0:00:01.142,0:00:03.554 Opowiem wam dziś o "wychodzeniu z szafy". 0:00:04.063,0:00:05.756 Nie tylko w tradycyjnym znaczeniu, 0:00:05.793,0:00:07.829 czyli o ujawnianiu orientacji seksualnej. 0:00:07.924,0:00:10.320 Sądzę, że wszyscy mamy[br]swoje metaforyczne "szafy". 0:00:10.347,0:00:13.736 Twoim brzemieniem może być[br]wyznanie komuś miłości, 0:00:13.736,0:00:15.882 przyznanie się, że jest się w ciąży, 0:00:15.882,0:00:18.414 oznajmienie, że masz raka 0:00:18.414,0:00:20.445 i wszelkiego typu inne trudne rozmowy, 0:00:20.445,0:00:22.095 które musimy w życiu odbyć. 0:00:22.711,0:00:26.540 Ujawnianie się to po prostu trudna rozmowa 0:00:26.603,0:00:29.435 i choć jej temat może być bardzo różny, 0:00:29.435,0:00:33.677 samo uczucie skrywania tajemnicy[br]i jej ujawniania jest uniwersalne. 0:00:34.438,0:00:39.271 To straszne, nieprzyjemne przeżycie,[br]jednak trzeba się go podjąć. 0:00:40.455,0:00:45.514 Kilka lat temu pracowałam[br]w South Side Walnut Cafe, 0:00:45.609,0:00:47.241 miejscowej restauracji. 0:00:47.241,0:00:52.066 Przechodziłam wtedy przez kolejne fazy[br]nasilenia lesbijskiej bojowości. 0:00:52.496,0:00:53.496 (Śmiech) 0:00:53.521,0:00:55.296 Nie goliłam pach, 0:00:55.296,0:00:58.772 cytowałam teksty[br]Ani Difranco jak ewangelię. 0:00:58.845,0:01:01.100 Zależnie od tego, czy miałam luźne spodnie 0:01:01.100,0:01:03.803 i tego, jak dawno goliłam głowę, 0:01:03.880,0:01:05.927 często byłam zaskakiwana pewnym pytaniem, 0:01:05.952,0:01:07.742 zadawanym szczególnie przez dzieci: 0:01:07.810,0:01:11.057 "Jesteś chłopcem czy dziewczynką?". 0:01:12.612,0:01:14.723 Zapadała wtedy niezręczna cisza. 0:01:15.596,0:01:20.215 Zaciskałam mocniej zęby,[br]mocniej ściskając dzbanek z kawą. 0:01:21.060,0:01:23.628 Ich tata z zakłopotaniem szeleścił gazetą, 0:01:23.628,0:01:25.775 a mama karciła dziecko[br]chłodnym spojrzeniem. 0:01:25.946,0:01:27.650 Nic wtedy nie odpowiadałam, 0:01:27.650,0:01:29.279 ale w środku się gotowałam. 0:01:29.977,0:01:31.268 Doszło do tego, 0:01:31.268,0:01:34.330 że podchodząc do stolików z dziećmi[br]między 3 a 10 rokiem życia, 0:01:34.330,0:01:35.762 już szykowałam się do walki. 0:01:35.762,0:01:37.008 (Śmiech) 0:01:37.008,0:01:39.256 To okropne uczucie. 0:01:39.256,0:01:42.293 Przyrzekłam sobie,[br]że następnym razem się odezwę. 0:01:43.104,0:01:44.992 Że odbędę tę trudną rozmowę. 0:01:45.472,0:01:47.484 Za kilka tygodni znów do tego doszło. 0:01:48.324,0:01:50.610 "Jesteś chłopcem czy dziewczynką?" 0:01:51.118,0:01:53.948 Znajoma cisza, jednak wtedy byłam gotowa. 0:01:53.948,0:01:58.511 Już miałam dać im[br]pełen wykład o feminizmie. 0:01:58.511,0:02:00.186 (Śmiech) 0:02:00.237,0:02:02.737 Miałam cytaty z Betty Friedan. 0:02:02.737,0:02:04.535 Miałam cytaty z Glorii Steinem. 0:02:04.535,0:02:07.833 Nawet miałam w zanadrzu kawałek[br]z "Monologów waginy". 0:02:07.833,0:02:11.428 Wzięłam głęboki wdech i zobaczyłam 0:02:11.428,0:02:15.221 wpatrzoną we mnie 4-letnią[br]dziewczynkę w różowej sukience. 0:02:15.807,0:02:17.852 Żadne wyzwanie feministek na pojedynek, 0:02:17.852,0:02:20.412 zwykłe dziecko z pytaniem: 0:02:20.412,0:02:22.240 "Jesteś chłopcem czy dziewczynką?". 0:02:22.783,0:02:24.428 Znów wzięłam głęboki oddech, 0:02:24.428,0:02:26.335 przykucnęłam przy niej i powiedziałam: 0:02:26.335,0:02:27.917 "Wiesz, to trochę skomplikowane. 0:02:27.917,0:02:29.599 Mam krótkie włosy, tak jak chłopcy, 0:02:29.599,0:02:31.951 noszę chłopięce ubrania,[br]lecz jestem dziewczyną. 0:02:31.951,0:02:34.808 Znasz to uczucie, gdy czasem[br]wolisz włożyć różową sukienkę, 0:02:34.808,0:02:36.334 a czasem wolisz wygodną piżamę? 0:02:36.334,0:02:38.847 Ja właśnie wolę wygodne piżamy". 0:02:39.241,0:02:40.241 (Śmiech) 0:02:40.320,0:02:43.685 Dziecko spojrzało mi głęboko w oczy[br]i bez chwili zastanowienia odparło: 0:02:43.732,0:02:45.877 "Moja ulubiona piżama[br]jest fioletowa w rybki. 0:02:45.877,0:02:47.351 Czy mogę prosić naleśnika?". 0:02:47.423,0:02:50.489 (Śmiech) 0:02:50.489,0:02:51.735 I to wszystko. 0:02:51.760,0:02:53.775 Po prostu: "OK, jesteś dziewczyną. 0:02:53.775,0:02:55.050 Co z tym naleśnikiem?". 0:02:55.241,0:02:56.241 (Śmiech) 0:02:56.288,0:03:00.892 To była najłatwiejsza ze wszystkich[br]trudnych rozmów w moim życiu. 0:03:00.892,0:03:05.392 Czemu? Bo Naleśnikowa Dziewczynka i ja[br]byłyśmy wobec siebie autentyczne. 0:03:07.234,0:03:11.131 Jak wielu z nas, żyłam w wielu szafach, 0:03:11.131,0:03:13.642 i najczęściej ich ściany[br]okazywały się tęczowe. 0:03:13.642,0:03:15.666 Jednak w środku, w ciemności, 0:03:15.666,0:03:17.834 ciężko stwierdzić, jaki ściany mają kolor. 0:03:17.834,0:03:20.960 Wiesz tylko, jak to jest się ukrywać. 0:03:21.244,0:03:27.244 Tak naprawdę moja tajemnica[br]nie różni się od twojej, czy twojej. 0:03:28.132,0:03:30.204 Mogę dać wam 100 powodów, 0:03:30.204,0:03:32.995 dla których moje ujawnienie się[br]było trudniejsze niż twoje, 0:03:32.995,0:03:34.997 ale trudność to nie jest rzecz względna. 0:03:34.997,0:03:36.090 Trudne znaczy trudne. 0:03:36.328,0:03:40.083 Kto powie, że ogłoszenie bankructwa 0:03:40.083,0:03:42.762 jest trudniejsze,[br]niż przyznanie się do zdrady? 0:03:42.762,0:03:45.059 Kto mi powie, że trudniej się ujawnić, 0:03:45.059,0:03:48.026 niż powiedzieć 5-latkowi o rozwodzie? 0:03:48.026,0:03:50.843 Nie ma "trudniejszego",[br]jest tylko "trudne". 0:03:51.275,0:03:54.923 Trzeba przestać porównywać[br]nasze trudności z trudnościami innych, 0:03:54.923,0:03:57.602 żeby poczuć się lepiej lub gorzej[br]z naszym brzemieniem. 0:03:57.602,0:04:00.554 Trzeba po prostu sobie współczuć,[br]bo wszystkim jest trudno. 0:04:01.275,0:04:04.661 W pewnym momencie życia[br]każdy siedzi w szafie. 0:04:04.661,0:04:06.649 W szafie czujemy się bezpiecznie, 0:04:06.680,0:04:09.744 choćby w porównaniu z tym,[br]co czeka po drugiej stronie drzwi. 0:04:09.776,0:04:11.253 Ale chcę wam powiedzieć, 0:04:11.253,0:04:13.378 że nieważne, z czego są zbudowane ściany, 0:04:13.378,0:04:17.116 w szafie żyć się nie da. 0:04:17.116,0:04:18.116 (Brawa) 0:04:18.147,0:04:19.147 Dzięki. 0:04:19.172,0:04:20.172 (Brawa) 0:04:20.207,0:04:23.730 Wyobraźcie sobie siebie sprzed 20 lat. 0:04:24.334,0:04:29.142 Ja miałam koński ogon,[br]sukienkę bez ramiączek 0:04:29.142,0:04:30.572 i buty na wysokim obcasie. 0:04:31.100,0:04:32.995 Nie byłam lesbijką-wojowniczką, 0:04:32.995,0:04:35.495 gotową do walki[br]z każdym 4-latkiem w kawiarni. 0:04:37.497,0:04:39.402 Byłam sparaliżowana strachem, 0:04:39.427,0:04:42.886 zwinięta w kącie[br]mojej czarnej jak smoła szafy, 0:04:42.887,0:04:44.490 ściskałam swój lesbijski granat. 0:04:45.331,0:04:47.410 Nie mogłam się ruszyć, 0:04:47.434,0:04:50.613 bo sama myśl o tym była przerażająca. 0:04:51.399,0:04:53.303 Rodzina, przyjaciele, obcy ludzie. 0:04:53.303,0:04:56.369 Spędziłam całe życie,[br]próbując ich nie zawieść. 0:04:56.369,0:05:00.160 A teraz postawiłam świat na głowie. 0:05:00.185,0:05:01.398 I to celowo. 0:05:02.238,0:05:06.324 Paliłam strony tego scenariusza życia,[br]którego tak długo się trzymaliśmy. 0:05:06.324,0:05:08.863 Ale jeśli nie rzucisz[br]swojego granatu, on cię zabije. 0:05:09.855,0:05:12.870 Jeden z moich rzutów granatem[br]był na weselu mojej siostry. 0:05:13.839,0:05:16.476 (Śmiech) 0:05:16.476,0:05:18.666 Po raz pierwszy[br]większość obecnych wiedziała, 0:05:18.691,0:05:19.833 że jestem lesbijką. 0:05:19.856,0:05:21.633 Wykonując obowiązki druhny, 0:05:21.658,0:05:24.133 w czarnej sukience i butach na obcasach, 0:05:24.141,0:05:25.973 chodziłam między stołami, 0:05:25.973,0:05:29.282 aż dotarłam do przyjaciół rodziców,[br]którzy znali mnie od lat. 0:05:30.869,0:05:33.781 Po chwili rozmowy[br]jednak z kobiet krzyknęła: 0:05:33.781,0:05:35.177 "Kocham Nathana Lane'a!". 0:05:36.283,0:05:39.600 I zaczął się wyścig o to,[br]kto lepiej kojarzy homo-środowisko. 0:05:39.648,0:05:41.684 "Byłaś w tej gejowskiej dzielnicy Castro?" 0:05:41.716,0:05:43.927 "Tak, mamy przyjaciół w San Francisco". 0:05:44.001,0:05:46.635 "Nigdy tam nie byliśmy,[br]ale podobno jest tam bajecznie". 0:05:46.682,0:05:48.648 "Znasz mojego fryzjera, Antonia? 0:05:48.672,0:05:51.485 Jest naprawdę dobry[br]i nie widziałam go nigdy z dziewczyną". 0:05:51.485,0:05:53.786 "Ash, jaki jest twój[br]ulubiony serial telewizyjny? 0:05:53.823,0:05:55.565 Bo nasz ulubiony to "Will i Grace". 0:05:55.597,0:05:56.991 Wiesz, kogo kochamy? Jacka. 0:05:56.991,0:05:58.493 Jack jest naszym ulubieńcem". 0:05:58.765,0:06:01.188 Wtedy jedna z kobiet, zbita z tropu, 0:06:01.188,0:06:03.676 desperacko chcąc okazać swoje wsparcie, 0:06:03.676,0:06:06.050 dać mi do zrozumienia,[br]że jest po mojej stronie, 0:06:06.050,0:06:07.930 w końcu wyrzuciła z siebie: 0:06:07.930,0:06:10.779 "A mój mąż czasem nosi różowe koszule!" 0:06:11.276,0:06:13.839 (Śmiech) 0:06:14.088,0:06:15.588 Stanęłam wtedy przed wyborem, 0:06:15.588,0:06:17.846 tak jak wszyscy, którzy rzucają granat. 0:06:17.846,0:06:21.136 Mogłam wrócić do swojej[br]dziewczyny i homo-stolika, 0:06:21.136,0:06:22.785 wykpić tamte odpowiedzi, 0:06:22.785,0:06:24.649 napiętnować ich zaściankowość i to, 0:06:24.649,0:06:27.544 że nie umieją dopiąć[br]politycznie poprawnych standardów, 0:06:27.544,0:06:29.449 które osobiście stawiałam, 0:06:29.449,0:06:31.620 albo mogłam wczuć się w ich sytuację, 0:06:31.644,0:06:36.669 zrozumieć, że może to było[br]dla nich bardzo trudne, 0:06:36.724,0:06:40.877 że podjecie i prowadzenie tej rozmowy[br]było dla nich rodzajem wyjścia z szafy. 0:06:40.877,0:06:44.242 Łatwo było wytknąć ich niedostatki. 0:06:44.289,0:06:48.658 Trudniej było zaakceptować ich,[br]jacy są, i uznać ich starania. 0:06:48.658,0:06:52.602 Przecież nie można nikogo prosić o więcej,[br]niż żeby postarał się, jak potrafi. 0:06:53.503,0:06:55.576 Jeżeli chcecie być z kimś szczerzy, 0:06:55.576,0:06:58.636 musicie być gotowi[br]na szczerość drugiej strony. 0:06:59.414,0:07:02.545 Trudne rozmowy[br]nadal nie są moją mocną stroną. 0:07:02.545,0:07:04.586 Spytajcie dowolną z moich dziewczyn. 0:07:04.586,0:07:06.311 Ale robię postępy 0:07:06.311,0:07:07.816 i przestrzegam, jak to nazywam, 0:07:07.816,0:07:10.201 trzech zasad Naleśnikowej Dziewczynki. 0:07:10.201,0:07:11.488 (Śmiech) 0:07:11.526,0:07:13.403 Mówię o perspektywie gejów i lesbijek, 0:07:13.403,0:07:16.379 ale tak naprawdę ujawnienie się,[br]wyjście z dowolnej "szafy", 0:07:16.379,0:07:17.767 dla każdego jest takie samo. 0:07:18.536,0:07:21.018 Po pierwsze: bądźcie prawdziwi. 0:07:21.018,0:07:23.232 Zdejmijcie zbroję.[br]Nie udawajcie, bądźcie sobą. 0:07:23.232,0:07:24.968 Dzieciak z kawiarni nie miał zbroi, 0:07:24.968,0:07:26.843 tymczasem ja szykowałam się do walki. 0:07:27.240,0:07:29.692 Jeżeli chcecie, by ktoś[br]był z wami szczery, 0:07:29.756,0:07:31.851 to musi wiedzieć, że wy też cierpicie. 0:07:32.652,0:07:34.311 Po drugie: bądźcie bezpośredni. 0:07:34.336,0:07:35.617 Bez owijania w bawełnę. 0:07:35.618,0:07:38.163 Wiesz, że jesteś gejem[br]czy lesbijką, więc powiedz to. 0:07:38.491,0:07:40.471 Nie mów rodzicom, że "może" jesteś gejem, 0:07:40.471,0:07:42.543 bo zaczną mieć nadzieję, że to się zmieni. 0:07:42.776,0:07:44.502 Nie dawajcie im złudnej nadziei. 0:07:44.502,0:07:46.455 (Śmiech) 0:07:46.455,0:07:49.189 I po trzecie, najważniejsze... 0:07:49.957,0:07:53.386 (Śmiech) 0:07:53.386,0:07:55.433 Nie przepraszajcie za to, kim jesteście. 0:07:55.433,0:07:57.282 (Śmiech) 0:07:57.322,0:07:59.182 Mówicie przecież najgłębszą prawdę. 0:07:59.182,0:08:02.512 Nigdy za to nie przepraszajcie. 0:08:03.079,0:08:05.501 Może kogoś po drodze zraniliście, 0:08:05.501,0:08:08.439 wtedy owszem, przeproście za to,[br]co zrobiliście, 0:08:08.439,0:08:11.943 ale nie przepraszajcie[br]za to, kim jesteście. 0:08:11.943,0:08:14.687 Niektórzy ludzie mogą być zawiedzeni, 0:08:14.687,0:08:16.790 jednak to ich sprawa, nie wasza. 0:08:17.447,0:08:19.919 To ich oczekiwania[br]na wasz temat, a nie wasze. 0:08:19.919,0:08:23.728 To ich historia, nie wasza. 0:08:24.323,0:08:27.657 Jedyna opowieść warta uwagi to ta,[br]którą wy chcecie napisać. 0:08:28.834,0:08:31.890 Następnym razem, gdy znajdziecie się[br]w czarnej jak smoła szafie, 0:08:31.915,0:08:33.005 ściskając granat, 0:08:33.030,0:08:35.316 wiedzcie, że wszyscy znają to uczucie. 0:08:36.193,0:08:38.653 Może czujecie się samotni,[br]ale nie jesteście sami. 0:08:39.463,0:08:43.063 Wiemy, że to trudne,[br]ale potrzebujemy was poza szafą, 0:08:43.097,0:08:45.604 nie ważne, co ona kryje[br]w waszym przypadku, 0:08:45.604,0:08:47.368 gdyż zapewniam, że są inni, 0:08:47.368,0:08:50.065 wyglądający na świat[br]przez dziurki od klucza swoich szaf, 0:08:50.065,0:08:52.975 czekający na kolejną odważną duszę,[br]która wyważy swoje drzwi. 0:08:53.958,0:08:57.107 Więc bądźcie tą osobą i pokażcie światu,[br]że szafa nas nie utrzyma 0:08:57.107,0:09:01.839 i że w szafie człowiek nie może[br]tak naprawdę żyć. 0:09:01.839,0:09:03.672 Dziękuję, Boulder. Miłej nocy. 0:09:03.672,0:09:05.362 (Brawa)