Opowiem wam dzisiaj
o rewolucji.
O rewolucji w komunikacji
naukowej rewolucji w obserwacji.
Dzięki tej rewolucji, staniemy się
najlepszym przyjacielem psa
i zaczniemy dostrzegać psy tak,
jak na to zasługują:
jako przyjaciele człowieka.
Zobaczycie jak szkolenie psów
pomoże wam ulepszyć wasze związki,
nie tylko z psami.
Mamy już wiedzę na ten temat
Więc wyobraźcie sobie, że
wracacie do domu po ciężkim dniu pracy,
wkurzający szef,
niekończące się korki,
a kiedy docierasz do domu, oazy spokoju
otwierasz drzwi i zamiast
ciszy i spokoju
twój tęskniący pies wita cię
skakaniem, szczekaniem
i ogólnym szaleństwem -
niezbyt przyjemne powitanie, prawda?
A jak my na to reagujemy?
Wkurzamy się? Krzyczymy?
Odpychamy psa?
Nasza reakcja:
złość, zniecierpliwienie, nieświadomość
jest kompletnie zrozumiała.
Nieświadomość, bo większość ludzi
interpretuje "uciążliwe" zachowania psów
jako przejaw chęci dominacji
oraz przejęcia w domu
pozycji alfa.
Przez taką błędną interpretację
zachowania psa, my, miłośnicy psów
byliśmy przekonani,
że nasza wspólna więź
oparta jest na wiecznej rywalizacji,
i dla dobra naszych pupili
powinniśmy tą rywalizację wygrać
asertywnie kontrolując nasze psy.
Powinniśmy ich karać,
poskromić ich, podnosić na nie głos
nawet krzywdząc je
jako część szkolenia.
Pelle, do mnie!
Siad
Leżeć
Dobry pies!
To jest Pelle. Pelle znaczy "cud."
Mimo, że Pelle jest cudownym psem,
nawet on musiał się nauczyć
że jest lepszy sposób okazania mi czułości
niż skakanie po mnie.
Dobrze, że Pelle cieszy się że mnie widzi
ale nie lubię, kiedy ktoś mnie atakuje,
nawet z miłości.
Więc nauczyłam ją, że
żeby dostać to, co chce, musi przyjść
do mnie, usiąść na przeciwko mnie
i czekać.
Nauczyłam ją też,
że warto spokojnie czekać.
Pelle! Dobry pies!
Chodzi o to, że wszyscy
powinniśmy wiedzieć coś, co nauka
udowodniła wiele lat temu
psy nie chcą nami rządzić!
Więc dlaczego szkolimy je tak,
jakby chciały?
Jeśli ktoś nie lubią psiej sierści
na kanapie i nie chce
żeby pies na niej siadał.
zrozummy, że kiedy
pies kładzie się na kanapie
nie robi tego, ponieważ chce nas
w jakiś sposób zdominować,
i przejąc kontrolę
nad naszym naszym salonem,
ale dlatego, że kanapa jest
wygodnym miejscem do spania.
Dlatego ją przecież
kupiliśmy.
Zrozummy, że pies po prostu
chce się wyspać w ciepłym
i wygodnym łóżku, blisko nas.
Pelle, Do Łóżka.
Dobry pies!
Możemy wtedy nauczyć,
spotęgować zachowanie
i nagrodzić psa
za położenie się w ciepłym,
i wygodnym miejscu blisko nas.
Psy potrzebują zasad
i ograniczeń
ale jak je psom zakomunikować?
Oto świetny przykład który
Kathy Sado, psia behawiorystka,
podała, żeby wytłumaczyć,
co się dzieje, kiedy ludzie próbują
wytyczyć granice
Powiedzmy,
że jesteś w taksówce.
Zamykasz drzwi, zapinasz pasy
i mówisz kierowcy:
"Nie chcę jechać do Tel-Aviv'u,"
"I nie zabieraj mnie do Jerozolimy,"
"ani do Haifa."
Czy myślicie, że kierowca taksówki
będzie wiedział
gdzie ma cię zabrać?
Na pewno zapyta cię,
"Dokąd chcesz jechac?"
Z psami jest podobnie,
chcą, żebyśmy dokładnie powiedzieli im
czego od nich oczekujemy,
psy potrzebują
abyśmy nimi kierowali.
Ludziom łatwo jest zakomunikować
czego od nich chcemy,
i w efekcie dostajemy od nich
to, co chcemy.
Z ludźmi bywa tak samo:
Mam znajomą,
I nie będę tu przytaczać imion,
która miała chłopaka,
z którym była już od około roku,
związek stawał się coraz poważniejszy,
ale chłopak miał jedną wadę,
która doprowadzała moją
koleżankę do szału:
facet posiadał niesamowitą umiejętność
zupełnego ignorowania bałaganu.
Mówimy tu o górach prania,
górach niepozmywanych
naczyń w zlewie,
bałagan na stole - co tylko się da.
Doprowadzało ją to
do szaleństwa
i sprawiało, że obaj kłócili się o to
bez przerwy.
Po czym, zmęczona kłótniami
koleżanka zdecydowała się
obrać inną taktykę.
Moją taktykę.
Zaczęła więc "...................." te rzeczy
które w nim lubiła,
maleńkie rzeczy na początek,
na przykład kiedy wrzucił
brudne skarpetki
do kosza na pranie,
albo kiedy umył swój kubek.
Nagrodziła te czynności
jego ulubionymi rzeczami:
przytulaniem, obejrzeniem
jego ulubionego filmu,
czymkolwiek, co sprawiłoby
mu przyjemność.
Stopniowo dom stawał się
coraz czystszy
było mniej bałaganu,
czyli super!
Ale co zdziwiło jąnajbardziej,
to to, jak poprawił się
ich związek.
Koleżanka zaczęła zauważać
rzeczy, które jej chłopak
robił dobrze,
zaczęła go lubić coraz bardziej.
A dzisiaj są szczęśliwym
małżeństwem.
Nasi absolwenci
Marker Training Institute w Izraelu
prowadzonego przez Nuvi Carmel
powiedzą wam to samo:
jak nauka szkolenia psów
zupełnie zmieniła ich perspektywe,
nie tylko w zakresie szkolenia psów,
ale wszędzie: w związkach z
ich partnerami, rodzicami,
sąsiadami i dziećmi.
Przestali dostrzegać to,
co wszyscy robili źle,
i zaczęli
zauważać rzeczy, które
robili dobrze.
I w tym właśnie jest sztuka:
skupienie się na rzeczach,
które chcesz zatrzymać
i zachęcać
i a potem pomóc
twojemu obiektowi -
czy jest nim pies, osoba
czy też inne żywe stworzenie
pomóc mu się tego nauczyć
i dostarczyć to zachowanie.
O to właśnie chodzi w te rewolucji:
pomaganiu im się uczyć.
Prawda, że w teorii
brzmi to łatwo?
Ale co ze szczególnie trudnymi
przypadkami?
Wróćmy do psów.
Weźmy dość powszechny
przykład
który zazwyczaj
obserwujemy w domu:
Weźmy na przykład
dziesięcio miesięcznego
mieszańca Golden Retriever
o imieniu "Keila".
Keila jest przeciętnym psem
mieszkającym w domu:
cieszy się z poświęcanej jej uwagi,
uwielbia być głaskaną
świetnie sobie radzi z dziećmi.
Problem z Keilą zaczyna się
kiedy Keila jest blisko jedzenia i kości.
Kiedy ktoś podchodzi do niej blisko
podczas, kiedy ona je,
Keila staje się spięta i warczy.
Według starego
przeświadczenia,
żeby być alfa wobec warczącego psa
i mieć kontrole nad sytuacją
powinniśmy psa ukarać
za każdym razem, kiedy
warczenie się powtórzy.
Powinniśmy podnieść głos,
krzyknąć: "Keila, dosyć! Zły pies!"
Ale czy Keila jest złym psem?
Prawda jest taka, że Keila
jest przestraszonym psem,
przerażona, że ktoś
mógłby zabrać jej jedzenie
albo kości.
Dawniej
ukaralibyśmy warczenie,
które jest tak na prawdę sygnałem (objawem)
ale w