, o jego przyszłość. I tą przyszłością Polski jesteśmy winni wszyscy się zajmować. Dlatego program taki jak "Rodzina 500+" jak powiedziałam jest naszym priorytetem i nim pozostanie. Tych programów wsparcia rodzin będzie jeszcze więcej, ponieważ dla rządu, którym mam zaszczyt kierować, to jest kwestia najważniejsza. Inwestowanie w przyszłość i rozwój naszego państwa. I chcę jeszcze raz bardzo serdecznie podziękować pani Minister Elżbiecie Rafalskiej i Panu Ministrowi Pawłowi Szałamasze za determinację przy wprowadzaniu tak szybkim i bezproblemowym tego projektu. Było wielu, którzy mówili, że to się nie uda. Było wielu, którzy mówili, że nie jesteśmy w stanie tego zrealizować. Było wielu takich, kórzy mówili, że to jest tylko i wyłącznie obietnica wyborcza. Na użytek kampanii wyborczej. Dzisiaj ci wszyscy, którzy nas krytykowali, którzy wątpili, mają najlepszy dowód. Rodzina, to jest najlepsza inwestycja. Rodzina, to jest inwestycja w przyszłość. A ten raport pokazuje jak wspaniałe efekty przynosi już program "Rodzina 500+". Inwestycja w przyszłość Polski to jest inwestowanie w polską rodzinę. RAFAŁ BOCHENEK: O szczegółach działania tego programu w ciągu pierwszych trzech miesięcy powie pani minister Elżbieta Rafalska, prosimy. ELŻBIETA RAFALSKA: Pierwsze 3 miesiące realizacji programu to czas na pierwsze oceny i pierwsze podsumowania. Zakładaliśmy, że świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie przysługiwać będzie 3,7 mln dzieci wychowywanych w 2,7 mln rodzin. W okresie 3 miesięcy funkcjonowania do gmin wpłynęło 2 mln 620 tys. wniosków. Z tego 20% wniosków było złożonych w formie elektronicznej. W ciągu pierwszych 4 dni, podkreślam to, funkcjonowania programu zostało złożonych 40% wszystkich wniosków, bez względu na formę ich składania. A więc, czy to była wersja papierowa, czy elektroniczna. Kolejne 3 dni to był przyrost 14-procentowy. A więc cały pierwszy miesiąc zamknął się wpłynięciem 78% wniosków. Tak było w kwietniu. W maju zostało złożonych 13% wniosków. A w czerwcu przez cały miesiąc wpłynęło tylko 9% wniosków. Spośród tych złożonych wniosków 2,2 mln zostało zakończonych rozpatrzeniem i wydano decyzje, a 390 tys. wniosków oczekuje na rozpatrzenie. W związku z tym możemy powiedzieć, że 85% to jest średnia rozpatrzonych wniosków. To jest taka średnia dla wszystkich województw. 965 gmin realizuje wnioski na bieżąco. Czyli wydaje decyzje i idzie natychmiast płatność. Czyli prawie 1000 gmin na bieżąco prowadzi obsługę. Pozostałe mają też te 85%. Natomiast jest część gmin, tych gmin jest 58, w których liczba wniosków oczekujących do liczby wydanych decyzji jest ponad 30%. I wśród tych samorządów jest Łódź, która ma 43% nierozpatrzonych wniosków. Tyle samo Pabianice. Bełchatów aż 58% nierozpatrzonych wniosków. Częstochowa i Oborniki 45%. I mniejsza miejscowość Bukowina Tatrzańska 56%. Zwracam tylko uwagę, że niemalże na 2,5 tys. samorządów dotyczy ten problem 58 gmin, które nie poradziły sobie w stopniu, które określiłabym zadowalający i na bieżąco tej obsługi nie realizują. Jaka liczba dzieci uprawnionych do tej pory skorzystała ze świadczenia? 3 mln 240 tys. dzieci otrzymało świadczenie wychowawcze. To są dane z 1 lipca, bo jeszcze 1 lipca mogliśmy te wnioski też składać. Udział dzieci uprawnionych do świadczenia do 18 roku życia, bo możemy korzystać z tego programu do ukończenia 18 roku życia, obejmuje przeciętnie 47% wszystkich dzieci do 18 roku życia. Po rozpatrzeniu tych wniosków, o których mówiłam, że jeszcze czeka 390 tys. ten udział na pewno przekroczy 50%. W których województwach zanotowano największy udział? Świętokrzyskie i lubelskie po 56% dzieci otrzymuje świadczenie. Podlaskie 54%, podkarpackie i warmińsko-mazurskie 53%. W gminach miejskich ten wskaźnik wynosi 37% miejskich dzieci. 58% wiejskich dzieci i 51% miejsko-wielkich gmin. Wydatki na te świadczenia w tych 3 pierwszych miesiącach wyniosły blisko 5 mld zł. W tym ponad 70 mln zł na dodatek wychowawczy w pieczy zastępczej. Jak wygląda kwestia zatrudnienia pracowników, którzy prowadzili obsługę programu? Mówiliśmy o tym, w ocenie skutków regulacji mowa była o 7 tys. pracowników w gminach. W rzeczywistości gminy zatrudniły dodatkowo 5300 osób. Z czego 4300 na podstawie umowy o pracę i pozostałą część osób na umowy cywilno-prawne. Ale trzeba też powiedzieć, że we wdrożenie programu, przyjmowanie wniosków, obsługę tego programu, było zaangażowanych więcej pracowników. Bo gminy angażowały dotychczas zaangażowanych pracowników pracujących przy świadczeniach chociażby rodzinnych. A więc program realizowało łącznie ponad 13 tys. osób. Ale zwracam uwagę, że nie wszyscy byli nowozatrudnieni. Jak wygląda sytuacja związana z możliwością zmiany przeznaczenia formy pieniężnej na pomoc rzeczową bądź usługi? Tu od 1 kwietnia przeprowadzono 254 sprawy dotyczące zmiany formy wypłaty świadczenia wychowawczego z pieniężnej pomocy na rzeczową. Co stanowi 0,01% i ten wskaźnik nie uległ zmianie od naszego ostatniego spotkania, które też dotyczyło programu 500+. Jeżeli chodzi o wsparcie pieczy zastępczej mamy prawie 100% zrealizowanych świadczeń i wydanych decyzji. Gdybym miała podsumować, to jeszcze parę zdań na temat podsumowania. Nasz nie tylko ministerialny, ale również KPRM-u i wszystkich resortów, wysiłek włożony w akcję informacyjną przyniósł efekt, ponieważ prawie wszystkie uprawnione rodziny, 97% rodzin uprawnionych złożyło wnioski do 1 lipca. Według sondażu CBOS-u 98% Polaków słyszało o rządowym programie "Rodzina 500+". Prawie 80% orientuje się, na czym on polega. To też nasz sukces i ogromny wysiłek włożony na prowadzenie akcji informacyjnej, przekazu. Rodziny wiedząc o tym, po prostu też składały te wnioski. Sprawdził się kolejny wniosek elektroniczny, kanał składania wniosków. 20% uprawnionych rodzin skorzystało z tej możliwości. Duży wysiłek włożony został w optymalizację empatii. Spowodował, że ten system też znacznie ułatwił proces realizacji programu. I teraz przejdę na chwilę do procesu przyjmowania wniosków, który przebiegał płynnie. Samorządy generalnie dobrze się przygotowały do wdrożenia. Mimo, że stosowały różne formy organizacyjne. Są jednak samorządy, gdzie występują problemy, ale nie jest ich stosunkowo wiele. To są te, o których mówiłam, jest ich 58. Wprowadzony na wniosek samorządów 3-miesięczny okres na składanie wniosków, dzisiaj po przedstawieniu tych danych i po podsumowaniu, wydaje mi się okresem zbyt długim. Komisja wspólna rządu i samorządu na etapie opiniowania projektu, proponowała wprowadzenie 3-miesięcznego vacatio legis, ponieważ vacatio legis było miesięczne, daliśmy tę możliwość na składanie wniosków 3-miesięczny okres. Jak pokazałam przed chwileczką, 78% wniosków było złożonych w pierwszym miesiącu. Myślę, że ten okres 3-miesięczny był zbyt długi. Można było go skrócić. I gdybym dzisiaj miała przygotowywać jeszcze raz te rozwiązania, to ten okres byłby krótszy. Wprowadzenie 3-miesięcznego terminu na rozpatrzenie decyzji było dobrym rozwiązaniem. Chociaż może za dobrym. I wydaje mi się, że 2-miesięczny okres dla rozpatrzenia decyzji powinien być okresem wystarczającym. Ale proszę państwa, pamiętając o tym jak 2004 roku wdrażano świadczenia rodzinne, jakie były zatory i jak wiele samorządów sobie nie poradziło, daliśmy ten wentyl bezpieczeństwa, ten dłuższy okres, który moim zdaniem w przestrzeni samorządów był nadużywany. I samorządy czekały na wydanie decyzji z wykorzystaniem całego 3-miesięcznego okresu albo też czekały z wypłatą. A przecież znaczna część samorządów wydawała decyzje i realizowała płatności już niemalże od pierwszych tygodni kwietnia. Na dalsze podsumowania przyjdzie czas, jeżeli chodzi o wpływ na rynek pracy. Na pewno już dzisiaj widzimy, że nastąpiła poprawa sytuacji materialnej rodzin. Na pewno widzimy dzisiaj ożywienie i wzrost obrotów w wielu sklepach. Wzrastają obroty w AGD i RTV. Zainteresowanie wyjazdami wakacyjnymi wzrosło. Myślę, że dzisiaj rodziny czują się bardziej bezpieczne materialnie. Tak jak powiedziała pani premier. Mam nadzieję, że Polacy zapomną, że można było kupować na zeszyt. Że firmy pożyczkowe, tak zwane "chwilówki", będą miały w polskiej rzeczywistości trudności ze swoim dalszym funkcjonowaniem. Że rodziny nie będą musiały korzystać z wysoko oprocentowanych kredytów, zmuszane różnymi sytuacjami losowymi. A we wrześniu albo w sierpniu rodziny będą wydawały nasze świadczenie na wydatki szkolne i wyposażenie dzieci do szkół. RAFAŁ BOCHENEK: Szanowni państwo, ten program nie byłby możliwy, gdyby nie finansowanie zapewnione przez Ministra Finansów pana Pawła Szałamachę. Panie ministrze, bardzo prosimy. PAWEŁ SZAŁAMACHA: Dziękuję, jest pan zbyt łaskawy. To finansowanie jest zapewnione przez podatników. I oczywiście przez służby Ministerstwa Finansów. O sukcesie tego programu świadczy ta część, o której mówiła pani premier i pani minister Rafalska, czyli świadczenia wypłacane i pozytywny wpływ na sytuację dochodową polskich rodzin. Ale ja chciałbym się skoncentrować na drugiej części. To znaczy, sukces jest tym bardziej zauważalny, że program jest wprowadzany w warunkach stabilnego budżetu i stabilnego finansowania. Ten program jest bardzo ambitny. Ja to kilkakrotnie podkreślałem. Z roku na rok wydatki w Polsce na sferę rodziny wzrosły o 0,9 punkta procentowego. Jeżeli byśmy porównywali to do innych krajów europejskich, to jest bardzo przyzwoity poziom. W przyszłym roku to będzie więcej niż jeden pełen punkt naszego PKB. W związku z tym, powstawały pytania, w jaki sposób zostanie on sfinansowany. Zarówno budżet na rok 2016 jak na 2017 i tak długo jak będzie rządziło Prawo i Sprawiedliwość, będzie zapewniał stałe finansowanie tego programu. I to jest kwestia, która jest nie do przecenienia w obecnych warunkach zawirowań na rynkach finansowych. Dyskutujemy o tym, jaki będzie skutek referendum brytyjskiego na polską gospodarkę i na ogólną sytuację w Europie. To stabilne finansowanie jest zapewnione ze względu na to, o czym już państwa informowałem podczas ostatniej konferencji. Ale także opinia publiczna z innych źródeł mogła to poznać. Na to, że rozpędza się proces odbudowywania dochodów własnych państwa polskiego. Przypomnę, że te dane za pierwsze 5 miesięcy są bardzo zachęcające. W różnych typach podatków mamy wzrost od 6% do 7% dochodów. Niskie wykonanie deficytu za 5 miesięcy. A także działania, które już wchodzą w życie, bądź będą owocować w następnych miesiącach. W związku z tym, my realizujemy tę ścieżkę, która polega na tym, że nasz ambitny program prorodzinny jest realizowany w tempie zharmonizowanym z odbudową dochodów własnych państwa i możliwościami jego finansowania. W przyszłym tygodniu najprawdopodobniej Rada Ministrów zajmie się bardzo długo oczekiwanym projektem ustawy regulującej hazard. To będzie zmiana całkowita filozofii, którą zastaliśmy po naszych poprzednikach, czyli zakazania hazardu w postaci automatów. Ten zakaz był nieefektywny i nieskuteczny. Przynosił negatywne konsekwencje. Zmieniamy tę filozofię. Będzie to oferowane w sposób legalny przez Totalizator Sportowy. Przez Spółkę Skarbu Państwa. Z tego typu gier, a także z uregulowania sfery hazardu w internecie ze szczelnym systemem blokowania do stron internetowych zagranicą. Spodziewamy się 1,5 mld zł rocznie. I to jest kolejna kwota, która wpłynie na to, że w przyszłych latach będziemy mogli bez obaw kontynuować ten program. Tak jak wiemy, demografowie to potwierdzą, że tego typu programy po to, ażeby zaczęły wywierać konsekwentny i długotrwały wpływ na postawy ludzi, muszą się zakorzenić w świadomości. Być przekonani co do tego, że one są na trwałe i jest trwałe ich źródło finansowania. Program także będzie miał pozytywny wpływ na tempo wzrostu gospodarczego w naszym kraju. Tu pani premier mówiła o tych przejawach na co dzień. O tych sytuacjach, gdzie polskie rodziny mogą sobie pozwolić na jakąś wycieczkę, jakiś wyjazd, czy zakupy, które dawno odkładały. Szacowaliśmy, że impuls popytowy przyniesie w bieżącym roku pół punktu procentowego we wzroście PKB. Oczywiście ostateczne dane będziemy znali na początku przyszłego roku. PKB składa się z wielu czynników, następują zarówno odchylenia w górę jak i w dół. Wszyscy zastanawiamy się, wspominałem o tym Brexicie, czy to wpłynie. W naszym przypadku sądzimy, że ekspozycja polskiej gospodarki na to co się dzieje w Wielkiej Brytanii jest względnie niewielka. I ten wpływ będzie raczej niezauważalny. Statystycy powiedzieliby niewielki bądź zaniedbywalny, takiego chyba terminu używają. W związku z tym te aspekty się bardzo dobrze zazębiają. Czyli ten aspekt prorodzinny, prospołeczny, demograficzny i także wzmacniający wzrost gospodarczy. Aczkolwiek wszyscy jesteśmy tego świadomi, cały rząd jest tego świadomy, że ten program jest bardzo dużym wyzwaniem organizacyjnym dla nas wszystkich. Ta pierwsza część organizacyjna już została zrealizowana. No ale także jest kwestia, za którą mi przyszło odpowiadać, czyli możliwości finansowania w przyszłych latach. I tu jesteśmy na dobrej, stabilnej drodze do tego, żeby 500+ był częścią stałą polskiego życia w następnych latach.