1 00:00:03,005 --> 00:00:06,227 Myślałem, że podskokami uspokoję nerwy, 2 00:00:06,227 --> 00:00:09,413 ale reakcja jest odwrotna, 3 00:00:09,413 --> 00:00:11,235 więc to chyba był zły pomysł. (Śmiech) 4 00:00:11,235 --> 00:00:14,656 Byłem zachwycony zaproszeniem 5 00:00:14,656 --> 00:00:18,593 do zaprezentowania mojej muzyki i kompozycji 6 00:00:18,593 --> 00:00:21,687 pewnie dlatego, że przemawia to 7 00:00:21,687 --> 00:00:25,670 do mojego wybujałego narcyzmu. (Śmiech) 8 00:00:25,670 --> 00:00:28,278 Nie żartuję, trzeba to po prostu przyznać 9 00:00:28,278 --> 00:00:31,734 i żyć dalej. (Śmiech) 10 00:00:31,734 --> 00:00:34,614 Szybko pojawił się dylemat: 11 00:00:34,614 --> 00:00:36,819 granie i komponowanie już mnie nudzi, 12 00:00:36,819 --> 00:00:39,885 granie i komponowanie już mnie nudzi, 13 00:00:39,885 --> 00:00:43,093 stąd też zdecydowałem się uczynić nudę 14 00:00:43,093 --> 00:00:46,067 tematem mojej prezentacji. 15 00:00:46,067 --> 00:00:48,355 Podzielę się z wami muzyką 16 00:00:48,355 --> 00:00:50,590 opowiadając historię tego, 17 00:00:50,590 --> 00:00:53,999 jak użyłem nudy jako katalizatora kreatywności i wynalazków, 18 00:00:53,999 --> 00:00:56,553 i jak nuda zmusiła mnie 19 00:00:56,553 --> 00:00:59,714 do postawienia zasadniczego pytania 20 00:00:59,714 --> 00:01:01,795 dotyczącego mojego zawodu, 21 00:01:01,795 --> 00:01:03,854 jak pchnęła mnie do podjęcia innych ról, 22 00:01:03,854 --> 00:01:08,298 niż tych zwyczajowo związanych 23 00:01:08,298 --> 00:01:10,908 z tradycyjnie pojętą rolą kompozytora. 24 00:01:10,908 --> 00:01:13,379 Zacznę fragmentem utworu 25 00:01:13,379 --> 00:01:16,207 na fortepian. 26 00:01:16,207 --> 00:01:25,522 (Muzyka) 27 00:01:25,522 --> 00:01:28,836 Ja to napisałem. (Śmiech) 28 00:01:28,836 --> 00:01:30,743 Nie... (Brawa) No dziękuję. 29 00:01:30,743 --> 00:01:32,374 Ale nie, nie napisałem tego. 30 00:01:32,374 --> 00:01:34,646 To Beethoven, 31 00:01:34,646 --> 00:01:37,201 więc nie byłem tu kompozytorem, 32 00:01:37,201 --> 00:01:40,252 lecz pełniłem rolę interpretatora. 33 00:01:40,252 --> 00:01:42,313 Oto jestem - interpretator. 34 00:01:42,313 --> 00:01:45,022 Ale czego? Utworu muzycznego, prawda? 35 00:01:45,022 --> 00:01:49,229 Można jednak spytać: "Czy to jest muzyka?" 36 00:01:49,229 --> 00:01:51,009 Pytam retorycznie, 37 00:01:51,009 --> 00:01:53,830 bo niewątpliwie był to utwór muzyczny. 38 00:01:53,830 --> 00:01:55,778 bo niewątpliwie był to utwór muzyczny. 39 00:01:55,778 --> 00:01:58,104 Rzucam to pytanie, 40 00:01:58,104 --> 00:02:00,387 byście zatrzymali je w pamięci, 41 00:02:00,387 --> 00:02:02,228 bo jeszcze do niego wrócimy. 42 00:02:02,228 --> 00:02:04,010 Będzie to rodzaj refrenu 43 00:02:04,010 --> 00:02:05,821 tej prezentacji. 44 00:02:05,821 --> 00:02:08,049 Czyli mamy ten utwór Beethovena. 45 00:02:08,049 --> 00:02:11,255 Problem polega na tym, że mnie to nudzi. 46 00:02:11,255 --> 00:02:18,075 Ale reakcja! (Śmiech) 47 00:02:18,075 --> 00:02:19,793 To Beethoven, jak tak można? 48 00:02:19,793 --> 00:02:21,528 Znam tę muzykę na wylot. 49 00:02:21,528 --> 00:02:24,559 Musiałem to ćwiczyć jako dzieciak i mam dosyć. (Śmiech) 50 00:02:24,559 --> 00:02:27,282 Chciałbym spróbować to zmienić, 51 00:02:27,282 --> 00:02:29,926 przekształcić po swojemu, 52 00:02:29,926 --> 00:02:32,353 wezmę początek... 53 00:02:32,353 --> 00:02:34,561 (Muzyka) 54 00:02:34,561 --> 00:02:39,458 i zamienię... (Muzyka) 55 00:02:39,458 --> 00:02:41,097 potem zaimprowizuję na melodii, 56 00:02:41,097 --> 00:02:44,732 która idzie teraz tak... (Muzyka) 57 00:02:44,732 --> 00:03:10,754 (Muzyka) 58 00:03:10,754 --> 00:03:13,866 Takie właśnie coś. Dziękuję. 59 00:03:13,866 --> 00:03:17,461 (Brawa) 60 00:03:17,461 --> 00:03:19,579 To mógłbym właśnie zrobić, 61 00:03:19,579 --> 00:03:21,676 niekoniecznie jest to lepsze od Beethovena. 62 00:03:21,676 --> 00:03:25,408 Właściwie chyba gorsze.... (Śmiech) 63 00:03:25,408 --> 00:03:30,707 Dla mnie jednak ciekawsze. Mniej mnie nudzi. 64 00:03:30,707 --> 00:03:33,877 Odnoszę to do siebie, 65 00:03:33,877 --> 00:03:37,449 bo to ja muszę na bieżąco podejmować decyzje, 66 00:03:37,449 --> 00:03:40,651 mając wciąż w głowie tego Beethovena 67 00:03:40,651 --> 00:03:42,856 cały czas kombinuję, 68 00:03:42,856 --> 00:03:44,454 jak go przeobrazić. 69 00:03:44,454 --> 00:03:47,029 Dla mnie to zajmujące zadanie, 70 00:03:47,029 --> 00:03:51,687 podkreślam tu zaimek pierwszej osoby, 71 00:03:51,687 --> 00:03:54,008 a moja twarz pojawia się teraz dwukrotnie, 72 00:03:54,008 --> 00:03:57,699 czyli jest to przedsięwzięcie solipsystyczne. (Śmiech) 73 00:03:57,699 --> 00:04:00,113 Jednocześnie bardzo dla mnie zajmujące, 74 00:04:00,113 --> 00:04:02,533 na chwilę, potem mnie to nudzi. 75 00:04:02,533 --> 00:04:05,184 To, czyli fortepian. 76 00:04:05,184 --> 00:04:08,402 To taki znajomy instrument, którego skala i barwa 77 00:04:08,402 --> 00:04:10,923 są ograniczone, zwłaszcza jeśli gramy po klawiszach 78 00:04:10,923 --> 00:04:13,533 i nie próbujemy go słuchać 79 00:04:13,533 --> 00:04:16,256 po, powiedzmy, podpaleniu instrumentu, 80 00:04:16,256 --> 00:04:18,225 robi się to nudne. Tak się dzieje ze wszyskimi intrumentami, 81 00:04:18,225 --> 00:04:20,385 robi się to nudne. Tak się dzieje ze wszyskimi intrumentami. 82 00:04:20,385 --> 00:04:23,062 Robią się znajome. Zaczynam więc projektować 83 00:04:23,062 --> 00:04:27,225 i budować własne. Oto jeden z nich. 84 00:04:27,225 --> 00:04:30,161 Zagram wam na nim, 85 00:04:30,161 --> 00:04:32,367 żebyście usłyszeli, jak brzmi. 86 00:04:32,367 --> 00:04:43,780 (Muzyka) 87 00:04:43,780 --> 00:04:49,543 Ten dźwięk sprężynki - bardzo ważny. (Śmiech) 88 00:04:49,543 --> 00:04:52,651 Grzebienie, jedyne których posiadam. (Muzyka) 89 00:04:52,651 --> 00:04:55,807 Wszystkie poprzyczepiane do instrumentów. (Śmiech) 90 00:04:55,807 --> 00:05:04,866 (Muzyka) 91 00:05:04,866 --> 00:05:07,451 Można na tym wiele zrobić. 92 00:05:07,451 --> 00:05:09,949 Grać smyczkiem zamiast pałeczkami. 93 00:05:09,949 --> 00:05:17,802 Jest taki dźwięk. (Muzyka) 94 00:05:17,802 --> 00:05:19,846 Z zapleczem elektronicznym 95 00:05:19,846 --> 00:05:23,967 mogę zmieniać dźwięki. (Muzyka) 96 00:05:23,967 --> 00:05:33,041 (Muzyka) 97 00:05:33,041 --> 00:05:39,292 Tak i tak. (Muzyka) 98 00:05:39,292 --> 00:05:41,410 I tak dalej. 99 00:05:41,410 --> 00:05:43,549 To część palety dźwięków tego instrumentu, który czyni ze mnie wynalazcę, a do tego... 100 00:05:43,549 --> 00:05:46,226 To część palety dźwięków tego instrumentu, który czyni ze mnie wynalazcę, a do tego... 101 00:05:46,226 --> 00:05:50,000 To część palety dźwięków tego instrumentu, który czyni ze mnie wynalazcę, a do tego... 102 00:05:50,000 --> 00:05:53,119 Nazywa się on Mysz-kieter... (Śmiech) 103 00:05:53,119 --> 00:05:55,383 Najlepsze jest to, że jestem największym 104 00:05:55,383 --> 00:05:58,951 wirtuozem gry na Mysz-kieterze. (Śmiech) 105 00:05:58,951 --> 00:06:00,570 OK? (Brawa) 106 00:06:00,570 --> 00:06:03,746 Jeśli o to chodzi, 107 00:06:03,746 --> 00:06:05,606 to właśnie przywilej bycia wynalazcą. 108 00:06:05,606 --> 00:06:08,612 A kiedy powiedziałem, że jestem "największym", 109 00:06:08,612 --> 00:06:10,790 A kiedy powiedziałem, że jestem "największy", 110 00:06:10,790 --> 00:06:14,794 mieliśmy już narcyzm, solipsyzm, 111 00:06:14,794 --> 00:06:16,798 a teraz jeszcze zdrowa dawka egocentryzmu. 112 00:06:16,798 --> 00:06:20,398 Niektórym już pewnie wyszło bingo. (Śmiech) 113 00:06:20,398 --> 00:06:25,945 To też przyjemna rola, choć trzeba przyznać, 114 00:06:25,945 --> 00:06:28,677 że jestem też najgorszym Mysz-kieterem, 115 00:06:28,677 --> 00:06:30,927 czego się obawiałem pełniąc tę lepszą z dwóch ról. 116 00:06:30,927 --> 00:06:33,864 czego się obawiałem pełniąc tę lepszą z dwóch ról. 117 00:06:33,864 --> 00:06:36,350 Dobrze, że przestałem. 118 00:06:36,350 --> 00:06:39,307 Choć wewnętrznie rozpaczam. 119 00:06:39,307 --> 00:06:43,123 Wszystko zajmuje mnie dzięki swojej wielorakości, 120 00:06:43,123 --> 00:06:46,858 Wszystko zajmuje mnie dzięki swojej wielorakości, 121 00:06:46,858 --> 00:06:50,210 choć to, tak naprawdę, samotne działania. 122 00:06:50,210 --> 00:06:53,237 Chcę niedługo włączyć w nie innych. 123 00:06:53,237 --> 00:06:55,755 Cieszę się, że mogę dla nich komponować. 124 00:06:55,755 --> 00:06:58,841 Piszę dla solistów, a czasem pracuję z całymi orkiestrami, masą ludzi. 125 00:06:58,841 --> 00:07:02,150 Piszę dla solistów, a czasem pracuję z całymi orkiestrami, masą ludzi. 126 00:07:02,150 --> 00:07:05,829 To chyba rola, pozycja, 127 00:07:05,829 --> 00:07:08,991 z której jestem najlepiej znany. 128 00:07:08,991 --> 00:07:11,966 Niektóre z moich partytur wyglądają tak, 129 00:07:11,966 --> 00:07:14,039 inne tak, 130 00:07:14,039 --> 00:07:16,123 a inne tak. 131 00:07:16,123 --> 00:07:19,169 Piszę ręcznie, a to żmudne. 132 00:07:19,169 --> 00:07:21,502 Dużo czasu zabiera napisanie nut, 133 00:07:21,502 --> 00:07:23,675 obecnie pracuję nad czymś, 134 00:07:23,675 --> 00:07:25,698 co ma 180 stron. 135 00:07:25,698 --> 00:07:29,894 To kawał życia, rwę włosy z głowy. 136 00:07:29,894 --> 00:07:32,403 Mam ich dużo, więc to może i lepiej. (Śmiech) 137 00:07:32,403 --> 00:07:35,967 Staje się to nudne i męczące, 138 00:07:35,967 --> 00:07:38,940 z czasem zapragnąłem więc, 139 00:07:38,940 --> 00:07:42,072 by pisanie nut stało się ciekawsze, co pchnęło mnie do innych projektów, jak ten. 140 00:07:42,072 --> 00:07:44,791 by pisanie nut stało się ciekawsze, co pchnęło mnie do innych projektów, jak ten. 141 00:07:44,791 --> 00:07:47,021 To fragment utworu pod tytułem: 142 00:07:47,021 --> 00:07:49,212 "Metafizyka zapisu nutowego". 143 00:07:49,212 --> 00:07:51,756 Pełna partytura ma 21 m szerokości. 144 00:07:51,756 --> 00:07:54,454 Szalony zapis piktograficzny. 145 00:07:54,454 --> 00:07:57,340 Powiększmy kawałek. 146 00:07:57,340 --> 00:08:01,157 Zaczynam od szkicowania szablonów, prostych krawędzi, 147 00:08:01,157 --> 00:08:04,774 francuskich łuków, wszystko odręcznie. 148 00:08:04,774 --> 00:08:07,428 Te 21 m podzielono na 12 paneli po 1,8 m, 149 00:08:07,428 --> 00:08:10,463 które powieszono na balkonie 150 00:08:10,463 --> 00:08:15,347 w lobby Muzeum Sztuki Kantorskiej. 151 00:08:15,347 --> 00:08:19,155 Wisiały tam rok 152 00:08:19,155 --> 00:08:22,013 funkcjonując jako sztuka wizualna codziennie 153 00:08:22,013 --> 00:08:23,914 prócz piątków 154 00:08:23,914 --> 00:08:26,952 kiedy między 12:00 a 13:00 przychodzili artyści 155 00:08:26,952 --> 00:08:30,332 by interpretować te dziwne, niezidentyfikowane, 156 00:08:30,332 --> 00:08:33,611 piktograficzne glify. (Śmiech) 157 00:08:33,611 --> 00:08:37,295 Było to ekscytujące doświadczenie. 158 00:08:37,295 --> 00:08:38,898 Satysfakcjonujące muzycznie, 159 00:08:38,898 --> 00:08:41,594 ale też dlatego, że będąc w muzeum 160 00:08:41,594 --> 00:08:44,490 nadało mi nową rolę. 161 00:08:44,490 --> 00:08:47,766 Rolę artysty wizualnego. (Śmiech) 162 00:08:47,766 --> 00:08:50,266 Wypełnię to wszystko, bez obaw. (Śmiech) 163 00:08:50,266 --> 00:08:52,269 Jestem mnogością. (Śmiech) 164 00:08:52,269 --> 00:08:55,173 Niektórzy ludzie powiedzieliby: 165 00:08:55,173 --> 00:08:56,960 "Jesteś dyletantem." 166 00:08:56,960 --> 00:08:59,537 Może i prawda. Rozumiem. 167 00:08:59,537 --> 00:09:01,696 Nie zajmuję się sztuką wizualną, 168 00:09:01,696 --> 00:09:03,732 nie szkoliłem się, chciałem to zrobić jako dodatek do komponowania, 169 00:09:03,732 --> 00:09:06,199 nie szkoliłem się, chciałem to zrobić jako dodatek do komponowania, 170 00:09:06,199 --> 00:09:09,099 poszerzenie kreatywnego impulsu. 171 00:09:09,099 --> 00:09:12,195 Rozumiem pytanie: "Czy to jest muzyka?" 172 00:09:12,195 --> 00:09:14,454 To nie są zwyczajne nuty. 173 00:09:14,454 --> 00:09:16,707 Rozumiem też ukrytą krytykę 174 00:09:16,707 --> 00:09:20,079 dla utworu "S-Tog", któy napisałem w Kopenhadze. 175 00:09:20,079 --> 00:09:22,066 Wziąłem mapę metra i zmieniłem nazwy stacji 176 00:09:22,066 --> 00:09:25,198 na abstrakcyjne określenia muzyczne. 177 00:09:25,198 --> 00:09:27,969 Muzycy, zsynchronizowani stoperami 178 00:09:27,969 --> 00:09:30,830 jeździli wg rozkładu rozpisanego minutami. 179 00:09:30,830 --> 00:09:33,891 To jest adaptacja, 180 00:09:33,891 --> 00:09:35,774 albo kradzież czegoś, 181 00:09:35,774 --> 00:09:38,115 i przemiana tego w nuty. 182 00:09:38,115 --> 00:09:40,270 Kolejna adaptacja to ten utwór. 183 00:09:40,270 --> 00:09:43,616 Wziąłem zegarek i zmieniłem w nuty. 184 00:09:43,616 --> 00:09:46,854 Zaprojektowałem tarcze, wyprodukowano je, 185 00:09:46,854 --> 00:09:49,092 i muzycy grają wg tych nut. 186 00:09:49,092 --> 00:09:51,113 Patrzą na sekundnik i kiedy przechodzi nad symbolami, interpretują to. 187 00:09:51,113 --> 00:09:54,099 Patrzą na sekundnik i kiedy przechodzi nad symbolami, interpretują to. 188 00:09:54,099 --> 00:09:56,322 Oto inny przykład utworu i jego wykonania. 189 00:09:56,322 --> 00:09:58,376 Oto inny przykład utworu i jego wykonania. 190 00:09:58,376 --> 00:10:00,855 W tych dwóch rolach, byłem śmieciarzem, 191 00:10:00,855 --> 00:10:03,242 w sensie zbieracza, jak z mapą metra, 192 00:10:03,242 --> 00:10:05,760 albo złodziejem, a także projektantem bo zrobiłem zegarki. 193 00:10:05,760 --> 00:10:08,075 albo złodziejem, a także projektantem bo zrobiłem zegarki. 194 00:10:08,075 --> 00:10:11,655 Ponownie, to dla mnie ciekawe. 195 00:10:11,655 --> 00:10:14,974 Kolejną rolą, którą lubię to rola performera. 196 00:10:14,974 --> 00:10:17,661 Niektóre utwory mają pierwiastek teatralny, 197 00:10:17,661 --> 00:10:19,815 często je odgrywam. 198 00:10:19,815 --> 00:10:21,579 Pokażę klip z utworu "Echolalia". 199 00:10:21,579 --> 00:10:24,650 Tutaj występuje Brian McWhorter, 200 00:10:24,650 --> 00:10:25,955 świetny performer. 201 00:10:25,955 --> 00:10:29,387 Obejrzyjmy, zawróćcie uwagę na instrumenty. 202 00:10:29,387 --> 00:10:58,275 (Muzyka) 203 00:10:58,275 --> 00:10:59,959 Słyszę nerwowy śmiech, 204 00:10:59,959 --> 00:11:02,253 bo zauważyliście, że wiertarka grała trochę za wysoko, 205 00:11:02,253 --> 00:11:04,381 intonacja szwankuje. (Śmiech) 206 00:11:04,381 --> 00:11:06,393 Kolejny klip. 207 00:11:06,393 --> 00:11:16,969 (Muzyka) 208 00:11:16,969 --> 00:11:19,665 Widać, że zamęt trwa. 209 00:11:19,665 --> 00:11:21,543 Nie ma klarnetów czy trąbek fletów czy skrzypiec. 210 00:11:21,543 --> 00:11:23,447 Nie ma klarnetów czy trąbek fletów czy skrzypiec. 211 00:11:23,447 --> 00:11:26,002 Tu dziwniejszy utwór, z osobliwszymi instrumentami. 212 00:11:26,002 --> 00:11:29,579 "Tlön" dla 3 dyrygentów bez muzyków. (Śmiech) 213 00:11:42,327 --> 00:11:44,267 Zainspirowany dwoma osobami 214 00:11:44,267 --> 00:11:46,783 kłócącymi się w języku migowym. 215 00:11:46,783 --> 00:11:48,642 Gdzie nie słychać decybeli, 216 00:11:48,642 --> 00:11:52,053 ale wewnętrznie, to nadal bardzo głośne przeżycie. 217 00:11:52,053 --> 00:11:55,721 Z dziwnymi urządzeniami, 218 00:11:55,721 --> 00:11:59,823 bez zwyczajnych instrumentów 219 00:11:59,823 --> 00:12:02,696 i nadmiarem dyrygentów, 220 00:12:02,696 --> 00:12:05,599 można spytać: "Czy to muzyka?" 221 00:12:05,599 --> 00:12:09,446 Przejdźmy do utworu, w którym się grzecznie zachowuję 222 00:12:09,446 --> 00:12:11,933 "Koncertu dla Orkiestry". 223 00:12:11,933 --> 00:12:13,931 Widać tu wiele zwyczajnych instrumentów. 224 00:12:13,931 --> 00:12:17,631 Widać tu wiele zwyczajnych instrumentów. (Muzyka) 225 00:12:17,631 --> 00:12:30,478 (Muzyka) 226 00:12:30,478 --> 00:12:32,518 Tak naprawdę tytuł tego utworu jest inny. 227 00:12:32,518 --> 00:12:35,073 Byłem złośliwy i by go uatrakcyjnić 228 00:12:35,073 --> 00:12:39,358 dodałem coś w środku. To właściwy tytuł: "Koncert na kwiaciarza i orkiestrę". 229 00:12:39,358 --> 00:12:41,384 Kontynuujmy. 230 00:12:41,384 --> 00:12:51,677 (Muzyka) 231 00:12:51,677 --> 00:12:59,767 Lepsze z kwiaciarzem, nie? (Śmiech) (Muzyka) 232 00:12:59,767 --> 00:13:02,003 Przynajmniej mniej nudne. 233 00:13:02,003 --> 00:13:15,979 (Muzyka) 234 00:13:15,979 --> 00:13:19,027 Te wszystkie teatralne składniki, czynią ze mnie kogoś nowego, 235 00:13:19,027 --> 00:13:21,850 dramaturga. 236 00:13:21,850 --> 00:13:26,337 Ale dobrze się zachowałem, napisałem muzykę dla orkiesty, prawda? 237 00:13:26,337 --> 00:13:28,800 Ale także inne rzeczy. 238 00:13:28,800 --> 00:13:30,733 Był kwiaciarz. I znowu 239 00:13:30,733 --> 00:13:33,873 zadajemy tu pytanie o ontologię 240 00:13:33,873 --> 00:13:36,586 konwencjonalnej muzyki. 241 00:13:36,586 --> 00:13:41,009 Oto ostatni utwór, który zaprezentuję. 242 00:13:41,009 --> 00:13:43,674 Nazywa się "Aphasia", 243 00:13:43,674 --> 00:13:47,109 gesty zsynchronizowane z dźwiękiem, 244 00:13:47,109 --> 00:13:49,848 co daje mi kolejną rolę, rolę choreografa. 245 00:13:49,848 --> 00:13:52,421 co daje mi kolejną rolę, rolę choreografa. 246 00:13:52,421 --> 00:13:54,899 Nuty wyglądają tak 247 00:13:54,899 --> 00:13:59,309 i są instrukcją dla performera 248 00:13:59,309 --> 00:14:02,039 do robienia różnych gestów w konkretnych momentach 249 00:14:02,039 --> 00:14:04,293 w synchronizacji z kasetą, na której jest wokal. 250 00:14:04,293 --> 00:14:07,170 w synchronizacji z kasetą, na której jest wokal. 251 00:14:07,170 --> 00:14:09,592 Nagrałem niezwykłego śpiewaka, 252 00:14:09,592 --> 00:14:11,937 i z pomocą komputera 253 00:14:11,937 --> 00:14:14,536 przekształciłem jego głos na niezliczone sposoby, 254 00:14:14,536 --> 00:14:16,804 aż powstało to, co usłyszycie. 255 00:14:16,804 --> 00:14:21,769 Odegram wam tylko kawałek "Aphasii", dobrze? 256 00:14:21,769 --> 00:15:00,105 (Muzyka) 257 00:15:00,108 --> 00:15:06,731 Wiecie mniej więcej o co chodzi. (Brawa) 258 00:15:06,731 --> 00:15:09,015 To trochę dziwne. 259 00:15:09,015 --> 00:15:11,254 Czy to muzyka? 260 00:15:11,254 --> 00:15:13,830 Doszedłem to wniosku, że to niewłaściwe pytanie. 261 00:15:13,830 --> 00:15:15,788 Doszedłem to wniosku, że to niewłaściwe pytanie. 262 00:15:15,788 --> 00:15:18,521 Ważniejsze jest: "Czy to ciekawe?" 263 00:15:18,521 --> 00:15:21,413 To jest pytanie, które sobie stawiam. 264 00:15:21,413 --> 00:15:23,899 Nie myślę o definicji tego, co robię. 265 00:15:23,899 --> 00:15:26,352 Pozwalam, by kreatywność 266 00:15:26,352 --> 00:15:28,512 pchała mnie w ciekawe strony. 267 00:15:28,512 --> 00:15:31,561 Nie obchodzi mnie, 268 00:15:31,561 --> 00:15:33,617 czy rezultat przypomina paradygmat tego, 269 00:15:33,617 --> 00:15:36,606 czym rzekomo powinna być kompozycja. 270 00:15:36,606 --> 00:15:39,049 Zachęciło mnie to do podjęcia nowych ról. 271 00:15:39,049 --> 00:15:40,784 Zachęciło mnie to do podjęcia nowych ról. 272 00:15:40,784 --> 00:15:42,919 Zastanówcie się, 273 00:15:42,919 --> 00:15:46,137 jak dalece możecie zmienić to podstawowe pytanie 274 00:15:46,137 --> 00:15:48,860 w waszych własnych dyscyplinach. 275 00:15:48,860 --> 00:15:51,240 Dodam tu taką uwagę. 276 00:15:51,240 --> 00:15:52,854 Wspomniałem pewne psychiczne defekty, 277 00:15:52,854 --> 00:15:55,789 Wspomniałem pewne psychologiczne defekty, 278 00:15:55,789 --> 00:15:59,532 pojawiły się także obsesyjne zachowania 279 00:15:59,532 --> 00:16:01,693 trochę urojeń i tak dalej. 280 00:16:01,693 --> 00:16:04,674 Można powiedzieć, że jest to powód 281 00:16:04,674 --> 00:16:06,653 do samo-odrazy, pewnej schizofrenii, 282 00:16:06,653 --> 00:16:08,589 w popularnym znaczeniu tego słowa, 283 00:16:08,589 --> 00:16:10,823 czyli rozdwojenie jaźni. (Śmiech) 284 00:16:10,823 --> 00:16:13,886 Pomimo tych zagrożeń, 285 00:16:13,886 --> 00:16:16,461 zachęcam was do zastanowienia się nad rolami, 286 00:16:16,461 --> 00:16:18,552 jakie możecie podjąć w pracy, bez względu na to, 287 00:16:18,552 --> 00:16:21,050 jak dalece odbiegają od zawodowej definicji. 288 00:16:21,050 --> 00:16:22,827 Dziękuję bardzo. (Brawa) 289 00:16:22,827 --> 00:16:29,026 (Brawa)