WEBVTT 00:01:16.670 --> 00:01:21.440 Mój najsłodszy, kocham go 00:01:21.480 --> 00:01:24.530 Choć okrutny umie być 00:01:25.010 --> 00:01:30.780 Ja przecież wiem, że trzeba mu 00:01:30.820 --> 00:01:34.890 Kobiety takiej, jak ja 00:01:34.930 --> 00:01:39.130 Kobiety takiej, jak ja 00:06:45.780 --> 00:06:49.540 Rick chce mnie zatrudnić! Założył nowe studio. 00:06:51.280 --> 00:06:52.340 Gdzie? 00:06:56.150 --> 00:06:57.250 W Indiach! 00:06:58.320 --> 00:07:00.280 INDIE 00:07:00.280 --> 00:07:02.200 DAWNO TEMU 00:07:02.380 --> 00:07:03.570 Kiedy? 00:07:03.780 --> 00:07:05.190 Nie pamiętam dokładnie 00:07:05.190 --> 00:07:06.330 Który to był rok... 00:07:06.370 --> 00:07:07.930 Można ustalić datę? 00:07:08.170 --> 00:07:10.220 Mówi się, że to był XIV wiek. 00:07:10.610 --> 00:07:12.550 XIV wiek, to nie dawno temu. 00:07:12.650 --> 00:07:13.820 Nie, ale... Nie wiem... 00:07:13.860 --> 00:07:16.780 Za rządów Mongołów. Babur Wielki władał Indiami. 00:07:16.800 --> 00:07:18.810 - No to XI wiek. - Na pewno przed Chrystusem. 00:07:20.420 --> 00:07:21.890 Tak, przed naszą erą. 00:07:22.340 --> 00:07:25.600 Rama chyba urodził się w Ayodhyi. 00:07:25.640 --> 00:07:28.640 Wiem, bo postawili tam świątynię. 00:07:28.700 --> 00:07:31.240 Podobno się tam urodził. Nie wierzę w to - 00:07:31.380 --> 00:07:32.340 - ale tak mówią. 00:07:32.380 --> 00:07:36.150 Ayodhya leży w stanie Uttar Pradeś. 00:07:36.190 --> 00:07:38.230 Tutaj! Więc historia musi być prawdziwa. 00:07:38.400 --> 00:07:40.440 Jest pewnie oparta na faktach, 00:07:40.460 --> 00:07:42.410 tak samo jak Biblia. 00:07:42.710 --> 00:07:44.160 Chcecie ją usłyszeć? 00:07:45.840 --> 00:07:49.560 Ojciec Rama miał cztery żony. 00:07:49.810 --> 00:07:51.060 Trzy żony. 00:07:51.300 --> 00:07:52.280 Jak to trzy? 00:07:52.300 --> 00:07:53.260 Czterech synów. 00:07:53.280 --> 00:07:54.530 Czterech synów, trzy żony. 00:07:54.570 --> 00:07:55.840 Znam imiona synów. 00:07:55.880 --> 00:07:57.070 Kausalya... 00:07:57.110 --> 00:07:59.130 Nie, to była żona. 00:08:00.180 --> 00:08:02.080 Kausalya, Sumitra i Kaikeyi. 00:08:02.810 --> 00:08:06.150 Rama był synem Kausalyi. 00:08:06.760 --> 00:08:08.230 Lakszman był synem Sumitry. 00:08:08.750 --> 00:08:10.460 Bharat był synem Kaikeyi. 00:08:10.520 --> 00:08:11.920 Jestem pod wrażeniem! 00:08:12.060 --> 00:08:14.740 A Shatrughan był chyba bratem Lakszmana, 00:08:14.760 --> 00:08:18.460 Czyli musiał być synem... Sumitry. 00:08:18.580 --> 00:08:20.050 Sita była żoną Rama 00:08:20.260 --> 00:08:25.500 Ojcem Sity był Janak. 00:08:25.530 --> 00:08:27.910 Sita ma wiele imion i przydomków. 00:08:28.030 --> 00:08:28.950 00:08:28.990 --> 00:08:30.180 Na przykład Janaki! 00:08:30.220 --> 00:08:31.470 Janaki też. 00:08:31.770 --> 00:08:34.120 I Vahish, Vahish, tego... 00:08:34.840 --> 00:08:36.270 Widziałam sztukę - Vaidehi. 00:08:36.310 --> 00:08:41.170 Dowiedziałam się z niej, że Vaidehi to inne imię Sity. 00:08:42.200 --> 00:08:45.370 Ram miał zostać koronowany na króla przez Dasharathę 00:08:45.390 --> 00:08:47.700 ale Kaikeyi poszła do starego króla 00:08:47.740 --> 00:08:51.360 Kiedyś oddała mu wielką przysługę. 00:08:51.400 --> 00:08:53.570 Chyba opiekowała się nim, kiedy był bardzo chory. 00:08:53.820 --> 00:08:55.270 Czy coś w ten deseń. 00:08:55.310 --> 00:08:57.990 Wtedy król jej powiedział... 00:08:58.380 --> 00:09:00.980 "Spełnię jedno twoje życzenie. Proś o co chcesz." 00:09:01.470 --> 00:09:04.640 A ona zażądała, żeby wypędzić Rama na 14 lat. 00:09:04.820 --> 00:09:06.600 Myślała, że to wystarczy, 00:09:06.600 --> 00:09:08.460 14 lat wygnania. 00:09:08.500 --> 00:09:10.380 Co z oczu, to z serca. 00:09:12.160 --> 00:09:14.150 AYODHYA, 00:09:14.230 --> 00:09:16.440 DAWNO TEMU, P.N.E. 00:09:28.360 --> 00:09:29.890 Rama, mój synu, 00:09:30.610 --> 00:09:33.210 Chciałem ci dziś przekazać koronę Ayodhyi, 00:09:33.590 --> 00:09:35.680 ale moja podstępna żona Kaikeyi 00:09:37.600 --> 00:09:40.340 przypomniała mi o dawno złożonej przysiędze. 00:09:40.960 --> 00:09:42.290 Aby dotrzymać tej przysięgi, 00:09:42.570 --> 00:09:44.330 zamiast cię koronować, 00:09:44.390 --> 00:09:47.620 muszę cię wygnać do lasu na 14 lat! 00:09:49.440 --> 00:09:51.090 Żegnaj chłopcze. 00:09:51.670 --> 00:09:53.450 Jesteś szlachetny i dobry. 00:09:53.780 --> 00:09:55.620 Wcielenie prawości. 00:09:55.880 --> 00:09:57.560 Odważny książę i wojownik. 00:09:57.970 --> 00:09:59.870 Raduje się tobą Ziemia i Niebo. 00:10:00.300 --> 00:10:01.980 Mężczyzna idealny. 00:10:02.590 --> 00:10:04.390 Niech bogowie będą z tobą. 00:10:05.150 --> 00:10:08.150 Nie przytrzaśnij się drzwiami, wychodząc. 00:10:08.600 --> 00:10:11.120 Prośba Kaikeyi złamała serce Dasharatha, 00:10:11.750 --> 00:10:12.710 ale 00:10:13.310 --> 00:10:16.010 ponieważ wszyscy Indusi dotrzymują słowa, 00:10:16.050 --> 00:10:19.030 musiał 00:10:19.440 --> 00:10:20.450 tak zrobić. 00:10:20.650 --> 00:10:22.370 A potem umarł. 00:10:22.390 --> 00:10:24.000 Naprawdę? 00:10:24.020 --> 00:10:25.030 W końcu kiedyś umarł. 00:10:25.070 --> 00:10:30.260 Ale we wszystkich przedstawieniach, jakie widziałam w dzieciństwie 00:10:30.300 --> 00:10:31.390 00:10:31.430 --> 00:10:33.410 zawsze była dramatyczna scena, 00:10:33.450 --> 00:10:35.720 kiedy dostawał ataku serca, widząc odchodzącego syna. 00:10:36.800 --> 00:10:39.300 Chyba był słabego zdrowia... 00:10:39.950 --> 00:10:40.870 00:10:40.900 --> 00:10:42.800 I jeszcze ten problem. 00:10:42.820 --> 00:10:44.460 Gnębiło go sumienie, 00:10:44.820 --> 00:10:46.290 bo Rama był dobrym synem. 00:10:46.340 --> 00:10:48.340 Rama przyjął rozkaz wygnania bez sprzeciwu, 00:10:48.520 --> 00:10:51.300 Nie awanturował się, nie pytał: 00:10:51.470 --> 00:10:52.330 "Dlaczego?" 00:10:52.350 --> 00:10:53.210 Powiedział: 00:10:53.250 --> 00:10:54.520 Jeśli tak sobie życzysz ojcze, 00:10:55.130 --> 00:10:55.990 To pójdę. 00:10:56.010 --> 00:10:57.130 00:10:57.190 --> 00:10:59.420 Sita powiedziała, "Gdzie ty, tam i ja." 00:10:59.980 --> 00:11:01.490 Nie, Sito. 00:11:01.770 --> 00:11:05.560 W lesie grasują demony - rakszasy. 00:11:05.860 --> 00:11:10.120 Nekają one pobożnych mędrców i bezczeszczą święte ognie. 00:11:10.630 --> 00:11:12.570 Muszę z nimi walczyć... 00:11:13.160 --> 00:11:14.370 sam. 00:11:14.840 --> 00:11:18.870 Ale Ramo, miejsce kobiety jest o boku jej męża! 00:11:19.040 --> 00:11:21.280 Zniosę wszelkie trudy. 00:11:21.450 --> 00:11:23.290 Nie potrafię bez ciebie żyć... 00:11:23.490 --> 00:11:27.400 00:11:44.250 --> 00:11:50.590 Boję się myśleć, co by było, gdybyśmy się nie spotkali 00:11:50.630 --> 00:11:56.460 Więc lepiej nie myśleć o tym wcale 00:11:56.740 --> 00:12:03.370 Łatwo zapomnieć samotne noce i smutne dni 00:12:03.390 --> 00:12:09.220 Skoro jestem tu, a przy mnie ty. 00:12:09.260 --> 00:12:16.130 Jesteśmy razem, a zatem 00:12:16.540 --> 00:12:22.920 Nie musimy przejmować się światem 00:12:23.290 --> 00:12:29.670 Wiedziałam czekając na ciebie 00:12:29.980 --> 00:12:36.640 że odnajdziemy siebie 00:12:37.200 --> 00:12:43.490 Gdy jesteśmy sam na sam 00:12:43.580 --> 00:12:50.510 nie ważne gdzie nas rzuci los 00:12:50.590 --> 00:12:55.070 I choć nie mamy wiele 00:12:55.290 --> 00:12:58.360 możemy być wdzięczni 00:12:58.480 --> 00:13:04.190 że oto jesteśmy razem 00:13:32.960 --> 00:13:38.690 Jesteśmy razem, a zatem 00:13:39.750 --> 00:13:45.620 Nie musimy przejmować się światem 00:13:46.990 --> 00:13:52.720 Wiedziałam czekając na ciebie 00:13:53.840 --> 00:13:59.980 że odnajdziemy siebie 00:14:01.000 --> 00:14:07.260 Gdy jesteśmy sam na sam 00:14:07.460 --> 00:14:14.680 nie ważne gdzie nas rzuci los 00:14:14.760 --> 00:14:19.300 I choć nie mamy wiele, 00:14:19.340 --> 00:14:22.540 możemy być wdzięczni 00:14:22.600 --> 00:14:28.610 że oto jesteśmy razem 00:14:30.740 --> 00:14:32.130 To wszystko! 00:14:40.860 --> 00:14:42.250 Będę tęsknić. 00:14:42.450 --> 00:14:44.660 To kontrakt tylko na sześć miesięcy. 00:14:44.680 --> 00:14:46.460 Zanim się obejrzysz będę z powrotem. 00:15:00.880 --> 00:15:05.540 Ravana był złym królem Lanki, 00:15:06.380 --> 00:15:10.820 po prostu porwał Sitę. 00:15:11.230 --> 00:15:13.800 Był człowiekiem uczonym. 00:15:14.540 --> 00:15:16.850 Właściwie jedyny zły uczynek, jaki popełnił... 00:15:17.100 --> 00:15:19.190 ...to porwanie Sity. 00:15:19.190 --> 00:15:19.220 00:15:19.220 --> 00:15:21.330 To ciekawe, bo przecież 00:15:21.490 --> 00:15:24.660 był człowiekiem uczonym, 00:15:24.810 --> 00:15:26.010 wspaniałym wojownikiem 00:15:26.050 --> 00:15:28.200 modlił się do właściwych bogów... 00:15:28.220 --> 00:15:30.800 Właściwie był dobrym królem. 00:15:31.210 --> 00:15:35.130 Tylko z czasem zaczęliśmy o nim myśleć, jak o wcieleniu zła. 00:15:35.210 --> 00:15:36.710 Jak o drugim Mogambo. 00:15:37.890 --> 00:15:40.700 Też mieszkał na wyspie. 00:15:41.210 --> 00:15:44.750 Był żarliwym czcicielem Śiwy. 00:15:44.790 --> 00:15:46.670 Grał na wielu instrumentach. 00:15:46.710 --> 00:15:49.960 Grał na winie swoimi jelitami. 00:15:50.250 --> 00:15:51.290 Jelitami? 00:15:51.310 --> 00:15:53.050 00:15:53.840 --> 00:15:57.360 Był bardzo oddany Śiwie, 00:15:57.460 --> 00:16:02.430 prosząc boga Śiwę o łaski 00:16:02.470 --> 00:16:07.340 Grał dla niego na winie swoimi jelitami. 00:16:08.140 --> 00:16:10.570 Dlatego był niezrównany w walce, 00:16:11.020 --> 00:16:13.780 bo czym jest ból dla kogoś, kto gra swoimi jelitami? 00:16:13.820 --> 00:16:14.770 Niczym. 00:16:15.130 --> 00:16:18.220 W każdym razie był królem Sri Lanki. 00:16:18.730 --> 00:16:20.410 Nie, był królem Lanki. 00:16:20.680 --> 00:16:24.280 Na Lankę teraz mówi się Cejlon. To chyba ten sam kraj. 00:16:24.320 --> 00:16:26.010 Tak nam się wydaje. 00:16:26.050 --> 00:16:27.100 Most, który wtedy zbudowano, 00:16:27.140 --> 00:16:30.780 nadal istnieje. Widać go na zdjęciach NASA. 00:16:30.800 --> 00:16:35.030 Naprawdę? NASA? To musi być prawdziwa historia! 00:16:36.080 --> 00:16:38.410 A z księżyca też ich było widać? 00:16:39.370 --> 00:16:41.920 Czy nie było historii o Suruphanace? Miała na imię Suruphanaka? 00:16:42.660 --> 00:16:44.260 Surphanaka. 00:16:45.030 --> 00:16:47.000 Pomyliłam jej imię, teraz mnie pogonią. 00:16:47.040 --> 00:16:49.450 Surphanaka to ta z brzydkim nosem? 00:16:49.450 --> 00:16:51.390 Była siostrą Ravany. 00:16:51.640 --> 00:16:52.820 Ravano! 00:16:52.860 --> 00:16:55.420 Rama zamordował twoje rakszasy w lesie. 00:16:55.440 --> 00:16:56.810 Ta zniewaga krwi wymaga! 00:16:57.260 --> 00:16:59.470 Nie czyń tego Mistrzu. 00:16:59.550 --> 00:17:02.310 Rama jest potężny. 00:17:02.390 --> 00:17:04.010 Siostro, 00:17:04.050 --> 00:17:06.550 nie zawracaj mi głowy drobiazgami. 00:17:08.690 --> 00:17:10.430 Drogi bracie, 00:17:10.700 --> 00:17:13.640 widziałeś żonę Ramy, Sitę? 00:17:14.130 --> 00:17:17.430 Jest najpiękniejszą kobietą na świecie. 00:17:17.850 --> 00:17:21.350 Ma skórę jasną, niczym płatki lotosu. 00:17:21.490 --> 00:17:24.360 Jej oczy są jak jeziora pełne lotosów. 00:17:24.500 --> 00:17:28.310 Jej dłonie są jak, tego, kwiaty lotosu. 00:17:28.370 --> 00:17:34.750 Jej piersi są jak wielkie, krągłe, jędrne, soczyste lotosy! 00:17:38.430 --> 00:17:40.660 Uczyń Sitę swoją żoną. 00:17:40.800 --> 00:17:42.580 Ukradnij ją Ramie! 00:17:42.850 --> 00:17:45.670 Nie rób tego Mistrzu! 00:17:45.970 --> 00:17:49.410 Nie pouczaj mnie Maricza. 00:17:49.630 --> 00:17:51.760 Musisz mi pomóc. 00:17:52.030 --> 00:17:57.320 Zmień się w pięknego złotego jelenia. Odciągniesz uwagę Ramy. 00:17:57.770 --> 00:18:00.290 Sita będzie nie strzeżona. 00:18:00.510 --> 00:18:02.520 Wtedy ją porwę! 00:18:02.820 --> 00:18:05.670 Sita będzie moja! 00:18:20.170 --> 00:18:23.500 Co za piękny złoty jeleń! 00:18:24.030 --> 00:18:26.910 Złap go dla mnie, proszę. 00:18:27.240 --> 00:18:29.880 Sam nie wiem, Sito. To może być podstęp! 00:18:30.190 --> 00:18:32.480 Proszę cię. 00:18:33.520 --> 00:18:38.140 No dobrze. Dajesz mi tak wiele, a prosisz o tak mało. 00:18:38.160 --> 00:18:40.990 Ale obiecaj, że nie wyjdziesz z chaty, kiedy mnie nie będzie. 00:18:41.560 --> 00:18:42.990 Las jest niebezpieczny. 00:18:43.090 --> 00:18:44.260 Obiecuję! 00:18:44.630 --> 00:18:46.940 Kocham cię Ramo! 00:18:47.240 --> 00:18:49.350 Ja ciebie też, Sito. 00:19:21.700 --> 00:19:26.020 Brakowało mi miłości, teraz miłość u mnie gości, 00:19:26.100 --> 00:19:29.680 Dzięki niej inaczej widzę świat. 00:19:29.720 --> 00:19:34.090 Odkąd kocham mego wybranka 00:19:34.140 --> 00:19:37.900 spotykają mnie miłe niespodzianki 00:19:38.180 --> 00:19:42.030 Jak słodki to stan, nie miałam pojęcia 00:19:42.150 --> 00:19:47.760 być w niewoli mojego księcia 00:19:47.980 --> 00:19:53.220 Kocham go od początku, a on kocha mnie 00:19:53.340 --> 00:19:57.860 Choć czemu, właściwie, Bóg jeden wie 00:19:58.180 --> 00:20:03.580 a gy mi mówi, że nie może beze mnie żyć 00:20:03.640 --> 00:20:08.060 zrobiłabym dla niego wszystko. 00:20:08.290 --> 00:20:13.340 Wiem, że nie jest aniołem, ani świętym 00:20:13.400 --> 00:20:17.980 przymknę oko na jego wady 00:20:18.180 --> 00:20:23.560 będę mu wierna, nigdy we mnie nie zwątpi 00:20:23.600 --> 00:20:28.160 Zrobiłabym dla niego wszystko 00:20:28.190 --> 00:20:37.430 Kiedy mogę oprzeć głowę na jego ramieniu 00:20:37.960 --> 00:20:47.390 zamykam oczy i chcę zatrzymać czas 00:20:47.690 --> 00:20:52.700 Nigdy go nie zostawię, Pomogę mu w potrzebie 00:20:52.870 --> 00:20:57.570 Nikt go nie kocha, tak jak ja 00:20:57.590 --> 00:21:02.710 Źle mi, gdy go nie ma przy mnie 00:21:02.970 --> 00:21:06.710 Zrobiłabym dla niego wszystko 00:21:07.880 --> 00:21:12.690 Zrobiłabym dla niego wszystko 00:21:32.380 --> 00:21:37.370 Nigdy go nie zostawię, Pomogę mu w potrzebie 00:21:37.390 --> 00:21:41.990 Kocham go nad życie 00:21:42.110 --> 00:21:47.530 Źle mi, gdy go nie ma przy mnie 00:21:47.570 --> 00:21:51.420 Zrobiłabym dla niego wszystko 00:21:51.480 --> 00:21:57.720 Zrobiłabym dla niego absolutnie wszystko 00:21:59.660 --> 00:22:01.990 To wszystko! 00:22:03.570 --> 00:22:05.120 Wiecie, co Sita wtedy zrobiła? 00:22:05.140 --> 00:22:09.150 Znaczyła drogę porwania, upuszczając biżuterię. 00:22:09.230 --> 00:22:10.870 00:22:10.930 --> 00:22:12.990 Dzięki temu ją odnaleziono. 00:22:13.050 --> 00:22:15.530 Całą drogę do Lanki. 00:22:16.710 --> 00:22:19.170 Ile razy upuszczała klejnoty? 00:22:19.210 --> 00:22:21.500 Musiała nosić mnóstwo biżuterii w tym lesie. 00:22:22.730 --> 00:22:26.470 Nie, pamiętacie - nie miała biżuterii, bo zostawiła wszystko 00:22:26.530 --> 00:22:29.460 opuszczająć Ayodhyję. 00:22:29.680 --> 00:22:32.380 Miała tylko te ubrania, w których odeszła. 00:22:32.440 --> 00:22:34.440 Nie podważaj historii. 00:22:37.250 --> 00:22:38.620 Nie ma jej. 00:22:38.990 --> 00:22:41.500 Miała nie wychodzić z chaty! 00:22:41.680 --> 00:22:44.100 Jak ja ją teraz odnajdę? 00:22:45.610 --> 00:22:49.600 Sito! Sito! 00:22:49.800 --> 00:22:53.180 Sito, co się z tobą stało? 00:22:54.920 --> 00:22:56.720 Jeśli chodzi o pochodzenie Hanumana... 00:22:57.570 --> 00:22:59.950 Kiedy demony atakowały ziemię, 00:23:00.210 --> 00:23:03.480 wszyscy bogowie poszli do Wisznu. 00:23:03.530 --> 00:23:05.820 "Pomóż nam, pomóż" - prosili. 00:23:05.860 --> 00:23:09.290 Wisznu obiecał odrodzić się na ziemi jako Rama. 00:23:09.350 --> 00:23:11.500 Ale odrodził się też jako Kriszna. To mylące. 00:23:11.540 --> 00:23:13.810 Ma dziesięć inkarnacji, czyli wcieleń. 00:23:13.970 --> 00:23:17.700 Jeszcze się nie narodził po raz dziesiąty. 00:23:19.170 --> 00:23:21.340 Tak więc Wisznu miał się narodzić jako Rama, 00:23:21.380 --> 00:23:23.810 a Śiwa miał się narodzić 00:23:24.180 --> 00:23:26.120 jako ktoś, kto mu pomoże. 00:23:26.330 --> 00:23:28.780 Więc Hanuman jest inkarnacją Śiwy. 00:23:28.970 --> 00:23:31.090 - Tego nie wiedziałem. - Ja też nie. 00:23:31.130 --> 00:23:35.020 Hanuman urodził się tylko po to, 00:23:35.220 --> 00:23:37.940 aby spotkać Ramę 00:23:38.000 --> 00:23:41.220 i mu pomóc. 00:23:52.340 --> 00:23:53.890 Pomogę ci. 00:23:54.670 --> 00:23:55.670 Kim jesteś? 00:23:56.120 --> 00:23:57.800 Jestem Hanuman, 00:23:57.820 --> 00:23:59.760 Małpi wojownik! 00:23:59.800 --> 00:24:02.340 Syn wiatru! 00:24:02.610 --> 00:24:05.590 Jestem Rama, książę Ayodhyi. 00:24:05.610 --> 00:24:07.150 Zawrzyjmy przymierze. 00:24:07.490 --> 00:24:10.090 Będę ci zawsze służył. 00:24:10.790 --> 00:24:13.590 Znajdź Sitę! 00:24:49.350 --> 00:24:49.930 Halo? 00:24:49.950 --> 00:24:51.010 To ja. 00:24:51.050 --> 00:24:52.810 Dave! Gdzie jesteś? 00:24:53.000 --> 00:24:56.020 Trivandrum, głuptasie. W domu. 00:24:56.230 --> 00:24:57.740 Masz telefon stacjonarny? 00:24:57.760 --> 00:24:58.990 Oczywiście. 00:24:59.110 --> 00:25:02.240 Wyjechałeś miesiąc temu. Nie podałeś mi twojego telefonu. 00:25:02.440 --> 00:25:05.980 Nie? No cóż, mam dobre wiadomości. 00:25:06.190 --> 00:25:09.380 Przedłużyli mi kontrakt o rok! 00:25:09.420 --> 00:25:12.890 Co? Jeszcze rok? Powiedziałeś, że wrócisz po 6 miesiącach. 00:25:13.340 --> 00:25:14.820 Ale mnie się tu podoba. 00:25:15.240 --> 00:25:18.820 A co ze mną? Co z Lexi? 00:25:18.950 --> 00:25:20.320 Co z naszym mieszkaniem? 00:25:21.830 --> 00:25:24.690 Co z nami? 00:25:26.800 --> 00:25:28.560 Nie płacz, Nino. 00:25:30.520 --> 00:25:32.790 Kocham cię. 00:25:33.650 --> 00:25:35.920 Mogłabyś przyjechać tutaj... 00:25:37.500 --> 00:25:39.400 Sita siedzi pod drzewem 00:25:39.460 --> 00:25:40.380 i płacze. 00:25:40.420 --> 00:25:43.240 Myśli o Ramie. 00:25:43.300 --> 00:25:44.710 Modli się do niego. 00:25:44.750 --> 00:25:45.980 A źli ludzie, 00:25:45.980 --> 00:25:48.540 na filmach i w teatrze zawsze pokazują 00:25:48.580 --> 00:25:52.240 złych ludzi, którzy ją straszą. A ona modli się do Ramy. 00:25:52.300 --> 00:25:56.330 Dlatego kobiety-demony, 00:25:56.450 --> 00:26:00.360 które jej pilnowały, były zdumione 00:26:00.400 --> 00:26:02.960 jak bardzo oddana jest mężowi. 00:26:02.980 --> 00:26:05.290 Przyszedł do niej Ravana i pyta: 00:26:05.470 --> 00:26:07.860 "Co Rama może zrobić dla ciebie, czego ja nie mogę?" 00:26:07.900 --> 00:26:12.060 A ona na to, "Rama po mnie przyjdzie. Masz ostatnią szansę, żeby mnie uwolnić." 00:26:12.100 --> 00:26:14.530 "Kiedy Rama przybędzie, to zrobi ci z tyłka 00:26:14.550 --> 00:26:17.030 jesień średniowiecza." 00:26:18.480 --> 00:26:20.170 Kocham cię Sito. 00:26:20.360 --> 00:26:22.590 Zostań moją żoną. 00:26:22.890 --> 00:26:23.940 Nigdy. 00:26:23.980 --> 00:26:26.060 Kocham tylko Ramę. 00:26:28.830 --> 00:26:32.020 Jestem cnotliwą żoną innego mężczyzny. 00:26:34.180 --> 00:26:38.010 Należę do Ramy, jak promienie należą do słońca. 00:26:40.340 --> 00:26:44.020 Wypuść mnie, albo wkrótce usłyszysz, huk jego potężnego łuku, 00:26:44.040 --> 00:26:46.470 niczym grzmot błyskawic boga Indry! 00:26:51.910 --> 00:26:55.160 Im milszy jest mężczyzna dla kobiety, 00:26:55.170 --> 00:26:58.010 tym bardziej ona mu ubliża! 00:26:58.560 --> 00:27:03.100 Masz dwa miesiące na podjęcie decyzji, ślicznotko. 00:27:03.670 --> 00:27:07.050 Potem będziesz dzielić ze mną łoże! 00:27:07.760 --> 00:27:09.700 Jeśli mnie nie poślubisz, 00:27:09.710 --> 00:27:14.650 rakszasy zrobią z ciebie potrawkę na śniadanie. 00:27:17.010 --> 00:27:22.140 Twoje ochydne żółte ślepia wypłyną ci z oczodołów, jeśli będziesz patrzył na mnie pożądliwie Ravano. 00:27:22.690 --> 00:27:27.290 Nie spopieliłam cię jeszcze żarem mojej mocy, 00:27:27.370 --> 00:27:30.400 tylko dlatego, że Rama mi tego nie nakazał. 00:27:50.970 --> 00:27:57.520 Noc nadchodzi, powinnam już dawno spać 00:27:57.870 --> 00:28:03.260 Gdybyś tu był, zobaczyłbyś jak łkam 00:28:05.020 --> 00:28:12.020 Mój kochany znów mnie zostawił, obiecał, że wróci, ale kiedy? 00:28:12.040 --> 00:28:18.620 Płaczę noc po nocy Proszę wróc do domu kochany 00:28:18.950 --> 00:28:25.600 Proszę wróc do domu kochany, Jestem taka samotna. 00:28:25.940 --> 00:28:29.480 Nikt nie wypełni tego pustego krzesła 00:28:29.520 --> 00:28:32.860 Dom nie jest domem bez ciebie 00:28:32.880 --> 00:28:37.440 Drzwi są dla ciebie zwsze otwarte 00:28:38.720 --> 00:28:40.010 Proszę, kochany 00:28:40.050 --> 00:28:46.700 Nawet zegar tyka: Proszę wróc do domu kochany 00:28:46.970 --> 00:28:52.770 Czy musisz być tak daleko? 00:28:52.810 --> 00:28:57.700 Są tu tacy, co nastają na moją cnotę 00:28:57.740 --> 00:29:01.380 Wciąż walczę, ale słabnę 00:29:01.650 --> 00:29:05.980 Proszę wróc do domu kochany 00:30:03.760 --> 00:30:04.980 Proszę, kochany 00:30:05.020 --> 00:30:11.920 Nawet zegar tyka: Proszę wróc do domu kochany 00:30:12.260 --> 00:30:18.050 Czy musisz być tak daleko? 00:30:18.090 --> 00:30:22.980 Są tu tacy, co nastają na moją cnotę 00:30:23.020 --> 00:30:26.990 Wciąż walczę, ale słabnę 00:30:27.030 --> 00:30:31.940 Proszę wróc do domu kochany 00:30:34.290 --> 00:30:36.740 To wszystko! 00:30:38.300 --> 00:30:39.520 Ona też popełniła kilka błędów. 00:30:39.540 --> 00:30:41.260 Powinna była wrócić do domu z Hanumanem. 00:30:41.590 --> 00:30:43.960 Cała ta poza "mój mąż mnie uratuje," 00:30:43.980 --> 00:30:45.860 no dajcie spokój. 00:30:45.880 --> 00:30:47.280 Wskakuj na plecy małpy, 00:30:47.300 --> 00:30:49.180 wracaj do domu, 00:30:49.550 --> 00:30:50.960 nikomu nic się nie stanie. 00:30:50.980 --> 00:30:53.840 Może nie ufała Hanumanowi? 00:30:54.390 --> 00:30:56.210 Możliwe. 00:30:56.230 --> 00:30:59.550 Nie. Ufała mu całkowicie, 00:30:59.590 --> 00:31:01.690 ale czekała na męża. 00:31:01.730 --> 00:31:04.130 A, to co innego. "Udowodnij mi swą miłość!" 00:31:04.170 --> 00:31:07.280 00:31:07.680 --> 00:31:10.530 Chciała, żeby zły król został pokonany 00:31:10.570 --> 00:31:12.450 przez jej męża. 00:31:13.470 --> 00:31:14.860 To powinna wrócić do domu, 00:31:15.270 --> 00:31:18.380 żeby Ravana nie miał zakładnika. 00:31:18.810 --> 00:31:22.550 Zupełnie jakby chciała przez to wszystko gloryfikować Rama. 00:31:22.590 --> 00:31:26.640 On przybędzie. On może wszystko. 00:31:26.680 --> 00:31:30.490 Jest szlachetny, zabije Ravana. 00:31:31.020 --> 00:31:33.010 Anyway- Krwiożercza kobieta. 00:31:34.290 --> 00:31:38.690 WYNAJMĘ: Miłośnikowi kotów. Jednopokojowe mieszkanie, wolne przez rok od 1 czerwca. Konieczna opieka nad kotem. 00:32:03.170 --> 00:32:05.780 Czy to naprawdę były małpy? 00:32:05.800 --> 00:32:06.380 Umiały latać. 00:32:07.420 --> 00:32:11.450 Rozumiem, że to nie były zwykłe małpy. 00:32:12.510 --> 00:32:16.340 Małpy to jeden gatunek, 00:32:16.460 --> 00:32:18.420 a vanary to inny gatunek. 00:32:18.460 --> 00:32:20.240 Pół ludzie, pół małpy. 00:32:20.690 --> 00:32:22.430 Mieli ogony. 00:32:22.570 --> 00:32:24.270 Tak. 00:32:24.600 --> 00:32:27.670 Na pewno ogony. 00:32:27.970 --> 00:32:31.040 Może nawet byli bardziej małpami, niż ludźmi. 00:32:31.410 --> 00:32:32.490 00:32:32.510 --> 00:32:34.700 Bez nich nie byłoby armii, tylko dwóch bohaterów. 00:32:34.760 --> 00:32:37.770 Ich dwóch i armia króla małp, Surgiva. 00:32:37.910 --> 00:32:41.610 Vanar Sena - małpia armia. 00:32:41.820 --> 00:32:44.720 Zgromadź małpich wojowników! 00:32:44.880 --> 00:32:48.240 Podążymy do Lanki uwolnić Sitę. 00:32:48.670 --> 00:32:52.680 Tak panie. Wyruszamy natychmiast. 00:33:19.980 --> 00:33:23.600 Kto to puka? Nie stój tam, wejdź! 00:33:24.620 --> 00:33:28.870 Od rana mam uczucie 00:33:28.930 --> 00:33:33.250 że coś dobrego wydarzy się dziś 00:33:33.290 --> 00:33:37.580 Nagle rozległo się pukanie. 00:33:37.790 --> 00:33:41.860 To szczęście stoi u mych drzwi. 00:33:42.250 --> 00:33:46.580 Czy to możliwe? Ktoś do mnie wraca. 00:33:46.660 --> 00:33:50.610 Kto to puka do mych drzwi? 00:33:51.100 --> 00:33:55.540 Czekałam tak długo, umrę, jeśli się mylę 00:33:55.580 --> 00:33:58.910 Kto to puka do mych drzwi? 00:33:58.930 --> 00:34:04.110 Listonosz, lodziarz i dostawca węgla, już dziś tu byli. 00:34:04.390 --> 00:34:08.590 Rzeźnik, piekarz i sklepikarz tędy nie przechodzili. 00:34:08.830 --> 00:34:13.250 Jeśli mój kochany jest za drzwiami, powitam go z otwartymi ramonami 00:34:13.250 --> 00:34:16.500 Kto to puka do mych drzwi? 00:34:53.310 --> 00:34:57.630 Chyba mam towarzystwo. 00:34:57.810 --> 00:35:01.680 Kto to puka do mych drzwi? 00:35:02.270 --> 00:35:06.670 Spójrzcie, ósma godzina, znajome pukanie się zaczyna. 00:35:06.710 --> 00:35:10.120 Kto to puka do mych drzwi? 00:35:10.260 --> 00:35:15.400 To nie mleczarz, gazownik ani piekarz, którzy przynoszą sprawunki 00:35:15.420 --> 00:35:20.000 Ani sprzedawca nabiału, by wypisać rachunki. 00:35:20.100 --> 00:35:24.310 Jeśli to mój ukochany, zamknę go tu i wyrzucę klucz. 00:35:24.460 --> 00:35:28.180 Kto to puka do mych drzwi? 00:35:47.220 --> 00:35:51.390 To nie hydraulik, fryzjer ani akwizytor, im już zapłaciłam. 00:35:51.450 --> 00:35:55.560 To nie doktor ani dentysta, u nich się nie leczyłam. 00:35:56.140 --> 00:36:00.330 Jesli to mój słodki miś, serdecznie go powitam dziś 00:36:00.370 --> 00:36:04.970 Kto to puka do mych drzwi? 00:36:05.440 --> 00:36:07.100 To wszystko! 00:36:11.090 --> 00:36:14.420 TRIVANDRUM, INDIE 00:36:24.180 --> 00:36:32.930 Dave! 00:36:33.010 --> 00:36:40.240 Jesteśmy w Indiach. Nie całuj mnie przy ludziach. Wezmę twoją torbę. 00:37:00.570 --> 00:37:03.440 No to jesteś. 00:37:03.930 --> 00:37:05.790 Dobranoc. 00:37:22.090 --> 00:37:23.400 O kurczę. 00:37:23.440 --> 00:37:27.060 Wiem, co zrobił kiedy ją spotkał w Lance. 00:37:28.790 --> 00:37:29.980 Przytulił ją i pocałował. 00:37:30.000 --> 00:37:33.440 Wcale nie. Był oziębły. 00:37:33.850 --> 00:37:35.770 Dlaczego? 00:37:36.650 --> 00:37:39.240 Tego nie jestem pewien. 00:37:39.470 --> 00:37:41.290 Możesz zmyślać. 00:38:24.110 --> 00:38:28.550 Mieszkałaś w domu obcego mężczyzny. Nie możesz być moją żoną. 00:38:28.820 --> 00:38:29.960 Słucham? 00:38:29.980 --> 00:38:32.970 Spełniłem swój obowiązek, uratowałem cię 00:38:32.990 --> 00:38:35.260 i zmazałem plamę na moim honorze. 00:38:35.630 --> 00:38:39.000 Mam wątpliwości co do twojego charakteru i cnoty. 00:38:39.330 --> 00:38:41.470 Ravana podziwiał twoją urodę. 00:38:41.470 --> 00:38:45.360 Niemożliwe, żeby przez tak długi czas cię nie dotknął. 00:38:45.460 --> 00:38:48.290 Twój widok sprawia mi ból. 00:38:48.630 --> 00:38:50.860 Możesz odejść. 00:38:50.920 --> 00:38:53.250 To koniec, Sito. 00:38:54.770 --> 00:38:56.490 Gdybym wiedziała, że tak myślisz, 00:38:56.590 --> 00:39:00.350 zabiłabym się i nie musiałbyś walczyć. 00:39:00.600 --> 00:39:02.600 Ułóżcie dla mnie stos. 00:39:02.640 --> 00:39:03.930 Nie mogę tak żyć. 00:39:04.200 --> 00:39:07.790 Mimo mojej cnoty, mój mąż mną wzgardził. 00:39:08.020 --> 00:39:10.580 Najwyraźniej wątpił w jej... 00:39:11.540 --> 00:39:12.580 czystość. 00:39:12.600 --> 00:39:15.120 To trochę dziwne z tą czystością. 00:39:15.160 --> 00:39:19.510 Dziwne, że nikt nie docenił Ravana, za nie używanie przemocy. 00:39:19.610 --> 00:39:21.970 Wiem, że powinno się chwalić porywaczy, 00:39:21.990 --> 00:39:23.420 00:39:23.440 --> 00:39:24.810 Ale kiedy myślimy o złoczyńcach... 00:39:25.810 --> 00:39:27.350 oczekujemy potworności. 00:39:27.630 --> 00:39:31.840 A on stwierdził: jeśli tego nie zechcesz, nie dotknę cię. 00:39:31.010 --> 00:39:33.730 Nie zmuszę cię do mieszkania w moim domu. 00:39:33.750 --> 00:39:35.280 Nie wezmę cię siłą. 00:39:35.460 --> 00:39:36.920 Nie przespał się z nią. 00:39:37.940 --> 00:39:38.940 Sita udowodniła to 00:39:38.960 --> 00:39:40.740 przechodząc próbę ognia. 00:39:53.620 --> 00:39:55.670 Jesteś okrutny 00:39:55.690 --> 00:39:58.740 Dlaczego musisz taki być? 00:39:59.350 --> 00:40:01.870 Wydaje mi się, że lubisz 00:40:02.130 --> 00:40:06.920 Doprowadzać mnie do łez. Nie wiem dlaczego. 00:40:07.020 --> 00:40:12.150 Siedzę w domu i czekam aż zadzwonisz, 00:40:12.190 --> 00:40:15.440 ale jestem sama, 00:40:15.460 --> 00:40:18.840 więc śpiewam bluesa i wzdycham. 00:40:18.980 --> 00:40:25.300 Zawsze jesteś oziębły 00:40:25.360 --> 00:40:28.630 I besztasz mnie 00:40:28.820 --> 00:40:33.400 przy innych ludziach. 00:40:33.420 --> 00:40:39.800 To pewnie świetna zabawa, być takim okrutnym 00:40:39.840 --> 00:40:44.460 Nie powinieneś taki być, Nie wiesz ile dla mnie znaczysz? 00:41:39.520 --> 00:41:42.930 Kocham cię, jesteś dla mnie wszystkim, 00:41:43.030 --> 00:41:46.020 ale myślę, że ci na mnie nie zależy. 00:41:46.350 --> 00:41:49.410 Nie okazuj tego, nie chcę wiedzieć 00:41:49.430 --> 00:41:52.400 wszyscy mi mówią, że jestem głupia 00:41:52.680 --> 00:41:58.660 skoro usycham z tęsknoty. Czemu to robisz? 00:41:58.960 --> 00:42:04.010 Jesteś okrutny, dlaczego musisz taki być? 00:42:04.040 --> 00:42:10.660 Chyba lubisz doprowadzać mnie do łez. 00:42:10.680 --> 00:42:12.400 Powiedz dlaczego? 00:42:12.440 --> 00:42:17.840 Siedzę w domu i czekam aż zadzwonisz 00:42:18.080 --> 00:42:24.570 ale jestem sama, więc śpiewam bluesa i wzdycham. 00:42:24.630 --> 00:42:31.130 Zawsze jesteś oziębły 00:42:31.190 --> 00:42:39.350 I besztasz mnie przy innych ludziach. 00:42:39.430 --> 00:42:45.670 Pewnie dobrze się bawisz, nie widzisz jak mnie ranisz? 00:42:45.690 --> 00:42:51.110 Powiedz dlaczego? 00:42:52.950 --> 00:42:55.280 To wszystko! 00:42:55.470 --> 00:42:59.070 A on nadal nie był przekonany, 00:42:59.110 --> 00:43:01.520 nawet kiedy przeszła próbę ognia. 00:43:01.560 --> 00:43:02.620 00:43:02.650 --> 00:43:05.550 Był przekonany. Ale presja innych... 00:43:05.670 --> 00:43:08.110 Ta historia z praczem... 00:43:08.250 --> 00:43:10.030 Nie wątpił w jej czystość 00:43:10.070 --> 00:43:11.280 Przyznał, "No dobrze, mówiłaś prawdę." 00:43:11.340 --> 00:43:15.410 Przytulił ją, a z nieba padały kwiaty, czy coś takiego. 00:43:16.260 --> 00:43:19.290 O kurczę, chyba jednak jesteś czysta. 00:43:19.310 --> 00:43:21.300 Wybaczysz mi? 00:43:21.700 --> 00:43:25.900 Oczywiście, żyję tylko dla ciebie. 00:43:45.570 --> 00:43:49.740 Tak im zależy na tym spotkaniu, że zapłacą za moje bilety do Nowego Jorku. 00:43:49.870 --> 00:43:52.070 5 dni, pokrywają wszystkie koszty. 00:43:52.520 --> 00:43:55.800 Świetnie, baw się dobrze. 00:44:07.510 --> 00:44:09.540 Do zobaczenia za tydzień. 00:44:21.640 --> 00:44:25.200 Nie, to był latający rydwan, zesłany przez bogów. 00:44:25.260 --> 00:44:27.580 Japoński pociąg. 00:44:27.600 --> 00:44:30.680 Pamiętam, że pomyślałem jakie to fajne. 00:44:30.750 --> 00:44:32.220 Pierwszy samolot świata. 00:44:32.240 --> 00:44:34.340 Polecieli nim do domu. 00:44:34.360 --> 00:44:36.040 To chyba był ptak. 00:44:36.040 --> 00:44:37.740 00:44:37.880 --> 00:44:40.360 To było coś latającego. 00:44:40.460 --> 00:44:42.070 Latający dywan. 00:44:42.070 --> 00:44:43.710 Nie, coś bardziej skomplikowanego. 00:44:43.730 --> 00:44:44.840 Puszpakha! 00:44:44.840 --> 00:44:47.960 Tym polecieli do domu. 00:44:48.330 --> 00:44:50.640 Air India nazwał tak jumbo jeta. 00:44:50.700 --> 00:44:52.670 Był też taki niemy film - Puszpakha. 00:44:52.730 --> 00:44:56.590 O to mi chodziło. 00:44:56.940 --> 00:44:59.950 - To nie był ptak. - Tylko Puszpakha. 00:45:00.270 --> 00:45:02.260 Czternaście lat wygnania się kończyło, 00:45:02.280 --> 00:45:04.570 musieli szybko wrócić do domu. 00:45:23.550 --> 00:45:28.520 To nie szkodzi, że pada deszcz 00:45:28.580 --> 00:45:32.730 i że trochę zmokniesz. 00:45:32.980 --> 00:45:37.760 Nie smuć się deszczem. 00:45:38.130 --> 00:45:43.790 Wszystko będzie dobrze. 00:45:44.080 --> 00:45:51.110 Staw czoło swoim kłopotom bez narzekania 00:45:51.150 --> 00:45:57.760 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:45:58.230 --> 00:46:05.060 Szczęście jest podwójne po smutku 00:46:05.470 --> 00:46:11.950 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:46:11.990 --> 00:46:19.760 To nic, że on cię rzucił, tak bywa 00:46:19.810 --> 00:46:26.250 Ale jakie to cudowne, pogodzić się. 00:46:26.840 --> 00:46:33.940 Smutek stanie się radością, nie pada na próżno. 00:46:34.120 --> 00:46:41.070 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:46:41.120 --> 00:46:47.970 Patrz, słońce wychodzi zza chmur 00:46:48.050 --> 00:46:54.880 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:46:54.920 --> 00:47:01.200 Weź się w garść i zaśpiewaj coś wesołego 00:47:01.340 --> 00:47:07.460 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:47:07.540 --> 00:47:14.690 Więc jeśli szczęście cię opuści 00:47:14.740 --> 00:47:21.240 Chociaż cierpisz, uśmiechaj się 00:47:21.570 --> 00:47:28.310 Bądź pogodny, a wiele zyskasz 00:47:28.480 --> 00:47:36.310 Jeśli pragniesz tęczy, najpierw musi być deszcz. 00:47:52.220 --> 00:47:53.610 To wszystko! 00:51:00.390 --> 00:51:04.950 NOWY JORK 00:51:15.220 --> 00:51:23.060 Droga Nino, nie wracaj do Indii. Dave. 00:54:53.740 --> 00:54:56.280 Ramo, jestem w ciąży! 00:54:56.320 --> 00:54:58.400 To wspaniale kochanie. 00:54:58.650 --> 00:55:01.370 Co tam się działo, w czasie tego lotu? 00:55:03.190 --> 00:55:06.220 Zaszła w ciążę wkrótce po powrocie 00:55:06.260 --> 00:55:10.960 dlatego ktoś mógł pomyśleć, że to nie Rama był ojcem. 00:55:11.160 --> 00:55:15.230 Ale to chyba był Rama. -Bluźnisz. Jakie chyba? 00:55:22.470 --> 00:55:28.280 Nie jestem jak Rama, żeby przebaczyć kobiecie, która spała w domu innego mężczyzny. 00:55:28.360 --> 00:55:32.390 I to jest historia pracza. 00:55:32.490 --> 00:55:35.640 Dhobi, czyli pracz... 00:55:35.680 --> 00:55:40.100 Jego żona go zdradziła. Kiedy wróciła skruszona, 00:55:40.120 --> 00:55:43.390 wybuchnął, "myślisz, że jestem jak Rama, żeby przebaczyć kobiecie, która spała z innym?" 00:55:43.410 --> 00:55:47.630 Kiedy Rama o tym usłyszał, 00:55:47.710 --> 00:55:53.480 powiedział, "Nie mogę rządzić, jeśli poddani mnie nie szanują. 00:55:53.740 --> 00:55:57.360 I wtedy ją wygnał. To smutne. 00:55:59.710 --> 00:56:01.880 Sito, 00:56:01.960 --> 00:56:03.560 co powiesz na wycieczkę? 00:56:03.880 --> 00:56:05.420 Ale dopiero przyjechaliśmy. 00:56:05.560 --> 00:56:07.220 Tak, pakuj się. 00:56:09.670 --> 00:56:14.600 Lakszman, mój bracie, wątpliwa reputacja mojej żony nadszarpuje mi autorytet. 00:56:14.910 --> 00:56:17.810 Wywieź Sitę do lasu i zostaw ją tam. 00:56:18.160 --> 00:56:20.450 Muszę się jej pozbyć z królestwa. 00:56:20.650 --> 00:56:24.290 Myślę, że jako król, musiał, tego... 00:56:24.310 --> 00:56:26.540 Jeśli jego poddani tak traktowali żony, 00:56:26.560 --> 00:56:29.630 to czemu król miałby traktować inaczej swoją żonę. 00:56:29.650 --> 00:56:32.450 Myślę, że nie chodziło o jej cnotę, 00:56:32.660 --> 00:56:34.910 tylko żeby rządzić, 00:56:34.950 --> 00:56:37.850 potrzebował szacunku swoich poddanych. 00:56:38.200 --> 00:56:42.860 Uważam, że zawsze miał wątpliwości. 00:56:43.010 --> 00:56:47.010 On był szlachetny, 00:56:47.040 --> 00:56:49.330 dotrzymał słowa danego ojcu, 00:56:49.370 --> 00:56:52.640 poddanym i królestwu, 00:56:52.720 --> 00:56:57.080 ale zawsze podejrzewał, że nie dochowała cnoty. 00:57:06.340 --> 00:57:14.950 Tak mi źle, jestem chora ze smutku. 00:57:15.090 --> 00:57:23.440 Tak mi źle, jestem chora ze smutku. 00:57:23.480 --> 00:57:29.020 Boję się, że on mnie już nie kocha. 00:57:32.430 --> 00:57:40.610 Całymi dniami się martwię. 00:57:41.270 --> 00:57:49.260 Czekam na złe wiadomości. 00:57:49.290 --> 00:57:57.240 Boję się się, że go stracę. 00:57:58.430 --> 00:58:06.520 Mój najsłodszy, kocham go Choć okrutny umie być 00:58:06.670 --> 00:58:12.930 Ja przecież wiem, że trzeba mu Kobiety takiej, jak ja. 00:58:16.590 --> 00:58:23.560 Umrę, jeśli mnie zostawi, a jeśli umrę, to jak on sobie poradzi? 00:58:24.640 --> 00:58:30.720 On potrzebuje kobiety takiej, jak ja. 00:58:33.830 --> 00:58:42.250 Nie wiem dlaczego tak mnie traktuje, Co ja zrobiłam? 00:58:42.330 --> 00:58:50.720 Mnoży moje zmartwienia, Przecież na to nie zasługuję. 00:58:51.310 --> 00:58:59.530 Mój najsłodszy, kocham go, O Boże, a jeśli odejdzie? 00:58:59.570 --> 00:59:07.380 Ja przecież wiem, że trzeba mu Kobiety takiej, jak ja. 00:59:44.810 --> 00:59:53.420 Nie wiem dlaczego tak mnie traktuje, Co ja zrobiłam? 00:59:53.480 --> 01:00:02.190 Mnoży moje zmartwienia, Przecież na to nie zasługuję. 01:00:02.480 --> 01:00:11.740 Mój najsłodszy, kocham go, O Boże, a jeśli odejdzie? 01:00:12.090 --> 01:00:19.980 Ja przecież wiem, że trzeba mu Kobiety takiej, jak ja. 01:01:19.130 --> 01:01:24.320 Musiałam straszliwie zgrzeszyć w poprzednim życiu, żeby zasłużyć na to cierpienie. 01:01:24.550 --> 01:01:30.250 Gdybym nie była w ciąży, utopiłabym się w rzece. 01:01:31.640 --> 01:01:36.840 Od tego momentu malarze zawsze przedstawiają ją w ciąży. 01:01:37.000 --> 01:01:40.070 Na wygnaniu zamieszkała w lesie. 01:01:40.270 --> 01:01:45.120 - Tam pozała mędrca i nauczyciela. - Miał na imię Valmiki. 01:01:45.220 --> 01:01:48.470 Valmiki napisał Ramajanę, bo Sita opowiedziała mu wszystko. 01:02:05.650 --> 01:02:12.830 Jestem tylko samotną kobietą, czekającą z utęsknieniem. 01:02:12.870 --> 01:02:19.410 Jestem tylko zwykłą kobietą, której powinno się współczuć. 01:02:20.500 --> 01:02:24.140 Wstałam dziś rano i odkryłam, 01:02:24.180 --> 01:02:27.430 że on zniknął bez ostrzeżenia. 01:02:27.980 --> 01:02:33.990 Dlaczego? Jak mógł? Nigdy tak nie robił. 01:02:34.280 --> 01:02:40.950 Tak mi smutno, 01:02:41.770 --> 01:02:47.490 A łzy płyną mi strumieniami 01:02:49.390 --> 01:02:56.530 Tak mi smutno, każdemu by było 01:02:56.960 --> 01:03:03.990 gdyby przyszłość legła w gruzach. 01:03:04.490 --> 01:03:11.050 Kiedyś byłam dla niego wszystkim. 01:03:12.110 --> 01:03:19.920 Teraz jestem smutna i samotna. 01:03:20.050 --> 01:03:25.060 Byłam radosna, aż do dziś 01:03:27.430 --> 01:03:33.240 A teraz, gdy odszedł, pogrążyłam się w rozpaczy. 01:03:36.670 --> 01:03:40.070 Mój smutek jest bezkresny, jak niebo. 01:03:40.520 --> 01:03:50.130 Zastanawiasz się dlaczego łzy płyną mi strumieniami? 01:03:52.010 --> 01:03:55.390 Nikt nie cierpi tak jak ja. 01:03:55.880 --> 01:03:58.800 01:03:58.840 --> 01:04:03.590 Moja przyszłość legła w gruzach. 01:04:06.000 --> 01:04:14.040 Kiedyś byłam dla niego wszystkim. 01:04:14.080 --> 01:04:21.380 Teraz jestem smutna i samotna. 01:04:21.420 --> 01:04:24.900 Byłam radosna, ach jak bardzo. 01:04:25.470 --> 01:04:28.780 Aż do dziś - już go nie ma! 01:04:29.150 --> 01:04:34.920 Teraz, gdy odszedł, pogrążyłam się w rozpaczy. 01:04:47.170 --> 01:04:50.130 Luv i Kusz, albo inaczej Luva i Kusza, 01:04:50.190 --> 01:04:52.480 urodzili się w lesie. 01:04:52.590 --> 01:04:55.730 Ich nauczycielem był Valmiki, 01:04:55.880 --> 01:04:59.370 który nauczył ich pieśni na cześć Rama. 01:05:06.700 --> 01:05:12.110 Luv, Kusz, zaśpiewajmy na cześć Rama. 01:05:14.410 --> 01:05:19.620 Boski Rama, Światło Niebios, Rama robi to, co trzeba 01:05:19.740 --> 01:05:25.020 Rama broni, Rama radzi, Rama nigdy cię nie zdradzi 01:05:25.100 --> 01:05:30.270 Karny syn, dzielny mąż, Ramę każdy kocha wciąż 01:05:30.420 --> 01:05:35.670 Zawsze prawy, nieomylny, bohater naszego hymnu 01:05:35.730 --> 01:05:38.130 Pod niebiosa chwalmy go 01:05:38.410 --> 01:05:40.950 Wysłał żonę swą na stos 01:05:41.070 --> 01:05:43.490 Do dżungli wygnał kopciucha 01:05:43.730 --> 01:05:46.190 By poddanych udobruchać 01:05:46.410 --> 01:05:48.800 Rama mądry, Rama prawy, 01:05:49.090 --> 01:05:51.480 Rama broni Ramy sprawy 01:05:51.580 --> 01:05:54.200 Państwo? Tak! Żona? Cóż... 01:05:54.390 --> 01:05:56.660 Rama cesarz siedmiu mórz! 01:05:57.130 --> 01:06:02.400 Boski Rama, Światło Niebios, Rama robi to, co trzeba 01:06:02.420 --> 01:06:07.740 Rama broni, Rama radzi, Rama nigdy cię nie zdradzi 01:06:07.780 --> 01:06:13.040 Karny syn, dzielny mąż, Ramę każdy kocha wciąż 01:06:13.120 --> 01:06:18.780 Zawsze prawy, nieomylny, bohater naszego hymnu. 01:06:57.820 --> 01:06:58.640 Halo? 01:06:58.660 --> 01:07:02.040 Proszę, wróć do mnie! Błagam! 01:07:02.060 --> 01:07:04.980 Zrobię wszystko! Proszę! 01:07:05.490 --> 01:07:08.780 Jeśli twoją przyjaciółka byłaby źle traktowana 01:07:09.210 --> 01:07:12.420 przez byłego lub obecnego chłopaka, 01:07:12.480 --> 01:07:16.080 ale nadal się upierała, żeby ciągle 01:07:16.350 --> 01:07:21.030 mu gotować i usługiwać, 01:07:21.320 --> 01:07:24.000 powiedziałbyś jej: "przecież jemu na tobie nie zależy..." 01:07:24.160 --> 01:07:27.930 "Zapomnij o nim. Nic z tego nie będzie." 01:07:28.070 --> 01:07:32.280 Sita modliła się do Ramy codziennie. 01:07:32.490 --> 01:07:34.710 Jeśli chodzi o dobro i zło, 01:07:34.740 --> 01:07:36.700 Najłatwiej byłoby podzielić ludzi na dobrych i złych. 01:07:36.740 --> 01:07:38.820 Sita miała swoje własne problemy. 01:07:38.850 --> 01:07:39.970 Nie wróciła z Hanumanem, 01:07:40.010 --> 01:07:42.570 a mogła zapobiec śmierci setek tysięcy osób. 01:07:42.610 --> 01:07:45.330 Zwłaszcza małp. Co z prawami zwierząt? 01:07:45.590 --> 01:07:51.400 I jeszcze się modliła codziennie do Rama. Dajcie spokój. 01:07:50.970 --> 01:07:51.890 01:07:51.910 --> 01:07:55.170 To była po prostu bezwarunkowa miłość. 01:07:55.210 --> 01:07:58.330 Ona wierzyła, że on ją kocha. 01:07:57.520 --> 01:07:58.890 01:07:58.910 --> 01:08:01.010 Nie rozumiem takiego punku widzenia. 01:08:01.050 --> 01:08:05.020 Co to za podejście? Ona go kocha, więc zniesie wszystko? 01:08:05.060 --> 01:08:07.800 Nie powinna kochać kogoś, kto nią pomiata. 01:08:06.820 --> 01:08:07.720 01:08:07.780 --> 01:08:09.520 To jej błąd. 01:08:10.280 --> 01:08:13.390 Właśnie dlatego to się nazywa bezwarunkowa miłość. 01:08:24.590 --> 01:08:28.270 Pozwoliłam ci odejść, 01:08:28.360 --> 01:08:31.570 Pękły łączące nas więzi. 01:08:31.980 --> 01:08:35.570 Chciałam o tobie zapomnieć, 01:08:35.570 --> 01:08:39.460 zamknąc ten rodział. 01:08:39.580 --> 01:08:42.880 Ale magia nocy, gdy się poznaliśmy 01:08:43.840 --> 01:08:48.680 wciąż na mnie działa... 01:08:49.690 --> 01:08:53.820 Niebo było błękitne wysoko nad nami 01:08:53.980 --> 01:08:58.190 księżyc był w nowiu, miłość też była nowa. 01:08:58.290 --> 01:09:02.140 Moje serce śpiewało: 01:09:02.220 --> 01:09:07.130 "Ukochany, gdzie jesteś?" 01:09:07.250 --> 01:09:11.420 I wtedy przybyłeś, a z tobą miłość. 01:09:11.670 --> 01:09:16.000 To już przeszłość, teraz odszedłeś, 01:09:16.230 --> 01:09:20.360 a moje zbolałe serce śpiewa: 01:09:20.400 --> 01:09:24.160 "Kochany, wróć do mnie" 01:09:24.180 --> 01:09:30.180 Kiedy oddaję się wspomnieniom, 01:09:30.560 --> 01:09:34.470 Czuję się taka samotna 01:09:34.800 --> 01:09:39.950 Gdziekolwiek idę, byłam kiedyś z tobą 01:09:39.990 --> 01:09:45.170 Czuję się taka samotna 01:09:45.190 --> 01:09:49.690 Niebo jest błękitne, noc jest zimna 01:09:49.710 --> 01:09:54.330 Księżyc jest w nowiu, ale miłość jest wciąż ta sama 01:09:55.130 --> 01:10:02.390 Kiedy tu czekam, moje serce śpiewa: 01:10:02.510 --> 01:10:07.850 "Kochany, wróć do mnie" 01:10:29.690 --> 01:10:38.750 Księżyc jest w nowiu, ale miłość jest wciąż ta sama 01:10:38.910 --> 01:10:45.940 Kiedy tu czekam, moje serce śpiewa: 01:10:46.420 --> 01:10:53.390 "Kochany, wróć do mnie" 01:10:53.650 --> 01:10:55.150 To wszystko! 01:11:01.920 --> 01:11:04.350 Kiedy Rama wybrał się do lasu, usłyszał śpiewających chłopców. 01:11:05.030 --> 01:11:06.990 01:11:05.010 --> 01:11:07.950 Podszedł i zapytał: "Kim jesteście?" 01:11:08.130 --> 01:11:10.650 Wtedy się dowiedział, 01:11:10.770 --> 01:11:13.020 że to jego dzieci, mieszkające z Sitą. 01:11:13.120 --> 01:11:14.040 Synkowie! 01:11:14.720 --> 01:11:15.720 Ojcze? 01:11:16.270 --> 01:11:20.160 Wróćcie ze mną do Ayodhyi, rządzić u mego boku. 01:11:20.340 --> 01:11:22.650 Chciał zabrać Luva i Kusza, 01:11:24.550 --> 01:11:26.850 ale nadal miał wątpliwości, co do Sity. 01:11:27.230 --> 01:11:30.850 Sita! No cóż, tego, Sita... 01:11:31.710 --> 01:11:35.430 Sita musi tylko pnownie udowodnić swoją czystość. 01:11:35.780 --> 01:11:38.620 Jeszcze jedna próba ognia? 01:11:38.730 --> 01:11:42.900 Albo próba wody - zobaczymy czy nie utonie. 01:11:43.450 --> 01:11:47.030 Jeśli utonie, jest czysta, jeśli nie... 01:11:47.420 --> 01:11:50.260 Nie, chwila, jeśli utrzyma się na wodzie, jest czysta... 01:11:50.300 --> 01:11:54.490 Zażądał aby jeszcze raz dowiodła swej cnoty. 01:11:54.510 --> 01:11:57.480 A może nie żądał, ale ona powiedziała: 01:11:57.520 --> 01:12:00.160 Dowiodę ci mojej cnoty. 01:12:00.920 --> 01:12:03.350 Jeśli zawsze byłam wierna Ramie, 01:12:03.390 --> 01:12:05.560 jeśli nigdy nie pomyślałam o innym mężczyźnie, 01:12:05.620 --> 01:12:09.400 jeśli moje ciało i dusza są bez skazy, 01:12:09.480 --> 01:12:14.920 niech Matka Ziemia przyjmie mnie z powrotem do swojego łona! 01:13:06.990 --> 01:13:11.900 Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach 01:13:11.960 --> 01:13:15.970 Bo zakochałam się w tobie. 01:13:17.950 --> 01:13:22.700 Wpadłeś mi w oko i zadurzyłam się 01:13:22.960 --> 01:13:27.360 Dla ciebie skoczę w ogień. 01:13:27.560 --> 01:13:34.090 Kiedyś byłam wolna, ale kiedy cię poznałam, 01:13:34.110 --> 01:13:37.380 moje serce zabiło dla ciebie. 01:13:38.440 --> 01:13:44.860 Trzymajcie mnie, nie czuję ziemi pod stopami, 01:13:44.900 --> 01:13:50.220 Bo zakochałam się w tobie. 01:14:35.480 --> 01:14:40.980 Nigdy się tak nie czułam, 01:14:41.160 --> 01:14:44.910 Unoszę się na skrzydłach miłości 01:14:46.830 --> 01:14:52.510 To zabawne, że tak mnie wzięło 01:14:52.550 --> 01:14:57.460 Może to źle, ale czuję się cudownie 01:14:57.950 --> 01:15:03.470 Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach 01:15:03.580 --> 01:15:07.160 Bo zakochałam się w tobie. 01:15:07.580 --> 01:15:09.040 Przecież wiesz. 01:15:09.180 --> 01:15:14.760 Wpadłeś mi w oko i zadurzyłam się 01:15:14.840 --> 01:15:20.330 Dla ciebie skoczę w ogień. 01:15:20.590 --> 01:15:26.400 Kiedyś byłam wolna, ale kiedy cię poznałam, 01:15:26.640 --> 01:15:30.730 moje serce zabiło dla ciebie. 01:15:30.880 --> 01:15:34.460 Trzymajcie mnie, nie czuję ziemi pod stopami, 01:15:34.850 --> 01:15:37.440 Mam wrażenie, jakbym szybowała w przestworzach 01:15:37.480 --> 01:15:44.440 Bo zakochałam się w tobie. 01:15:46.930 --> 01:15:48.750 To wszystko!